ALICJA W SWOIM ŚWIECIE

Hej, Dzisiaj zapraszam Was na ostatnie pozytywne w tym roku. Ostatnie, bo w grudniu będzie "Odliczanie do świąt", czyli cały miesiąc pozytywnych. A więc co takiego działo się w listopadzie? Zobaczcie sami! Pewnie zdjęcie czekolady Was zdziwi. Taką zwykłą rzecz wstawiasz w pozytywnych, przecież pewnie zjadłaś ich dużo w tym czasie. Faktycznie, ale to nie są zwykłe czekolady. To czekolady, które moje przyjaciółki dostały po oddaniu krwi. Ja niestety jeszcze nie mogę oddać krwi, ponieważ jestem niepełnoletnia, więc nie mogła uczestniczyć w Wampiriadzie. Jednak zrobiły to moje przyjaciółki. I tu mój apel to Was. Jeśli tylko macie skończone 18 lat, jesteście zdrowi i wszystko z Wami w porządku, oddawajcie krew! Dla Was to niewiele. A komuś może uratować to zdrowie, a nawet życie. Tak samo zachęcam do zgłaszania się jako dawca szpiku. To jest naprawdę dla nas zdrowych, silnych ludzi niewiele. A pamiętajcie, że dobro wraca!   Wiecie jak babski dzień może nastroić

Hej, Dzisiaj przychodzę do Was z czymś trochę innym niż zawsze. A dokładnie z przemyśleniami dotyczącymi filmu. Moja szkoła często uczestniczy w akcji 'kino na temat" przeprowadzanych w sieci kin Helios. Jest to dość fajna sprawa, bo oprócz filmu, jest jeszcze jakaś prelekcja, z mniej lub bardziej ciekawą osobą. I tak było tym razem. Film "Najlepszy" wydawał mi się filmem o dojściu do sukcesu sportowca. Myślałam, że owszem będzie krew, będzie pot i będą łzy. Ale to co zobaczyłam na ekranie wbiło mnie w fotel. Nie jestem fanką polskich produkcji. Większość z nich bywa słaba. Chociaż nie powiem, że np. "Wołyń", był filmem petardą dla mnie. I pokazywał wreszcie to, co miał. Innym polskim, dość ciekawym filmem, było "Obce niebo". Ale wracając do tematu. Sportowcy, Ci wielcy, zazwyczaj nie mieli życia usłanego różami. Większość z nich musiała poświęcić wszystko, aby być na podium. Czasem nich rodzice musieli wszystko sprzedać, aby oni

Hej wszystkim, Jak wiadomo czas mija nieubłaganie i do świat zostało ok. 40 dni. Więc czas zacząć myśleć o prezentach świątecznych. Więc przychodzę do Was z garścią inspiracji prezentowych. Nie musi to być prezent na święta, bo jak się domyślacie jest tu sporo kosmetyków i innych babskich rzeczy. Jednak mam nadzieję, że post Wam się spodoba. Zaczniemy od ust. Pomadki są atrytubem kobiety i trochę symbolem kobiecości, według mnie. Staram się do nich przekonywać coraz bardziej i częściej je nosić. Pomadki są mega fajnym pomysłem na prezent, jeśli znacie preferencje kolorystyczne kobiety, którą chcecie obdarować. Mam która kocha czerwone usta? Przyjaciółka, która nosi bordo? Wtedy możecie szaleć. Zebrałam dla Was według mnie ciekawe propozycje w różnych kategoriach cenowych. GOLDEN ROSE LIQUID MATTE LIPSTICK MATOWA POMADKA W PŁYNIE   03,05,06,07,16, MUA LUXE MATOWA SZMINKA W PŁYNIE Tranquility , Vivacity  LOVELY ZESTAW DO UST K*LIPS LOVELY LIPS, MILKY BROWN HEAN TRW

Hej, Wpadłam na pomysł dzielenia się z Wami pozytywnymi rzeczami z każdego miesiąca. Jeszcze nie bardzo wiem, jaką to będzie miało formę, ale mam nadzieję, że tego typu posty Wam się spodobają! Wrzesień i październik to miesiące, które były, a nawet są trudne i męczące dla mnie. Wróciłam do szkoły i natłok nauki i obowiązków przytłacza mnie jeszcze trochę. Ale tylko trochę. Powoli zaczynam ogarniać siebie i mój rytm życia szkolnego.  Wiadomo spędzam dużo czasu nad książkami, ale ma to swoje plusy. Piję całe cysterny herbaty i czas umilają mi świeczki i woski. A że ostatnio świeciło trochę nawet słońce to nawet na spacerach paru byłam.  I powiem Wam, że nic nie poprawia mi humoru o 6:50, jak muszę iść do szkoły, jak ładny wschód słońca. Albo ładne niebo. Natura o tej porze roku, tak bardzo zachwyca. Kolorami przede wszystkim. Uwielbiam patrzeć na liście jak wracam ze szkoły, czy zachwycać się pięknem, którym przyroda nas codziennie uracza. Czerpanie rado

↝HEJ↝ Dawno mnie nie było na blogu. Dopadła mnie najgorsza bloggerska choroba. Brak weny. Czułam, że piszę na siłę, a nie o to przecież chodzi. Ale wracam ze świeżą energią i głową pełną pomysłów. A jako, że zawitał już listopad, czas na podsumowanie minionego miesiąca! Postanowiłam wplątać w ulubieńców trochę lifestyl'u. Jestem ciekawa jak Wam się spodoba. Ostatnio mam ogromną fazę na perfumy. Zaczęłam kochać zapachy. W tym miesiącu katowałam  Victorię Secret Bombshell.  Jest to zapach inny, mocniejszy trochę niż ostatni. I nie spodziewałabym się po sobie, że mi się tak spodoba. Taki zapach bardziej kojarzy mi się z moją przyjaciółką niż ze mną. Jest taki zmysłowy, kobiecy, ale też tajemniczy. Zakochana jestem.Chociaż jego oryginalne opakowanie takie słodko różowe, może wskazywać, że to delikatny słodki zapach. To nie jest taki. Tym lepiej. Mój gust zapachowy się dopiero kształtuje, więc nie zmierzam się ograniczać za mocno. A VS polecam