Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

BYE BYE 2017, WELCOME 2018

Obraz
Cześć Kochani! Dacie wiarę, że zostało nam tak mało 2017 roku? Że jeszcze parę chwil i będziemy starsi? Ja nadal nie mogę uwierzyć. Jednak końcówka roku to czas podsumować, a więc weźcie herbatę albo kawę i zapraszam! 2017 to był długi rok, w którym w moim życiu zmieniło się wszystko. Naprawdę wszystko. Stanie się singlem. Dla jednych może wydawać się to dziwne, bo rozstania to ból, cierpnie i oderwanie się od bliskiej osoby. Zgadzam się, bo ja też cierpiałam. Jednak w moim przypadku rozstanie pociągnęło falę pozytywnych zmian w moim życiu. Byłam szczęśliwa w związku, nie będę kłamać, ale szczęście jakie daje sama sobie jest  większe, a jak poradzić sobie z rozstaniem i jak ja sobie z nim poradziłam przeczytacie w tym poście (klik) . Poznanie prawdziwych przyjaciół. Wiele razy raniłam bliskich mi ludzi z wielu względów. Jednak ten rok, a raczej druga jego połowa obfitowała w znalezienie, wśród ludzi, którzy zawsze byli obok, prawdziwych przyjaciół. To był też cza

Wesołych Świąt!

Obraz
Witam Was moi Drodzy! Dzisiaj, mamy Wigilię, to najpiękniejszy dzień w całym roku. Od dziś także, że jestem już człowiekiem pełnoletnim! Nie mogę w to uwierzyć, nie dowierzam i niech mnie ktoś uszczypnie. Chciałabym podziękować wszystkim z osobna, za cudowne życzenia urodzinowe, które dostaje w sumie od północy. Wzruszyłam się już z 5 razy. Bardzo Wam dziękuję 💜💜💜 A z okazji świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam życzyć spokojnych świąt. Każdy z Nas na co dzień żyje w biegu, pamiętajcie się zatrzymać, może porozmawiać z ciocią, z którą prawie nigdy nie rozmawialiśmy, czy wdać się w dyskusję z babcią, czy macie już chłopaka. Życzę Wam radości i to nie tej z otwierania prezentów, no chociaż wiadomo też, ale tej, która spłynie na Was podczas siedzenia z rodziną przy stole. Albo podczas jedzenia pierogów. Życzę Wam spełnienia marzeń. Jednak pamiętajcie, że nic samo się nie stanie. Jednak każde marzenie zostaje nam dane z mocą do jego spełnienia. Dlatego warto marzyć o rzecz

Odliczamy do świąt #3 i 2

Obraz
Hejo hej, Już za dwa dni Wigilia. Jestem szczerze w szoku, że ten cały blogmas, co za tym idzie grudzień i rok, zleciały tak szybko. Dzisiaj jak wszystkim wiadomo były klasowe wigilie. No i oczywiście jakby inaczej, gdyby PKS przyjechał normalnie. W środę przyjechał po 40 minutach, dzisiaj natomiast jechałam następnym i zmarzałam na przystanku przez 50 minut. Jednak nie tylko ja się spóźniłam, bo Kinga też ma to w zwyczaju :D, więc jechałyśmy razem do szkoły, obładowane bo Kinia zrobiła ciasto, ale wiecie, nie byle jakie ciasto, a Raffaello, czyli najbardziej kokosowe ciasto na świecie i dostałam prawie chyba pół do domu *.*, czyli wiecie, zostałam kupiona na wieki. Wigilia klasowa była całkiem fajna. Życzenia świąteczne miałam wrażenie, że w większości były od serca. Po za tym było mega dobre jedzenie, barszcz, pierogi, paszteciki. Wszystko było mega smaczne. Po za tym chyba im jesteśmy starsi, tym jakoś inaczej podchodzimy do takich rzeczy. Dzisiejsz

Odliczenie do świąt #5 i 4

Obraz
Hej, Wiecie co? Mam serdecznie dość tego tygodnia. Jutro mam ostatnie dwa sprawdziany, a w piątek tylko Wigilia klasowa i święta. Ten tydzień wygląda tragicznie. W poniedziałek nauka na wtorkowy sprawdzian, wczoraj robienie zadań z pracowni statystyki, a jutro są dwa sprawdziany, więc czekało mnie milion zadań do przerobienia. Ale muszę tylko przetrwać jutrzejszy dzień, tylko albo aż. Piję ostatnio za dużo kawy, ale to się zmieni, jak nie będę musiała się uczyć. Wiecie, jak mam wolne po południe to nie czuję potrzeby pić kawy, a ja muszę się uczyć to bez kawy to ani rusz. Po za tym dzisiaj, był hit, mój autobus powinien przyjechać o 7:09, a przyjechał o 7:40. Tak, stałam i marzłam. Magicznym sposobem nie spóźniłam się jakoś bardzo na lekcję, jednak co się namarzłam to moje. Wiecie za co uwielbiam ludzi, którymi się otaczam, za ich niezwykłość, dzisiaj moja koleżanka "robiła sałatkę" na korytarzu. Umierałam ze śmiechu. :D Po za tym zaczęłam kochać mojego kuzyn

Odliczamy do świąt #7 i 6

Obraz
Hej, Przepraszam, czy ja przegapiłam ten moment, gdy rok 2017 prawie odszedł w niepamięć? JAK?!  Powiem Wam, że jestem zdruzgotana, a z drugiej strony szczęśliwa, 2017 był..ciekawy, wspaniały, smutny, ale jeszcze trochę nudny, ważnych i wzruszających chwil przede mną. Z pewnością napiszę Wam podsumowanie, chciałabym bardzo, zobaczymy jak mi wyjdzie, żeby to się ukazało w sylwestra, tak refleksyjnie. Może uda mi się w święta usiąść na chwilę i to napisać. Trzymajcie kciuki. Chciałabym napisać, że parę dni przed świętami zaczęłam czuć magię świąt, zwolniłam i zaczęłam skupiać się na rodzinie, sprzątaniu i gotowaniu. Śmiechu warte, zostało łącznie z jutrzejszym 3 dni, no bo w piątek wigilia szkolna, a ja mam trzy sprawdziany. Ale to nic, mam zawalone pół stycznia i sprawdzian z polskiego już 2 stycznia i powiedzcie mi proszę, że ja mam spędzić te święta myśląc o rodzinie, magi świąt i jedzeniu. Przecież to się w głowie nie mieści. Dzisiaj, np. bolała mnie głowa, a mam na

Odliczamy do świąt #9 i 8

Obraz
Hej, Jak wiecie, znowu moja systematyczność przegrała z lenistwem :D Ale jestem dzisiaj. Nie mogę uwierzyć, że za tydzień moje urodziny prawie będą. Jak ten rok szybko zleciał. BOŻE. Zawsze zastanawia mnie czemu ta sobota tak szybko leci. No wiecie, ja raczej nie zrobiłam nic, a się zrobiła 21 :D. Trudno mi się zebrać im bliżej świąt, bo mam w głowie długie wolne dni. Zrobiło się trochę zimno, trochę nawet bardzo zimno. Jest mi coraz bardziej nieprzyjemnie, trochę pizga złem. Wczoraj po szkole w całym ferworze przypływu wolności nie przerobiłam cudownego tematu z biologi jaki miałam zamiar. Zamiary się skończyły wraz z przyjściem do domu. Wtedy już mi się nic, ale naprawdę nic nie chciało. Przepisałam tylko to co musiałam przepisać. Tak naprawdę mam zamiar przerobić ten dział do końca przyszłego tygodnia, być może mi się uda, może dam radę, a jak nie to zrobię to od razu po świętach. Muszę przyspieszyć i to ostro. Bo wiecie, czekają mnie dwie książki jeszcze

Odliczamy do świąt #11 i 10

Obraz
Hej, Tak wiem, że to drugi łączony post. Jednak, tak jak przypuszczałam na początku, jest mnóstwo dni w których mi się po prostu nie chcę, nie mam siły, weny, albo nie dzieje się nic, co było by warte choć wspomnienia na blogu. Wczoraj udzielałam korków z angielskiego. Nie szło nam wczoraj, jeśli mam być szczera, ale pokonałyśmy materiał mam nadzieję, że z dobrym skutkiem. Jadłam też wczoraj pierniki, zrobione przez moją kuzynkę i ciocię. Miałam polukrować je, ale na też weny nie miałam. A więc, muszę Wam powiedzieć, że takie "naked" też są dobre. Przyjechał też mój kuzyn.  Lubię spędzać z nim czas, chociaż mamy, cóż.. różne priorytety w życiu, różne poglądy na różne tematy, ale jedno jest pewne, skoczylibyśmy za sobą w ogień i chronilibyśmy się zawsze i wszędzie. Wczoraj na przykład siedzieliśmy i opijaliśmy smutki związane z zagrożeniem z polskiego, żeby nie było, mam średnią na trzy, ale moja nauczycielka wstawiła mi jeden i wczoraj dostałam zawału, byłam

Odliczamy do świąt #13 i 12

Obraz
Hejo, Witam Was po mini przerwie w #blogmasie. A o przyczynach zaraz. Jednak wracam i będę już codziennie. Jak wiecie, albo nie, jestem alergikiem. Moją największą alergią jest ta na kurz. No więc w niedzielę zaczęłyśmy z babcią porządki do świąt i wyciągałam ozdoby ze strychu. No i w nocy z niedzieli na poniedziałek spałam jakieś 3 godziny. Alergia mnie mega męczyła. Na domiar złego ja w poniedziałek wstaje przed 5 rano, więc w szkole przysypiałam i prawie od razu jak wróciłam do domu poszłam spać. Obudziłam się prawie o 19, a potem miałam spuchnięte pół twarzy, od alergii. I nie miałam ani siły, ani ochoty robić cokolwiek. Więc postanowiłam, że lepiej sobie dzień opuścić, niż biadolić jak ja bardzo umieram. Staram się dbać o przyjaźnie jak tylko mogę. Czasem bywa to trudne, bo chodzimy do różnych szkół, bo moje przyjaciółki piszą matury w tym roku szkolnym. Jednak chyba od września z Gabrysią staramy się chodzić na spacery razem. Nasze małe wypady mają minimum 5 kilometró