ODLICZANIE DO ŚWIĄT:16,15 14! ⏫⏫
Cześć,
Wiem idzie mi jak krew z nosa w tym roku :D, ale nie mam czasu, a pisanie Wam o tym, że piłam sobie kawusie 14 razy dziennie brzmi jak zły plan. Porozmawiajmy też o tym, że przez ostatnie parę dni uczyłam się 173 mięśni, kości i układów. Btw. egzamin jest jutro :D
Jednak ja nie o tym. Chciałam Wam pokazać dzisiaj moje olejowanie na całą noc. Zaczęło się ono wczoraj od porządnego rozczesania włosów. Potem poszedł podkład po olej, a w sumie dwa. Pierwszy na skórę głowy. Jest to woda szałwiowa, która podana bezpośrednio na skórę twarzy mnie uczuliła i skończyło się to tragicznie.
W dodatku na całą długość włosów użyłam toniku Aloesowego marki Kontigo. Po zapalikowaniu sporej ilości kosmetyków rozczesałam włosy i nałożyłam oleje.
Olej na skórę głowy, które nałożyłam to olej konopny. Kupiłam go w ramach mojej akcji "Dbaj o skórę głowy z Alą". Wmasowałam olej w skórę głowy. Olej konopny ma działanie przeciwzapalne, nawilża, wygładza i w dodatku jest łagodny dla cery wrażliwej, taką jak skóra głowy większości ludzi jest.
Olej na długość to olej słonecznikowy. Głównie używam olei używanych w kuchni na długość, jakoś od zawsze mi się one sprawdzają i nie mam z tym problemu, a efekty są naprawdę zacne.
Po wczesaniu oleju zostawiłam je na całą noc. Rano zmyłam wodą olej i zostawiłam na pół godziny maskę Garnier Hair Food Banana. Zostawiłam go pod czepkiem i ręcznikiem. Po 30 minutach umyłam włosy szamponem Yope "Świeża Trwa" a na koniec nałożyłam emolientową maskę Kallos Color.
Efekt? Sypkie włosy, które są błyszczące, łatwo się rozczesują, są mega lekkie. Powtórzę Wam, że mam włosy do pasa i są one średniporowate.
Obiecałam Wam ostatnio, że jak trafię na jakiś super podcast to Wam o tym opowiem. I proszę jak grom z jasnego nieba trafiłam na Okuniewską i "Ja i moje przyjaciółki idiotki". Mimo, że może Was zmylić tytuł to jest tak życiowy podcast o relacjach międzyludzkich XXI w. Jest to podcast potrzebny wśród tak wielu typów nowoczesnych związków. Trochę opracowania, książki zostają w tyle z tym i nagle boom! Pojawia się ona, cała na biało i nagle mówi, że nie jesteś sama/sam. Opowiada, że kurde, że trafiają nam się podobne rzeczy, ale nie mówimy o tym, bo nam wstyd! A to bardzo nie dobrze.
Link (klik)
Teraz zrobi się poważnie i to bardzo. Monika, drlifestyle jest najlepszym dietetykiem na świecie. Bez spiny, bez pindolenia. Swoja kobieta. Wesoła, uśmiechnięta i pełna energii. Kto by pomyślał, że trawi ją depresja. A no ludzie, którzy zdają sobie sprawę, że depresja to nie ubieranie się na czarno, kaleczenie, słuchanie smutnej muzyki. To chora, o niej Monika piszę słów kilka, kilkanaście tysięcy znaków. To jest i tak mało mówienia o tym czym depresja jest, czym schorzenia głowy są, o tym że psychiatra to lekarz jak każdy inny. Gratuluję odwagi za podzielenie się swoją historią, to zawsze jest jak publiczne obnażenie się przed stadem ludzi.
Link do wpisu (klik)
Po za tymi kulturalnymi rzeczami, była nauka. I mięśni i kości i botaniki i chemi :D i tak w kółko. Powiem Wam, że zaczynam czuć oddech sesji na plecach. Zaczyna się robić gorąco, kolokwia gonią kolokwia, wejściówki się przeganiają. Taka rola studiów, takie życie studenta. W lutym podsumuje Wam pierwszy semestr 1 roku biologii. Chciałabym stworzyć posty, które przeprowadzą przyszłych studentów biologi przez każdy semestr, powiem Wam co było mi potrzebne, a co nie i co i jak.
Na dzisiaj to już wszystko. Widzimy się jutro, mam nadzieję z informacją, że nie spotkam się z anatomią na poprawce :D
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Wiem idzie mi jak krew z nosa w tym roku :D, ale nie mam czasu, a pisanie Wam o tym, że piłam sobie kawusie 14 razy dziennie brzmi jak zły plan. Porozmawiajmy też o tym, że przez ostatnie parę dni uczyłam się 173 mięśni, kości i układów. Btw. egzamin jest jutro :D
Jednak ja nie o tym. Chciałam Wam pokazać dzisiaj moje olejowanie na całą noc. Zaczęło się ono wczoraj od porządnego rozczesania włosów. Potem poszedł podkład po olej, a w sumie dwa. Pierwszy na skórę głowy. Jest to woda szałwiowa, która podana bezpośrednio na skórę twarzy mnie uczuliła i skończyło się to tragicznie.
W dodatku na całą długość włosów użyłam toniku Aloesowego marki Kontigo. Po zapalikowaniu sporej ilości kosmetyków rozczesałam włosy i nałożyłam oleje.
Olej na skórę głowy, które nałożyłam to olej konopny. Kupiłam go w ramach mojej akcji "Dbaj o skórę głowy z Alą". Wmasowałam olej w skórę głowy. Olej konopny ma działanie przeciwzapalne, nawilża, wygładza i w dodatku jest łagodny dla cery wrażliwej, taką jak skóra głowy większości ludzi jest.
Olej na długość to olej słonecznikowy. Głównie używam olei używanych w kuchni na długość, jakoś od zawsze mi się one sprawdzają i nie mam z tym problemu, a efekty są naprawdę zacne.
Po wczesaniu oleju zostawiłam je na całą noc. Rano zmyłam wodą olej i zostawiłam na pół godziny maskę Garnier Hair Food Banana. Zostawiłam go pod czepkiem i ręcznikiem. Po 30 minutach umyłam włosy szamponem Yope "Świeża Trwa" a na koniec nałożyłam emolientową maskę Kallos Color.
Efekt? Sypkie włosy, które są błyszczące, łatwo się rozczesują, są mega lekkie. Powtórzę Wam, że mam włosy do pasa i są one średniporowate.
Obiecałam Wam ostatnio, że jak trafię na jakiś super podcast to Wam o tym opowiem. I proszę jak grom z jasnego nieba trafiłam na Okuniewską i "Ja i moje przyjaciółki idiotki". Mimo, że może Was zmylić tytuł to jest tak życiowy podcast o relacjach międzyludzkich XXI w. Jest to podcast potrzebny wśród tak wielu typów nowoczesnych związków. Trochę opracowania, książki zostają w tyle z tym i nagle boom! Pojawia się ona, cała na biało i nagle mówi, że nie jesteś sama/sam. Opowiada, że kurde, że trafiają nam się podobne rzeczy, ale nie mówimy o tym, bo nam wstyd! A to bardzo nie dobrze.
Link (klik)
Teraz zrobi się poważnie i to bardzo. Monika, drlifestyle jest najlepszym dietetykiem na świecie. Bez spiny, bez pindolenia. Swoja kobieta. Wesoła, uśmiechnięta i pełna energii. Kto by pomyślał, że trawi ją depresja. A no ludzie, którzy zdają sobie sprawę, że depresja to nie ubieranie się na czarno, kaleczenie, słuchanie smutnej muzyki. To chora, o niej Monika piszę słów kilka, kilkanaście tysięcy znaków. To jest i tak mało mówienia o tym czym depresja jest, czym schorzenia głowy są, o tym że psychiatra to lekarz jak każdy inny. Gratuluję odwagi za podzielenie się swoją historią, to zawsze jest jak publiczne obnażenie się przed stadem ludzi.
Link do wpisu (klik)
Po za tymi kulturalnymi rzeczami, była nauka. I mięśni i kości i botaniki i chemi :D i tak w kółko. Powiem Wam, że zaczynam czuć oddech sesji na plecach. Zaczyna się robić gorąco, kolokwia gonią kolokwia, wejściówki się przeganiają. Taka rola studiów, takie życie studenta. W lutym podsumuje Wam pierwszy semestr 1 roku biologii. Chciałabym stworzyć posty, które przeprowadzą przyszłych studentów biologi przez każdy semestr, powiem Wam co było mi potrzebne, a co nie i co i jak.
Na dzisiaj to już wszystko. Widzimy się jutro, mam nadzieję z informacją, że nie spotkam się z anatomią na poprawce :D
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Komentarze
Prześlij komentarz