ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

Ulubieńcy Lutego

Hej dziewczyny,

Tak rzadko się zdarza, ale dzisiaj zapraszam Was na ulubieńców. Tak się zdarzyło z racji tego, że mam ogrom produktów Wam do pokazania. Od ciuchów, po pewien artykuł w gazecie,  aż po kosmetyki.


Po pierwsze. Jestem mega dumna z mojego chłopaka. Dostałam własny egzemplarz gazety od Pawła z jego artykułem. Jestem tak prze szczęśliwa, że mój chłopak rozwija się i swoje pasje. No wiecie taka mega duma. No co ja mam Wam powiedzieć. Dobrze jest widzieć, że wasz ukochany po prostu rozwija siebie, swoje pasje, a wy możecie go w tym wspierać o dopingować. Ja jestem szczęściarą!











Po drugie dalej w tematyce nas ( mnie i Pawła) jako prezent z okazji rocznicy dostałam koszulkę, czarną. Bo mój chłopka uwielbia ten kolor z takim ładnym napisem. Koszulka jest wykonana z bardzo dobrego materiału i bardzo dobrze leży. Staram się jej nie zbyt mocno eksploatować, żeby była ze mną jeszcze przez długi, długi czas.



Po trzecie paletka z Inglota, która także jest prezentem od Pawła z okazji rocznicy. Uwielbiam ją. Jej pigmentacja, jej trwałość, jej wszystko jest cudowne. Nadal zbieram się w sobie i chyba muszę do tego dojrzeć aby zrobić makijaż w wrzucić zdjęcia i mini tutorial na blogu. Ale dojrzeję do tego niedługo, obiecuje. A paletka spełnia wszystkie moje wymagania, jest cudowna i idealna.








Po czwarte Serum z Mario. Jest to serum zakupione przeze mnie w Biedronce na początku ferii. Kosztowało to serum ok. 6 zł i jest cudowne. Co prawda mega nie wydajne, bo w sumie zaraz się skończy, ale nawilża tak cudownie, że ja nie mam słów na to. Można go nakładać pod krem, aby jako taką trochę bazę pod makijaż. W obu rolach sprawdza się tak idealnie, że no ja muszę kupić kolejne opakowania, choćbym miała przetrząść wszystkie Biedronki w okolicy. Jak za taką cenę jest to ideał. Ma fajne opakowanie z pipetką, które ułatwia aplikacje, też bardzo ładnie pachnie. I zostawia skórę niezwykle miękką i ukojoną.




Po piąte szczoteczka do mycia twarzy z Bierdonki. Jest to szczoteczka, którą kupiłam na tych samych zakupach co serum. Jest to szczoteczka z czterema wymiennymi końcówkami. Dwiema peelingującymi, jedną masującą i jedną gąbeczką do nakładania makijażu. Oczywiście tej ostatniej nie ufam i raczej nigdy jej nie użyje. Chyba, że mam przeprowadzić testy i dać Wam znać. W każdym razie uwielbiam tą szczoteczkę. Do zmywania makijażu jest idealna, po prostu perfekcyjna. Ma dwa tryby low i high. Uwielbiam ją. Może to nie jakiś cud techniki, ale ogólnie jest fantastyczna i kosztowała z 20 złoty. Napiszę o niej osobny post na blogu, obiecuje.






Po szóste herbata. Jestem herbatoholikiem, tak samo jak kawoholikiem. Mam milion pudełek herbat w szafce i raczej nie jestem emocjonalnie związana z jakąkolwiek. Piję ją, aż się skończy jak się skończy kupuję kolejną i tak w kółko. Jednak w ferie kupiłam herbatę, do której byłam negatywnie na początku nastawiona, jednak z czasem pokochałam ją miłością bezgraniczną, a dowodem na to jest to, że po raz pierwszy w życiu dokupiłam kolejne pudełko jak tamto się kończyło.



Po siódme  krem z Ziaji z nagietkiem do cery suchej i normalnej. Kiedyś miałam manie matowienia skóry, co odbiło się jeszcze większym wytwarzaniem sebum i sprawieniem, że moja skóra wyglądała i czuła się źle i ściągnięta. Więc w ferie zakupiłam krem nagietkowy z Ziaji. Jest cudowny, fajnie nawilża dość dobrze się wchłania i przywozicie pachnie. Stosuje go i na dzień i na noc. I kosztuje grosze. A i ma parafinę w składzie, więc jeśli Was to zapycha to nie polecam.



Ostatni ulubieniec to jeansy. Moje pierwsze czarne jeansy w życiu. Jako, że próbuje się kolorystycznie dopasować do Pawła i powoli miłość jego do czarnego przechodzi na mnie. to kupiłam w sinasayu czarne rurki. Są wręcz idealne, wręcz bo jeszcze centymetr więcej w pasie i bym się nie dopięła, są wygodne i mają ładny, głęboki kolor, który mi się bardzo pasują. No i idealnie pasują do czarnej koszulki od Pawła.








Okej to już wszystko. Mam nadzieję, ze podobali się Wam moi ulubieńcy. W sumie może będę pisać je regularnie. Jak będę miała więcej ciekawych rzeczy do pokazania Wam to będę pisać je co miesiąc.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION