ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

Odliczamy do wakacji: 10 i 9!


Hej,


Od razu mówię, wiem post miał być wczoraj, ale miałam tragiczny humor i, żeby go nie rozsiewać postanowiłam sobie odpuścić.






Zaczęłam nieoficjalnie wakacje, bo już dzisiaj nie byłam w szkole. Nareszcie wolne od tej szkoły. I do godziny 14 siedziałam jak kupa w piżamce. Ja wiem, ale potrzebowałam odpocząć. Zrobiła peeling i maseczkę na włosy i odżyłam. Jakby mi ktoś skrzydła dorobił. Humor spotęgowała mała drzemka, która o dziwo mnie nie zmęczyła, a wręcz obudziła.



Dzisiaj przyszło do mnie zamówienie z Avonu i je Wam tu pokaże.




Po pierwsze pianka do mycia twarzy Avon True do skóry tłustej. Kupiłam, aż dwa produkty do mycia twarzy, bo ja uwielbiam oczyszczanie twarzy i bo były na promocji. Ta pianka ma bardzo delikatny zapach i przyjemnie jej się używa do twarzy, jest taka lekka. Myślę, że będzie świetna na poranne mycie twarzy, gdzie nie trzeba dwu etapowo, według mnie myć twarz tak jak po całym dniu.

Druga rzecz to żel do mycia twarzy do każdego rodzaju skóry. Jest to już produkt o cięższej konsystencji, taki na wieczór po myciu twarzy olejkami. Pod wpływem wody zamienia się w taką mięsistą piankę, co mi się podoba.


Używałam tych produktów obu już dzisiaj i pierwsze wrażenia są okej, a po jakimś czasie, lub w denku dam Wam znać jak na dłuższą metę się sprawują.

Trzecia rzecz, czyli mgiełka. Zamawiałam kokosową :(, a przyszła z werbeną i zieloną herbatą, też ją lubię podoba mi się, ale ja się zajarałam kokosem. Nie lubię używać perfum, bo mam alergię i się duszę. Więc mgiełki pachnące 5 minut są moim wybawieniem i wspomnieniem z dzieciństwa.



Czy Wy też kochacie truskawki? Najlepiej takie prosto z ogródka ?





 Ogólnie to czas do zakończenia roku planuje spędzić na lenistwie, bo resztę wakacji mam zamiar jakoś tak produktywnie wykorzystać, a nie siedzieć na pupie w domu przed telewizorem. 


Jutro myślę, że wezmę się za szkolne porządki i pogadamy sobie o organizacji czasu, dążeniu do celu itp.


O, dzisiaj robiłam gofry, drugi raz w życiu i nie chwaląc się wyszły zajebiste, a przepis robiłam na oko.  Oczywiście jak za pierwszym razem, musiałam się poparzyć, więc brawo ja. 





Jutro jest teoretycznie święto, więc pewnie się z tej okazji pomaluje, albo i nie. :D Wtedy pokażę Wam kosmetyki, efekt końcowy itp. Więc pewnie jutro będzie ciekawie.




A tak apropo nie odezwałam się wczoraj, bo trochę moje plany runęły miałam mieć średnią 4,0 i nagle moja ocena z wf spadła. Naszego nauczyciela od wf nie ma, a oceny wstawiała jakaś baba, którą widziałam z trzy razy w życiu. No cóż, powiecie, przesadza. No tak, ale ja od siebie dużo wymagam. Zwłaszcza jeśli chodzi o oceny. Bo mogłabym się na nic nie uczyć i mieć dwa z wszystkiego. Nie ma problemu, ale ja tak nie umiem. Nie umiem sobie odpuścić. W tym roku ciężko było mi się uczyć, skupić i wiem, że to ja zawaliłam, bo mogłąm spokojnie z jakiegoś innego przedmiotu wyciągnąć ocenę, ale już trudno. Jak na to, że to niekompletnie moja szkoła, ja z tym nie wiążę swojej przyszłości i jestem tam, bo jestem to i tak jest świetnie, ale za rok będzie lepiej. Też tak macie? Czy byle przejść?



No nic, trzeba odpocząć, wypocząć i widzimy się jutro!



Trzymajcie się ciepło.


XOXO




Komentarze

  1. Też kocham truskawki! Po prostu jak tylko zaczyna się na nie sezon i zaczynają dojrzewać na działce, od razu spędzam tam większość swojego wolnego czasu <3 Truskawki NIGDY mi się nie znudzą!
    Nie martw się ocenami, nie to jest w życiu najważniejsze. Poza tym zwykłe testy nie mierzą tak naprawdę tego, co potrafimy. Nie mierzą naszego doświadczenia, a sam poziom wiedzy. Sama kiedyś martwiłam się ocenami w szkole, teraz jak jestem na studiach dowiedziałam się (pedagogicznych), że tak naprawdę system szkolny jest jedną wielką masakrą. Uczymy się pod klucz, który jest od nas wymagany, wyciszana jest nasza kreatywność, która podczas testów się wcale nie sprawdza, bo przecież odpowiedź może być tylko jedna, ta wymagana, prawda? Nie jest to wina nauczycieli, proszę od razu z tym nie mylić. Oni wykonują swoją pracę. To system jest nie taki.
    A jeszcze tak tylko chciałam na koniec napisać... zamiast pisać w poście "j*bana szkoła", staraj się może w inny sposób określać takie uczucia. Wiadomo, że miałaś gorszy czas, ale niektóre wulgaryzmy niesmacznie wyglądają :)


    Pozdrawiam, Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za twój komentarz bardzo. I masz rację poniosło mnie trochę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION