Hej,
Jak Was poniedziałek? Nienawidzę poniedziałków :D Nie jestem wstanie funkcjonować tego dnia, no porażka. Jednak mam nadzieję, że Wasz był lepszy! Podzielcie się w komentarzach chętnie poczytam!
A więc dzisiaj jak wstałam było białe cholerstwo na ziemi. Jednak mój kot, geniusz, tak fotograficznie przeszedł po śniegu, że mam chociaż ładne zdjęcie! :D
Co w szkole? Wiecie jak to jest umieć wszystko, ale zepsuć wszystko na sprawdzianie? To jest moje życie. Ale przecież człowiek za dobrych ocen mieć nie może, to by nie było sprawiedliwe w stosunku do innych. Jak zdam to będzie cud w tym roku.
Wiecie, że Paulina jest sensem mojego życia? Od początku bloga pojawia się regularnie, w prawie każdym poście coś o niej jest. I dzisiaj też będzie, a co tam. Ostatnio jeździmy w ciekawy sposób autobusem.
O taki przedstawiony na zdjęciu. Paulinie wygodnie, a mi ciepło. A tak serio, to nie wyobrażam sobie swojego istnienia bez Pauliny i pomimo tego, że no ja zjebałam naszą przyjaźń, to ona dalej jest. I tak wiem, że się zrobiło sentymentalnie i cklwie, ale chciałabym, żeby ona wiedziała, że jest ważna, dla mnie, bo naprawdę znamy się od 9 lat i mimo, że jesteśmy bardzo różne, to potrafimy się dogadać i rozmawiać w kółko o czymś. Dziękuję <3
Wiecie jak to jest mieć tatę, który Was rozumie. Mój kupił dzisiaj "swojemu, małemu dziecku" bombkę z minionkami. On po prostu wie, że ja jestem czasem dziecinna, że tego potrzebuję i było to mega fajne.
A żeby minionkowej mani, nie było dość. To po korepetycjach, które dzisiaj udzielałam z polskiego, nie lubię tego przedmiotu, ale co zrobić, byłam w sklepie i kupiłam kalendarz z czekoladkami w Minionki. Czekał na mnie ostatni. Przeznaczenie. Ale wiecie, w nim to jest czekolada, marki czekolada.
A w kąciku kosmetycznym, dzisiaj, pokaże Wam moją rutynę mycia włosów. Taka na wypasie.
Po pierwsze robię peeling skóry głowy. Skóra głowy, jak i ust i twarzy potrzebuje złuszczenia. Oczyszczenia ze złogów silikonów, które osiadły na naszych włosach. A więc ja to robię tak, że nalewam normalną porcję szampony na rękę i do tego dosypuję cukier i myję tym normalnie włosy. Powtarzam to dwukrotnie.
Potem nakładam odżywkę, post się o niej pojawił (klik).
Na końcu nakładam płukankę octową z octu jabłkowego. Jej skład to tak trochę octu, trochę wody i tyle. Pamiętajcie, ze ocet nie może mieć za dużego stężenia. Po wszystkich poprzednich krokach psikam włosy octem, zostawiam na minutkę i spłukuję. Włosy są gładkie, wyglądają lepiej i zdrowiej. Nie robię tego co każde mycie, by nie podrażnić skóry głowy.
Resztę cukru wykorzystam do peelingu ust i ciała dzisiaj. Ale to po napisaniu posta.
Potem napisałam rozpraweczkę z polskiego. I czy tylko ja mam taki długi język i moja rozprawka zamiast ok. 200 słów ma ok. 400? Nie ważne. Ważne, że jest!
Na dzisiaj to tyle. Tak szybko, bo muszę jeszcze się umyć i demakijaż zrobić, a już 21. I do tego padam z nóg. Mam nadzieję, że Wasz poniedziałek był dobry i że widzimy się jutro!
Do jutra,
Trzymajcie się ciepło,
XOXO
Jak Was poniedziałek? Nienawidzę poniedziałków :D Nie jestem wstanie funkcjonować tego dnia, no porażka. Jednak mam nadzieję, że Wasz był lepszy! Podzielcie się w komentarzach chętnie poczytam!
A więc dzisiaj jak wstałam było białe cholerstwo na ziemi. Jednak mój kot, geniusz, tak fotograficznie przeszedł po śniegu, że mam chociaż ładne zdjęcie! :D
Co w szkole? Wiecie jak to jest umieć wszystko, ale zepsuć wszystko na sprawdzianie? To jest moje życie. Ale przecież człowiek za dobrych ocen mieć nie może, to by nie było sprawiedliwe w stosunku do innych. Jak zdam to będzie cud w tym roku.
Wiecie, że Paulina jest sensem mojego życia? Od początku bloga pojawia się regularnie, w prawie każdym poście coś o niej jest. I dzisiaj też będzie, a co tam. Ostatnio jeździmy w ciekawy sposób autobusem.
O taki przedstawiony na zdjęciu. Paulinie wygodnie, a mi ciepło. A tak serio, to nie wyobrażam sobie swojego istnienia bez Pauliny i pomimo tego, że no ja zjebałam naszą przyjaźń, to ona dalej jest. I tak wiem, że się zrobiło sentymentalnie i cklwie, ale chciałabym, żeby ona wiedziała, że jest ważna, dla mnie, bo naprawdę znamy się od 9 lat i mimo, że jesteśmy bardzo różne, to potrafimy się dogadać i rozmawiać w kółko o czymś. Dziękuję <3
Wiecie jak to jest mieć tatę, który Was rozumie. Mój kupił dzisiaj "swojemu, małemu dziecku" bombkę z minionkami. On po prostu wie, że ja jestem czasem dziecinna, że tego potrzebuję i było to mega fajne.
A żeby minionkowej mani, nie było dość. To po korepetycjach, które dzisiaj udzielałam z polskiego, nie lubię tego przedmiotu, ale co zrobić, byłam w sklepie i kupiłam kalendarz z czekoladkami w Minionki. Czekał na mnie ostatni. Przeznaczenie. Ale wiecie, w nim to jest czekolada, marki czekolada.
A w kąciku kosmetycznym, dzisiaj, pokaże Wam moją rutynę mycia włosów. Taka na wypasie.
Po pierwsze robię peeling skóry głowy. Skóra głowy, jak i ust i twarzy potrzebuje złuszczenia. Oczyszczenia ze złogów silikonów, które osiadły na naszych włosach. A więc ja to robię tak, że nalewam normalną porcję szampony na rękę i do tego dosypuję cukier i myję tym normalnie włosy. Powtarzam to dwukrotnie.
Potem nakładam odżywkę, post się o niej pojawił (klik).
Na końcu nakładam płukankę octową z octu jabłkowego. Jej skład to tak trochę octu, trochę wody i tyle. Pamiętajcie, ze ocet nie może mieć za dużego stężenia. Po wszystkich poprzednich krokach psikam włosy octem, zostawiam na minutkę i spłukuję. Włosy są gładkie, wyglądają lepiej i zdrowiej. Nie robię tego co każde mycie, by nie podrażnić skóry głowy.
Resztę cukru wykorzystam do peelingu ust i ciała dzisiaj. Ale to po napisaniu posta.
Potem napisałam rozpraweczkę z polskiego. I czy tylko ja mam taki długi język i moja rozprawka zamiast ok. 200 słów ma ok. 400? Nie ważne. Ważne, że jest!
Na dzisiaj to tyle. Tak szybko, bo muszę jeszcze się umyć i demakijaż zrobić, a już 21. I do tego padam z nóg. Mam nadzieję, że Wasz poniedziałek był dobry i że widzimy się jutro!
Do jutra,
Trzymajcie się ciepło,
XOXO
Brak komentarzy