Hej,
Ostatnio na insta rzuciłam pomysł o poście z moimi pomysłami i celami na Nowy Rok i widziałam, że się Wam to spodobało, a więc jestem!
2017 rok otworzył mnie na spełnianie marzeń i planowanie skrupulatnie swojego życia, ale też zostawił trochę miejsca na spontaniczność. A więc jak nadszedł nowy rok, to ja postanowiłam tą dobrą energię na nowy rok przenieść. Ja wiem, postanowienia noworoczne są dla niektórych bezsensem, spokojnie dla mnie też były. Do czasu gdy nie przeczytałam posta Ani z bloga studenckiego o planowaniu roku (klik). Jej metody, plany i to jak ona na to patrzy pokazały mi, że cały czas zabierałam się do tego źle i nie tak. Pisałam na kartce, np. schudnę 20 kg i liczyłam, że podołam temu zadaniu. A wiecie jak to jest. Według planu Ani należy rozpisać sobie plany i małe kroki w każdym miesiącu do spełnienia i jak to pisze autorka bloga " Łatwiej zjeść jabłko, niż schudnąć 20 kg". A więc ja według jej planu i jej wskazówek zaplanowałam swój rok. Oczywiście tylko ogólnie, bo każdy rok, tydzień, miesiąc, a nawet dzień może sprawić, że nasze plany się zmienią. Więc na pewno nie są to plany nieruchome.
Przedstawię Wam moje postanowienia w kategoriach
Ostatnio na insta rzuciłam pomysł o poście z moimi pomysłami i celami na Nowy Rok i widziałam, że się Wam to spodobało, a więc jestem!
2017 rok otworzył mnie na spełnianie marzeń i planowanie skrupulatnie swojego życia, ale też zostawił trochę miejsca na spontaniczność. A więc jak nadszedł nowy rok, to ja postanowiłam tą dobrą energię na nowy rok przenieść. Ja wiem, postanowienia noworoczne są dla niektórych bezsensem, spokojnie dla mnie też były. Do czasu gdy nie przeczytałam posta Ani z bloga studenckiego o planowaniu roku (klik). Jej metody, plany i to jak ona na to patrzy pokazały mi, że cały czas zabierałam się do tego źle i nie tak. Pisałam na kartce, np. schudnę 20 kg i liczyłam, że podołam temu zadaniu. A wiecie jak to jest. Według planu Ani należy rozpisać sobie plany i małe kroki w każdym miesiącu do spełnienia i jak to pisze autorka bloga " Łatwiej zjeść jabłko, niż schudnąć 20 kg". A więc ja według jej planu i jej wskazówek zaplanowałam swój rok. Oczywiście tylko ogólnie, bo każdy rok, tydzień, miesiąc, a nawet dzień może sprawić, że nasze plany się zmienią. Więc na pewno nie są to plany nieruchome.
Przedstawię Wam moje postanowienia w kategoriach
Rozwój osobisty.
To coś na czym ogromnie mi zależy od zawsze, nie zamierzam przestać się uczyć. Wiadomo teraz póki chodzę do szkoły to mój mózg pracuje na wysokich obrotach, ale co będzie w przyszłości? Mózg trzeba trenować równie intensywnie, co ciało przez całe życie.
Czytanie książek.
Kiedyś czytałam bardzo dużo książek, miałam do tego czas i ochotę, od jakiś dwóch lat książki czytam tylko w wakacje. Dla mnie jest to straszne i okropne i powoduje, że mam wrażenie, że moje słownictwo ubożeje. W tym roku założyłam sobie przeczytać chociaż 1 książkę miesięcznie. Jest to zadanie, które ja jestem wstanie wykonać, ale muszę się zmotywować.
Nauka biologi.
Obiecałam, że opowiem Wam trochę o tym. A więc sprawa wygląda tak, że chodzę do technikum ekonomicznego, a chcę zdawać maturę z rozszerzonej biologii. Problem pojawia się w tym, że ja nie mam nawet podstawowej biologi w szkole. Jednak ja dam radę. Marzeniem moim jest biologia sądowa. Mój plan nauki układam w każdym miesiącu. Np w styczniu z racji końca semestru i trochę natłoku nauki będę się uczyć tylko dwa razy w miesiącu. Natomiast w ferie i w czasie gdy będą praktyki będę się uczyć codziennie.
Uroda
Wiecie, że makijaż i pielęgnacja są moim konikiem, pasją i trochę też sposobem na życie. Także w tej kategorii nie mogło zabraknąć postanowień.
Malować częściej usta.
Mam mnóstwo pomadek, szminek, błyszczyków, a rzadko noszę pomalowane usta. W poście o moich planach na jesień pisałam to samo i faktycznie coś drgnęło w tej sprawie, jednak ja chciałabym jeszcze bardziej się za to zabrać i nie marnować moich produktów do ust!
Nauczyć się przyklejać sztuczne rzęsy.
Nauczyłam się w miarę malować oczy, tylko jedynie szpecą moje makijaże moje liche rzęsy, więc się planuje ogarnąć czarną magię przyklejania sztucznych rzęs, mam nadzieję, że mi to wyjdzie, albo chociaż spróbuję. Z tym moim postanowieniem wiąże się chęć pokazywania Wam moich makijaży na blogu. Trochę jeszcze się tego boję, tym stresuje więc jeszcze moment.
Dbać o pielęgnacje jeszcze bardziej.
W 2017 roku zauważyłam jak dobra pielęgnacja wpływa na moją cerę, która zaczyna wyglądać coraz lepiej. A więc w nowym roku zamierzam trzymać się swojej rutyny pielęgnacyjnej. Nie odpuszczać maseczek, peelingów, nie zapominać o kremie i próbować nowych kosmetyków z naturalnej strony pielęgnacji!
Blog.
Pisać regularne posty.
Idzie mi to od jakiegoś czasu całkiem sprawnie. Chciałabym aby w tym roku szło mi równie dobrze, a nawet lepiej. Jak wiecie posty są na razie (może się to zmieni) dwa razy w tygodniu, w poniedziałek i piątek o 18.
Próbować nowych rzeczy.
Nazwałam ten podpunkt dość ogólnie, ale on się wiąże z blogiem. Planuj rozwinąć trochę tematykę bloga, trochę bardziej się określić, może trochę wyjść po za ramy tego co robię w internecie aktualnie. Planuję rozszerzyć swoją działalność, trochę nowych serii będzie, może trochę więcej prywaty. Zobaczycie.
Inne.
Nazwałam to inne, bo te cele związane są z osiągnięciem przeze mnie pełnoletniości. Miałam urodziny tydzień przed rozpoczęciem nowego roku, więc absolutnie nie dane mi było zrobić tego w 2017. A moje plany to:
Tatuaż.
Chciałam to zrobić odkąd moja mama zrobiła sobie pierwszy tatuaż, a było to chyba z dziesięć lat temu i co prawda moje wizje na tatuaż zmieniły się przez lata, to planuję zacząć od małego tatuażu na nadgarstku, tak aby przypominał mi o roku, w którym skończyłam lat 18. I o takim nastoletnim okresie w moim życiu.
Samotne wakacje.
No może nie tak do końca samotne, bo nie pojadę na nie sama, a z przyjaciółką, ale chodzi bardziej o to, że pojadę bez rodziców. Na wakacje, samotne, wiecie dorosłe. To jest mój cel. Planuję zacząć prowadzić na tyle, ile mogę, doroślejsze życie. Podejmować sama decyzje, realizować się i próbować różnych rzeczy.
Doświadczanie.
Wychodzić do ludzi, do kina, na łyżwy. Częściej mówić TAK. Nie zamykać się w domu. Żyć i szaleć. Mam plan, aby co miesiąc robić coś fajnego. Albo chodzić do kina, na łyżwy, na kawę, na pizzę, na imprezę, do teatru. Tworzyć wspomnienia. Aby za rok, dwa, jak się już wyprowadzę móc wspominać jeden rozdział w swoim życiu ciekawiej niż wkuwanie do matury.
Zdać prawo jazdy.
I to do czerwca, bo zmieniają się przepisy. Czym dam radę? Miejmy nadzieję, że tak.
To będzie rok naprawdę dużych wyzwań, które mam zamiar przeskoczyć i zaskoczyć wyżej niż to co planuję. A dzięki blogowi studenckiemu i cudowniej Ani miejmy nadzieję, że to wszystko mi się powiedzie.
A jakie są Wasze plany i cele na nowy 2018 rok?
Koniecznie dajcie znać,
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
To będzie rok naprawdę dużych wyzwań, które mam zamiar przeskoczyć i zaskoczyć wyżej niż to co planuję. A dzięki blogowi studenckiemu i cudowniej Ani miejmy nadzieję, że to wszystko mi się powiedzie.
A jakie są Wasze plany i cele na nowy 2018 rok?
Koniecznie dajcie znać,
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Powodzenia z tymi planami! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńOj taak, malowanie ust jest niesamowicie kobiece, również ja maluję je praktycznie codziennie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aleksandra Drążek
aldrazek.blogspot.com