ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

MIYO FIVE POINTS

Hej, 


Powoli wkraczamy w dokańczanie recenzowania wszystkich moich prezentów urodzinowych. Jako, że dostałam dość sporo kosmetyków to proces trwa, niestety, dość długo.  Dzisiaj skupimy się na paletce cieni.




Makijaż oczu to coś, co ja kocham w makijażu. Uwielbiam, że jednego dnia mogę mieć czerwone smokey i grubą czarna kreskę. Następnego dnia delikatne, stonowane, przydymione brązowe oko z nutką złota. Dowolność wyrażania siebie. Masze powieki stają się płótnem o różnej kombinacji pokrycia jej. 




Miyo to marka Polska, dostępna z pewnością w sieci drogerii Kontigo. Znajdziecie w ich asortymencie różne produkty, tak naprawdę wszystkie, które potrzebujecie do wykonania pełnego makijażu twarzy, pomalowania paznokci, ust i oczu. I o oczach będzie dzisiaj mowa. Firma oferuje, bardzo znane w internecie, paletki "FIVE POINTS"





Paletki zamknięte są w bardzo minimalistycznym opakowaniu, dzięki któremu widać zawartość kolorystyczną. Jest to duże uproszczenie, gdy mamy więcej niż jedną paletkę. Nie musimy otwierać każdej po kolei, żeby zobaczyć z czym mamy do czynienia. Produkty te występują w przeróżnej gamie kolorystycznej, od całych matowych, po matowo-błyszczące. od stonowanych, po te całkowicie szalone.



W moje ręce, dzięki mojej koleżance, trafiła wersja nr 10 "Fancy Peach". To połączenie kolorystyczne jest dość unikatowe. Razem z trzema podstawowymi cieniami, takimi jak jaśniejszy, ciemniejszy brąz oraz czarny łączy się zupełnie biały perłowy cień i idealna matowa brzoskiwnka. 




Perłowy biały cień



Cień, którego powiem szczerze, nie używam za dużo, bo nie pasuje on do mnie i moich makijaży. Określiłabym go jako, jasną, chłodną perłę na białej bazie. Nie jest to cień spektakularnie napigmentowany. Bardziej jest to toper, do położenia na innym cieniu. Jednak, czy do rozświetlenia wewnętrznego kącika, czy łuku pod brwią jest idealny, bo nie jest na tyle nachalny, by mocno się rzucał w oczy, a przy tym wygląda elegancko. 





Brzoskwinka

To jej paletka zawdzięcza wdzięczną nazwę "Fancy Peach". Jest to idealne połączenie pomarańczu i różu w dość jasnej i żywej formie. Kolor na pierwszy rzut oka może wydawać się krzykliwy i jak już pisałam wcześniej trochę nie pasuje do reszty cieni. Chociaż jakbym miała opisać wiosnę jednym, matowym cieniem, to byłby właśnie ten odcień. Tu już nie ma mowy o słabej pigmentacji. Rozcieranie tych cieni to czysta przyjemność. Perfekcyjny mat, idealnie napigmentowany, cudeńko.









Chłodny jasny brąz



 Ten i dwa następne cienie to podstawa tak naprawdę każdego makijażu na co dzień. Chociaż sama nie lubię tego określenia, bo dla mnie na co dzień jest czerwone smokey. Chodzi tu jednak o to, że tymi cieniami wyrzeźbicie sobie kształt oka. Tego matowego cuda używam do zaznaczenia ogólnego kształtu makijażu, czyli załamanie, większa część powieki ruchomej, kącik zewnętrzny i dolna powieka.



Ciemny brąz


Tu mamy już hardkore jeśli chodzi o pigmentację. Cień do budowania głębi, cieniowania, ukrywania. Aby przyciemnić zewnętrzny kącik, zbudować kocie oko, dodać pazura makijażu? Najlepszy. 




Czerń


Trochę cieni macałam w swojej karierze, trochę ich mam, ale tak dobrej czerni nie.  Smoła w czystej, matowej i idealnej formie. Aż czasem ma się ochotę powiedzieć, że to jest za bardzo napigmnetowany cień. Na szczęście jak ciapniecie za dużo do ta się rozetrzeć. Do ekstremalnego przyciemnienia kącika, albo do narysowania sobie kreski- strzał w dziesiątkę.













To wszystko składa nam się na obraz paletki wielofunkcyjnej. Stanowiącej, albo bazę do innych produktów, albo samoistną cudowność. Przez swój niewielki kształt i taką praktyczność kolorystyczną myślę, że będzie ona moim pewniakiem wakacyjnych wyjazdów. 




Trwałość jest zniewalająca, cienie są na oczach nie ruszone, póki nie postanowię ich zmyć. Pigmentacja, jak już wcześniej pisałam, jest zachwycają w prawie wszystkich cieniach. To co ma być matem nim jest. 



Najważniejsza kwestia, to to, że cienie kosztują, ok. 15 zł. Co daje nam w prostym, matematycznym działaniu, rodem z mojego rozszerzenia, tylko 3 zł za cień. No nigdzie nie dostaniecie tak dobrych cieni w niższej cenie.





Podoba mi się, że Polska marka tak dobrze rozegrała sprawę tych paletek. Dała wiele kombinacji kolorystycznych i myślę, że każda kobieta znajdzie nie jedną swoją kolorystykę. W dodatku nie drogą.



Myślę, że czas rozwinąć temat marki Miyo i ich "FIVE POINTS". Jak Wy czujecie te paletki? Tak czy nie?


Dajcie koniecznie znać!


Trzymajcie się ciepło,


XOXO.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION