TOP 5 - KOSMETYKÓW NA WYJŚCIE
Hej,
W ostatnim poście rozmawialiśmy o pielęgnacji, która de facto jest pierwszą fazą makijażu, dzisiaj będzie o wybranych elementach makijażu, które są idealne na imprezę, czy większe wyjście.
Większe wyjście, kiedy to możemy wyglądać inaczej niż zawsze. Możemy pozwolić sobie na więcej pokładu, większą dbałość o cieniowanie, wyraźne usta i rozświetlacz. Ja prawie przed każdą imprezą spędzam długie minuty na makijażu.
Podkład to najważniejsza część makijażu, to on decyduje o tym, czy odbiór makijażu będzie dobry, czy niekoniecznie. Wyobraźmy sobie sytuacje, gdy mamy doskonały makijażu oczu, idealnie rozblendowane cienie i zważony podkład. Myślicie, że ktoś zwróci uwagę na cienie? Nie bardzo. Dlatego ja na większe wyjścia używam czegoś sprawdzonego, czyli podkład Catrice. Wiem, że jak nałożę go popołudniu to on dalej będzie w tym samym miejscu, w podobnym stanie za parę, a nawet paręnaście godzin. Trzyma mat ładnych 7 godzin, bez jakiejkolwiek poprawki. Zapewnia dobre krycie, ale to nie jest efekt maski. W dodatku podkład z Catrice nawet z bliska wygląda dobrze, a inny podkładom zdarza się z daleka wyglądać super, a z bliska niekoniecznie. Na dobrej bazie, czyt. podkładzie każdy kolejny produkt będzie dobrze wyglądał. Ten produkt nie robi dziwnych plam, ściera się kiedy chcę nałożyć bronzer, czy róż. Nie sprawia, że produkty w żaden sposób źle się rozcierają, czy tracą na pigmentacji.
Najgorszy zarzut jaki słyszę na temat Catrice to to, że zapycha on powodując niedoskonałości. U mnie nic takiego nigdy nie miało miejsca, mimo, że moja twarzy należy do tych wrażliwych.
Jeśli jeszcze nie miałyście to polecam wypróbować. Nie kosztuje więcej niż 30 zł, a mi w okresie stosowania dzień w dzień starcza na ok. 3 miesiące.
W ostatnim poście rozmawialiśmy o pielęgnacji, która de facto jest pierwszą fazą makijażu, dzisiaj będzie o wybranych elementach makijażu, które są idealne na imprezę, czy większe wyjście.
Większe wyjście, kiedy to możemy wyglądać inaczej niż zawsze. Możemy pozwolić sobie na więcej pokładu, większą dbałość o cieniowanie, wyraźne usta i rozświetlacz. Ja prawie przed każdą imprezą spędzam długie minuty na makijażu.
Catrice HD Liquid Coverage Foundation
Podkład to najważniejsza część makijażu, to on decyduje o tym, czy odbiór makijażu będzie dobry, czy niekoniecznie. Wyobraźmy sobie sytuacje, gdy mamy doskonały makijażu oczu, idealnie rozblendowane cienie i zważony podkład. Myślicie, że ktoś zwróci uwagę na cienie? Nie bardzo. Dlatego ja na większe wyjścia używam czegoś sprawdzonego, czyli podkład Catrice. Wiem, że jak nałożę go popołudniu to on dalej będzie w tym samym miejscu, w podobnym stanie za parę, a nawet paręnaście godzin. Trzyma mat ładnych 7 godzin, bez jakiejkolwiek poprawki. Zapewnia dobre krycie, ale to nie jest efekt maski. W dodatku podkład z Catrice nawet z bliska wygląda dobrze, a inny podkładom zdarza się z daleka wyglądać super, a z bliska niekoniecznie. Na dobrej bazie, czyt. podkładzie każdy kolejny produkt będzie dobrze wyglądał. Ten produkt nie robi dziwnych plam, ściera się kiedy chcę nałożyć bronzer, czy róż. Nie sprawia, że produkty w żaden sposób źle się rozcierają, czy tracą na pigmentacji.
Najgorszy zarzut jaki słyszę na temat Catrice to to, że zapycha on powodując niedoskonałości. U mnie nic takiego nigdy nie miało miejsca, mimo, że moja twarzy należy do tych wrażliwych.
Jeśli jeszcze nie miałyście to polecam wypróbować. Nie kosztuje więcej niż 30 zł, a mi w okresie stosowania dzień w dzień starcza na ok. 3 miesiące.
Baza pod cienie DENI CARTE
Makijaż imprezowy dla mnie kojarzy się z mocnymi, kolorowymi i intensywnymi cieniami na oczach. Jednak, muszą być one trwałe. Najgorsze co się nam może zdarzy to zrolowany cień, albo jakaś dziura w makijażu. Dlatego potrzebna nam baza. Ja przez wiele lat, w sumie, makijażu uznawałam ją za zbędny wydatek. Jednak kiedyś będąc w mojej, ulubionej drogerii w Bydgoszczy, kupiłam bazę za niecałe 4 zł. Jakie było moje zaskoczenie, że moje ciebie nie znikały nagle w niewyjaśnionych okolicznościach z moich powiek. Baza ma dość przyjemną konsystencje, która nie sprawia oporu przy nakładaniu na powiekę. Jednak nie daje koloru, więc nie zneutralizujecie sobie nią zaczerwienień skórnych i nie wyrównacie kolorytu. Nie mam problemu z cieniami po nałożeniu tej bazy. Nie muszę kontrolować w lusterku, czy czasem makijaż mi się nie popsuł. A ja lubię pewność, że mój wysiłek nie idzie na marne.
Jak zamykam oczy i myślę o cieniach na oczach, którymi mogę zrobić makijaż na imprezę, to myślę o paletce Zoevy. Matowa czerwień, niebieski błysk, każdy możliwy odcień złota. Chociaż wiecie, jak ja zamykam oczy i wyobrażam sobie makijaż na co dzień, widzę podobne odcienie. Nie wiem czemu tak jest i czemu bardziej interesują mnie makijaże szalone, kolorowe. Opulence to w wolnym tłumaczeniu bogactwo. Powiem Wam, że dla mnie błysk w makijażu oka, to coś co daje elegancji. Trwałość cieni Zoeva powala. Pracuje się z nimi bardzo dobrze. Powiedziałabym, że to idealna konsystencja do pracy, dla początkujących. Nie ma problemu z rozcieraniem, aplikacją na mokro, sucho, na bazę czy bez niej.
Wymarzony makijaż tą paletką?
"Get your glory" nakładałabym w załamaniu powieki oraz w zewnętrznym i wewnętrznym kąciku. Rozcieramy w taki kształt jaki lubimy. Do wzmocnienia kącika zewnętrznego użyłabym "Golden year". Natomiast na cała powiekę położyłabym cień "Imperial". Matowe cienie w takiej samej kolejności nałożyłabym na dolną powiekę. Dla szaleństwa dodałabym "Koh-i-noor".
Z pewnością to nie ostatnia paletka tej marki w moich makijażowych zbiorach.
Często słyszę na youtubie od nagrywających dziewczyn, że ich ulubionym produktem w makijażu jest rozświetlacz. Długo nie rozumiałam tych zachwytów. Ja z cerą mieszaną, żądająca matu i błysk? I to nie na oczach? Nie ma opcji. Jednak teraz sobie mojego makijażu bez tego produktu nie wyobrażam. Dlatego w makijażu wieczorowym lubię używać dużej ilości. Mój ulubiony produkt z tej kategorii to kultowy produkt z Mysecret w odcieniu "Sparkling Beige". Jak to błyszczy. Jak macie ciężką rękę to musicie uważać, by nie nabawić się przerysowanego efektu. Tu nie ma mowy o drobinkach. Jest tafla i to bardzo ładna. Ja widzę w tym rozświetlaczu różowe tony. Nie przeszkadza mi to absolutnie, daje to przyjemny efekt.
PYTANIE: Jakie polecacie inne produkty z Mysecret? Planuje poszerzyć swoją mini kolekcję.
Co to za impreza bez czerwonych ust? Oczywiście dla mnie. Wiem, że wiele poradników, ekspertów mówi, że jak mamy mocne oczy powinnyśmy postawić na delikatne usta. To jednak nie moja bajka. Ja lubię na duże okazje mieć wyraźne kolor na ustach. Pamiętajcie, żeby makijaż poukładać pod siebie. Jednym baking nie odpowiada, inny różu nie używają, a inni nie noszą pomalowanych ust! I dobrze! Każdy z Nas jest inny, a trendy z instagrama zazwyczaj dobrze wyglądają tylko na zdjęciach. Pomadka ta wymaga większej precyzji w nakładaniu. Musze też uważać, aby nie nałożyć jej za dużo, bo robi się nie przyjemna skorupa, która jest okropna dla ust i nie estetycznie wygląda. Jak już dobrze nałożę to trzyma się dobrze, pięknie wygląda. Jest to klasyczna czerwień z niebieskimi pod tonami, która sprzyja i wyciąga biel z zębów.
Każdej kobiecie pasuje czerwona pomadka, ale trzeba ją odpowiednio dobrać. Mamy mnóstwo odcieni, wykończeń, należy po prostu dobrać dobrze.
To wszystko jeśli chodzi o moje top 5 kosmetyków na imprezę, a co znalazło by się w Waszej złotej piątce?
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Zoeva Opulence
Jak zamykam oczy i myślę o cieniach na oczach, którymi mogę zrobić makijaż na imprezę, to myślę o paletce Zoevy. Matowa czerwień, niebieski błysk, każdy możliwy odcień złota. Chociaż wiecie, jak ja zamykam oczy i wyobrażam sobie makijaż na co dzień, widzę podobne odcienie. Nie wiem czemu tak jest i czemu bardziej interesują mnie makijaże szalone, kolorowe. Opulence to w wolnym tłumaczeniu bogactwo. Powiem Wam, że dla mnie błysk w makijażu oka, to coś co daje elegancji. Trwałość cieni Zoeva powala. Pracuje się z nimi bardzo dobrze. Powiedziałabym, że to idealna konsystencja do pracy, dla początkujących. Nie ma problemu z rozcieraniem, aplikacją na mokro, sucho, na bazę czy bez niej.
Wymarzony makijaż tą paletką?
"Get your glory" nakładałabym w załamaniu powieki oraz w zewnętrznym i wewnętrznym kąciku. Rozcieramy w taki kształt jaki lubimy. Do wzmocnienia kącika zewnętrznego użyłabym "Golden year". Natomiast na cała powiekę położyłabym cień "Imperial". Matowe cienie w takiej samej kolejności nałożyłabym na dolną powiekę. Dla szaleństwa dodałabym "Koh-i-noor".
Z pewnością to nie ostatnia paletka tej marki w moich makijażowych zbiorach.
My secret Face Iluminator Powder
Często słyszę na youtubie od nagrywających dziewczyn, że ich ulubionym produktem w makijażu jest rozświetlacz. Długo nie rozumiałam tych zachwytów. Ja z cerą mieszaną, żądająca matu i błysk? I to nie na oczach? Nie ma opcji. Jednak teraz sobie mojego makijażu bez tego produktu nie wyobrażam. Dlatego w makijażu wieczorowym lubię używać dużej ilości. Mój ulubiony produkt z tej kategorii to kultowy produkt z Mysecret w odcieniu "Sparkling Beige". Jak to błyszczy. Jak macie ciężką rękę to musicie uważać, by nie nabawić się przerysowanego efektu. Tu nie ma mowy o drobinkach. Jest tafla i to bardzo ładna. Ja widzę w tym rozświetlaczu różowe tony. Nie przeszkadza mi to absolutnie, daje to przyjemny efekt.
PYTANIE: Jakie polecacie inne produkty z Mysecret? Planuje poszerzyć swoją mini kolekcję.
PODRÓBKA Huba Beauty w odcieniu Heartbreaker
Co to za impreza bez czerwonych ust? Oczywiście dla mnie. Wiem, że wiele poradników, ekspertów mówi, że jak mamy mocne oczy powinnyśmy postawić na delikatne usta. To jednak nie moja bajka. Ja lubię na duże okazje mieć wyraźne kolor na ustach. Pamiętajcie, żeby makijaż poukładać pod siebie. Jednym baking nie odpowiada, inny różu nie używają, a inni nie noszą pomalowanych ust! I dobrze! Każdy z Nas jest inny, a trendy z instagrama zazwyczaj dobrze wyglądają tylko na zdjęciach. Pomadka ta wymaga większej precyzji w nakładaniu. Musze też uważać, aby nie nałożyć jej za dużo, bo robi się nie przyjemna skorupa, która jest okropna dla ust i nie estetycznie wygląda. Jak już dobrze nałożę to trzyma się dobrze, pięknie wygląda. Jest to klasyczna czerwień z niebieskimi pod tonami, która sprzyja i wyciąga biel z zębów.
Każdej kobiecie pasuje czerwona pomadka, ale trzeba ją odpowiednio dobrać. Mamy mnóstwo odcieni, wykończeń, należy po prostu dobrać dobrze.
To wszystko jeśli chodzi o moje top 5 kosmetyków na imprezę, a co znalazło by się w Waszej złotej piątce?
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Komentarze
Prześlij komentarz