ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

BIELENDA SUPER POWER MEZO SERUM

Hej, 

Jestem dość wrażliwa na to co pokazuje się często w internecie. Często korci mnie żeby przetesować, czy to co sprawdza się połowie youtubowego świata, czy też blogerskiego sprawdzi się również mi. Często te eksperymenty kończą się źle, mniej lub bardziej tragicznie. Tak samo było z kultowym serum z Bielendy. Jak mi się sprawdziło? Zapraszam do czytania.






Opis produktu:
Kosmetyk korygujący podnosi jakość skóry z niedoskonałościami - mieszanej, tłustej, błyszczącej, szarej, z rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Delikatnie eksfoliuje, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku. Redukuje zmarszczki i niedoskonałości, doskonale wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry. Skóra wygląda na młodszą, jest gładka, jędrna, matowa, aksamitna w dotyku.Zawiera wysoką dawkę silnie działających składników aktywnych:- KWAS MIGDAŁOWY - delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.- KWAS LAKTOBIONOWY - złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.- WITAMINA B3 - wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne - trądzik, zaczerwienienia i szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne posłoneczne i starcze.


Jestem tym beznadziejnym typem, na którego trądzik nie wiele co działa. Taka moja natura, a raczej taki mam typ niedoskonałości. Dodatkowo w pakiecie do mojej cery "trudnej" dostałam wrażliwość na pewne składniki i jestem alergikiem. Ciekawe combo, trzeba przyznać. Łatwiej mi przetesować nowy kosmetyk do makijażu, a niżeli do pielęgnacji. To ona wpływa na stan aktualny mojej cery. Dlatego poczytałam pierw sporo postów odnośnie kuracji tym serum. I dopiero po jakim czasie zdecydowałam się na zakup.




A teraz przyjrzymy się składowi:


  • Kwas migdałowy- zaraz po wodzie, więc dobrze. Normalizuje, odbudowuje skórę, pomaga leczyć trądzik, uelastycznia,
  • Witamina B3- odmładza i działa przeciwzmarszczkowo, rozjaśnia przebarwienia, goi skórę trądzikową,
  • Kwas Laktobionowy- goi redukuje podrażnienia, reguluję odnowę skóry i zmiękcza,
  • Alantonina- łagodzi, działa przeciwzapalnie,
  • Zagęstinki
  • Emulagtory
  • Konserwanty

Po dokładnym przeanalizowaniu składu, stwierdzam, że jest w tym produkcie sporo  składników, które mają prawo działać i poradzić sobie z obietnicami, które nam podsuwa producent. Nie ma tu zbyt wielu  wypełniaczy, a aktywne składniki są wysoko w składzie. Myślę, że kwas migdałowy jest w dość niskim stężeniu, mimo to miło by było, żeby było to podane o opakowaniu.








UWAGA:

Niezależnie od tego jak małe jest stężenie kwasów w produktach do pielęgnacji twarzy, lepiej zachowawczo używać je zimą, albo w okresie mniejszego nasłonecznienia, a jak już wychodzicie na słońce to powinnyście nakładać krem  z najwyższym filtrem. To z pewnością zapobiegnie niechcianym przebarwieniom po słonecznym. 



Serum można stosować dwa razy dziennie rano i wieczorem. Ja tak właśnie je stosowała, chociaż uważam, że lepiej zacząć od razu dziennie. Wtedy zobaczycie jak Wasza skóra reaguje na kwasy i czy nie będzie tragedii. 



Nakładałam go po dokładnym oczyszczeniu twarzy i nałożeniu toniku. Wklepywałam w twarz i zostawiałam do wyschnięcia, jakieś 10 minut. Dopiero po tym czasie nakładałam resztę pielęgnacji. Dla mnie było to kluczowe, żeby czasem składniki w kremie nie stworzyły mieszanki wybuchowej z serum. Polecam to każdemu, trwa dłużej, jednak macie pewność, że połączenie składników Wam nie zaszkodzi.


Pierwszy tydzień był dla mnie katorgą. Swędziała mnie twarz. Miałam suche skórki, których ja nie mam normalnie. Moja twarz była ściągnięta i wyschnięta na wiór. Ratowałam się ulubionym kremem z MIYA "I'm COCO NUTS". Nie dość, że świetnie nawilża moją skórę, to jeszcze łagodził moje skórne pobojowisko. W następnych tygodniach było już lepiej. Sytuacja wróciła do kompletnej normy, a ja używałam produktu dwa razy dziennie cały czas. 


Podczas stosowania produktu moja cera nie zareagowała żadną alergią skórną, po za tym przyzwyczajaniem się w pierwszych dniach. Nie widziałam, żeby serum mnie zapchało, czy powodowało wysyp niedoskonałości.



Teraz przejdziemy do części, która Was pewnie najbardziej ciekawi, czyli efekty. Serum mimo, że stosowało mi się przyjemnie, to nie zostawiło ono po sobie spektakularnych efektów. W trakcie stosowania zauważyłam, że moja broda zrobiła się gładsza i zaczerwienie zelżało. Ogólnie moja twarz zrobiła się trochę mniej czerwona, ale nie wiem czy sobie nie wmawiam. Podczas stosowania kuracji nie miałam żadnych, dużych, poważnych zmian na skórze. No trzeba przyznać. To mimo to moja skóra nie dostała drugiego życia, nie jest mi z nią łatwiej.






A w dodatku odstawiłam ten produkt, bo się skończył jakieś dwa tygodnie temu i mam wrażenie, że problem wrócił w tym sensie, że moja skóra póki otrzymywała ten produkt, czuła się trochę lepiej, a gdy go ostawiłam problem wrócił. Czy nasilony? No raczej nie, ale moja skóra wróciła do swojego naturalnie złego stanu.


Nie samym leczeniem niedoskonałości serum stoi. Producent obiecuje działanie liftingująco-przeciwzmarszczokowe. Oczywiście chyba jestem trochę za młoda by to działo, jednak moje prywatne zdanie mówi, że sama Witamina B3 nie pociągnie tego efektu, przy innych, trochę mocniejszych składnikach w serum. Z innych recenzji wnioskuję, że dziewczyny tego efektu, także nie zauważyły.




DOBRE SERUM W WIELOETAPOWEJ PIELĘGNACJI



To jedyne co mi przychodzi do głowy. Żeby nie było, to serum złe nie jest. Nie ma, u mnie przynajmniej, tego WOW. Może wrócę do niego jako element mojej pielęgnacji, tak od czasu do czasu zadziałać kwasami, może być fajnie. Dla mnie to nie jest wystarczający, jeden preparat, który zmieni moje skórne życie. 



Jako, że serum drogie nie jest myślę, że najlepiej będzie sprawdzić samemu, bo inne dziewczyny w internecie mówią, że to serum jest ich hitem. Mnie osobiście zaskoczył skład, że jest powiedzmy w miarę zadowalający.  W dodatku Bielenda ma wiele rodzajów ser ( tak wiem, to nadal mnie śmieszy). Na przykład to z serii Różanej było cudowne. Więc ja pewnie rozejrzę się za innymi. Tego nie skreślam całkowicie, ale to nie jest u mnie ten efekt, jak u innych. 





A Wy miałyście styczność z tym serum? Jakie są Wasze efekty? 


Trzymajcie się ciepło,

XOXO.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION