PROJEKT DENKO #9
Hej,
Jako, że moje pudełko ze zużytymi kosmetykami, pęka w szwach, to znaczy, że czas na projekt denko. A więc zawitałam i jestem.. Co się u mnie sprawdziło, a co było kompletnym niewypałem.
#Płynmicelarny Gren Pharmacy
Płyny micelarne idą u mnie jak woda. Zmywam nimi głównie mój szalony makijaż oczu i brwi. Przeszłam przez wiele znanych i lubianych produktów z tej kategorii. Będąc w Hebe rzucił mi się w oczy, bo była duża pojemność w dobrej cenie. Jest to produkt poprawny, wydajny, dobry, zmywa makijaż, nie podrażnia. Nie ma w nim efektu WOW, ale nie jest to zły produkt. Po za tym płyn micelarny ma tylko zmywać i nie podrażniać.
#Tradycyjny syberyjski szampon Łopianowy
Przestałam kupować typowe szampony drogeryjne. Musi mi być naprawdę nie po drodze do drogerii, czy też potrzebuję go na teraz. Przerzuciłam się albo na naturalne szampony bez SLS, albo właśnie szampony Syberyjskie. Mają one bardzo ziołowe zapachy. Mi to nie przeszkadza, ale ostrzegam, że są dość intensywne. W dodatku mają barwę zgniłozieloną. Czy on przeciwdziałał wypadaniu włosów? No raczej nie. Domywał nawet oleje z włosów, dobry jest to rozcieńczania. Nie kosztują dużo, są nawet wydajne. Moim zdaniem są to dobre szampony. Coś innego innego niż Garnier i Loreal.
#Pantene Pro-V Intesive Repair
To jest szampon typu " rodzice byli w Biedronce, a ja potrzebowałam szamponu". Tak naprawdę szampony Pantene bardzo lubię od czasu do czasu. Kojarzą mi się z moją mamcią. Co prawda silikonów jest w nim co nie miara, jednak czasem każde włosy potrzebują mocniejszego oczyszczania i dawki silikonów. Szampony z tej serii tak obłędnie pachną. Włosy są po nim miękkie, sypkie i umyte. Raz na jakiś czas, można.
#Ziaja Kokosowa terapia skóry i zmysłów
Czego może chcieć kokosowa maniaczka, jak nie kokosowego żelu pod prysznic, który pachnie jak Raffaello? To jest naprawdę przyjemny kosmetyk, który jest tani, nawilża, świetnie pachnie. Jest łatwo dostępny. Muszę przyznać, że po dwóch opakowaniach zapach mi się znudził, więc zmieniłam go na coś innego, ale jak będę miała ochotę poprawić sobie humor, to z pewnością do niego wrócę.
#L'biotica BIOVAX Opuntia Oil & Mango
Maska, która chodziła za mną odkąd dziewczyny z kanału "Marka" na youtubie pokazały ją. Maska była w pakiecie z czepkiem do pielęgnacji. Miała dość wodną konsystencję. Do tego pachnie tak nieziemsko. Na włosach utrzymywałam to jak odżywkę. Włosy były gładkie, nawilżone. Nie puszyły się, nie sterczały we wszystkie strony. Były zdyscyplinowane. Bardzo przyjemny był to produkt. Polecam.
#Catrice HD Liquid Coverage w odcieniu 010
Mój na tę chwilę ulubiony podkład pod słońcem. Trzyma mat, zakrywa wszystko co chce. Nie zawiódł mnie jeszcze nigdy. Kupiłam już kolejną buteleczkę. Pisałam o nim dwa razy. Uważam, że to dobry podkład jak na tą cenę, dostępny w drogerii. Nie robią się z nim żadne dziwne rzeczy. Jeśli nie próbowałyście go jeszcze, to Wam serdecznie polecam. Mnie absolutnie nie zapycha, nie krzywdzi mojej skóry co ma czasem w zwyczaju u innych. Miło by było ze strony marki, gdyby wypuściła jeszcze jaśniejszy kolor, bo ten niestety ciemnieje.
#Babydream Szampon
Wiem, że ten projekt denko, występuje pod hasłem "włosy", jednak tak czasem wychodzi. Szampon dla dzieci Babydream jest pierwszym w moim życiu szamponem całkowicie bez SLSów. Powiem Wam, że męczyłam się dość mocno z nim na samym początku. Włosy myte szamponami bez jakichkolwiek pieniących się substancji w dodatku bez silikonów sprawia, że Nasze włosy stają się splątane. Nie ma opcji do nie nałożenia maski, bo nie włożycie szczotki we włosy. Jednak jak już użyjecie jakoś nawilżacza, to włosy wyglądają pięknie. Ja uważam, że jak na spróbowanie szampon za około 5 zł nada się idealnie. Mimo, że się nie pienił to nadal domywał włosy, nie było żadnego uczucia niedomytych włosów.
# Ecocera puder bambusowy
Kupiłam go zachwycona opiniami o tych pudrach w internecie. Puder ma dość tempom i suchą konsystencję. Jest drobno zmielony. Nie lubił się z każdy podkładem i dla mnie był trochę zbyt matowy, bo aż mi się go ciężko nadkładało na cerę. Z niektórymi pokładami robił ciastko, a inne ładnie utrwalał. Kompletnie nie nadawał się pod oczy. Za suchy, był po prostu. Jeśli macie jeszcze bardziej tłustą cerę ode mnie to pewnie będzie dla Was dobry.
#L'biotica BIOVAX Szampon Złote Algi & Kawior
Tak jak kocham maskę z Biovaxu to szampon nie jest kompletnie dla mnie. Przez to, że jest nawilżający bardzo obciąża moje włosy i one po umyciu wyglądały jakbym ich nie myła, a w najlepszym wypadku jakbym nie domyła maski. Mojej przyjaciółce sprawdza się biały szampon z tej serii i pewnie sprawdzę także jego, ale to kompletnie nie. Potem stosowałam go na całą długość włosów, a na skalp inne cudo i to już było lepsze rozwiązanie. Po prostu dla mojej skóry głowy to było za dużo.
A więc to już wszystko, jakie są Wasze ostatnio zużyte produkty? A może miałyście coś o czym ja napisałam?
Jako, że moje pudełko ze zużytymi kosmetykami, pęka w szwach, to znaczy, że czas na projekt denko. A więc zawitałam i jestem.. Co się u mnie sprawdziło, a co było kompletnym niewypałem.
#Płynmicelarny Gren Pharmacy
Płyny micelarne idą u mnie jak woda. Zmywam nimi głównie mój szalony makijaż oczu i brwi. Przeszłam przez wiele znanych i lubianych produktów z tej kategorii. Będąc w Hebe rzucił mi się w oczy, bo była duża pojemność w dobrej cenie. Jest to produkt poprawny, wydajny, dobry, zmywa makijaż, nie podrażnia. Nie ma w nim efektu WOW, ale nie jest to zły produkt. Po za tym płyn micelarny ma tylko zmywać i nie podrażniać.
#Tradycyjny syberyjski szampon Łopianowy
Przestałam kupować typowe szampony drogeryjne. Musi mi być naprawdę nie po drodze do drogerii, czy też potrzebuję go na teraz. Przerzuciłam się albo na naturalne szampony bez SLS, albo właśnie szampony Syberyjskie. Mają one bardzo ziołowe zapachy. Mi to nie przeszkadza, ale ostrzegam, że są dość intensywne. W dodatku mają barwę zgniłozieloną. Czy on przeciwdziałał wypadaniu włosów? No raczej nie. Domywał nawet oleje z włosów, dobry jest to rozcieńczania. Nie kosztują dużo, są nawet wydajne. Moim zdaniem są to dobre szampony. Coś innego innego niż Garnier i Loreal.
#Pantene Pro-V Intesive Repair
To jest szampon typu " rodzice byli w Biedronce, a ja potrzebowałam szamponu". Tak naprawdę szampony Pantene bardzo lubię od czasu do czasu. Kojarzą mi się z moją mamcią. Co prawda silikonów jest w nim co nie miara, jednak czasem każde włosy potrzebują mocniejszego oczyszczania i dawki silikonów. Szampony z tej serii tak obłędnie pachną. Włosy są po nim miękkie, sypkie i umyte. Raz na jakiś czas, można.
#Ziaja Kokosowa terapia skóry i zmysłów
Czego może chcieć kokosowa maniaczka, jak nie kokosowego żelu pod prysznic, który pachnie jak Raffaello? To jest naprawdę przyjemny kosmetyk, który jest tani, nawilża, świetnie pachnie. Jest łatwo dostępny. Muszę przyznać, że po dwóch opakowaniach zapach mi się znudził, więc zmieniłam go na coś innego, ale jak będę miała ochotę poprawić sobie humor, to z pewnością do niego wrócę.
#L'biotica BIOVAX Opuntia Oil & Mango
Maska, która chodziła za mną odkąd dziewczyny z kanału "Marka" na youtubie pokazały ją. Maska była w pakiecie z czepkiem do pielęgnacji. Miała dość wodną konsystencję. Do tego pachnie tak nieziemsko. Na włosach utrzymywałam to jak odżywkę. Włosy były gładkie, nawilżone. Nie puszyły się, nie sterczały we wszystkie strony. Były zdyscyplinowane. Bardzo przyjemny był to produkt. Polecam.
#Catrice HD Liquid Coverage w odcieniu 010
Mój na tę chwilę ulubiony podkład pod słońcem. Trzyma mat, zakrywa wszystko co chce. Nie zawiódł mnie jeszcze nigdy. Kupiłam już kolejną buteleczkę. Pisałam o nim dwa razy. Uważam, że to dobry podkład jak na tą cenę, dostępny w drogerii. Nie robią się z nim żadne dziwne rzeczy. Jeśli nie próbowałyście go jeszcze, to Wam serdecznie polecam. Mnie absolutnie nie zapycha, nie krzywdzi mojej skóry co ma czasem w zwyczaju u innych. Miło by było ze strony marki, gdyby wypuściła jeszcze jaśniejszy kolor, bo ten niestety ciemnieje.
#Babydream Szampon
Wiem, że ten projekt denko, występuje pod hasłem "włosy", jednak tak czasem wychodzi. Szampon dla dzieci Babydream jest pierwszym w moim życiu szamponem całkowicie bez SLSów. Powiem Wam, że męczyłam się dość mocno z nim na samym początku. Włosy myte szamponami bez jakichkolwiek pieniących się substancji w dodatku bez silikonów sprawia, że Nasze włosy stają się splątane. Nie ma opcji do nie nałożenia maski, bo nie włożycie szczotki we włosy. Jednak jak już użyjecie jakoś nawilżacza, to włosy wyglądają pięknie. Ja uważam, że jak na spróbowanie szampon za około 5 zł nada się idealnie. Mimo, że się nie pienił to nadal domywał włosy, nie było żadnego uczucia niedomytych włosów.
# Ecocera puder bambusowy
Kupiłam go zachwycona opiniami o tych pudrach w internecie. Puder ma dość tempom i suchą konsystencję. Jest drobno zmielony. Nie lubił się z każdy podkładem i dla mnie był trochę zbyt matowy, bo aż mi się go ciężko nadkładało na cerę. Z niektórymi pokładami robił ciastko, a inne ładnie utrwalał. Kompletnie nie nadawał się pod oczy. Za suchy, był po prostu. Jeśli macie jeszcze bardziej tłustą cerę ode mnie to pewnie będzie dla Was dobry.
#L'biotica BIOVAX Szampon Złote Algi & Kawior
Tak jak kocham maskę z Biovaxu to szampon nie jest kompletnie dla mnie. Przez to, że jest nawilżający bardzo obciąża moje włosy i one po umyciu wyglądały jakbym ich nie myła, a w najlepszym wypadku jakbym nie domyła maski. Mojej przyjaciółce sprawdza się biały szampon z tej serii i pewnie sprawdzę także jego, ale to kompletnie nie. Potem stosowałam go na całą długość włosów, a na skalp inne cudo i to już było lepsze rozwiązanie. Po prostu dla mojej skóry głowy to było za dużo.
A więc to już wszystko, jakie są Wasze ostatnio zużyte produkty? A może miałyście coś o czym ja napisałam?
Komentarze
Prześlij komentarz