Hej,
Dawno nie było pozytywnych, a więc jestem. Są to ostatnie pozytywne w tym roku, a od przyszłego tygodnia zaczynamy "Odliczanie do świąt", kto jest równie podekscytowany co ja? Dobra! Wiem, że nikt. Jednak, przejdźmy do meritum!
Październik i listopad z jednej strony minęły bardzo szybko, a z drugiej ciągnęły się niemiłosiernie, działo się jak zawsze wiele różnych, miłych i nie, rzeczy. Powiem Wam, że miesiące w klasie maturalnej dają mocno w kość, jeśli oczywiście komuś zależy.
Kupiłam sukienkę na studniówkę. Pojechałam raz, przymierzyłam ich miliony. Bolały mnie ręce przez parę dobrych dni. W sumie ja sama nie wiedziałam co ja bym chciała. Myślałam nad długą kiecką wcześniej, ale ja w życiu nie miałam takiej na sobie. W końcu kupiłam długą, czerwoną sukienkę w jakimś butiku. Jest idealna dla mnie, dobrze leży. Trzeba ją tylko skrócić, bo te sukienki bywają szyte na jeszcze wyższe dziewczyny. Została tylko sukienka, buty i może partner na studniówkę i mogę iść 😂😃
To był też czas wielu wyjść ze znajomymi. Byłam i w kinie z Paulina i milion razy na jedzeniu, wyjściu czy kawie. Jak wiecie ja uwielbiam moich znajomych i jestem wdzięczna każdego dnia, że mam cudownych znajomych na których mogę zawsze liczyć.
Dawno nie było pozytywnych, a więc jestem. Są to ostatnie pozytywne w tym roku, a od przyszłego tygodnia zaczynamy "Odliczanie do świąt", kto jest równie podekscytowany co ja? Dobra! Wiem, że nikt. Jednak, przejdźmy do meritum!
Październik i listopad z jednej strony minęły bardzo szybko, a z drugiej ciągnęły się niemiłosiernie, działo się jak zawsze wiele różnych, miłych i nie, rzeczy. Powiem Wam, że miesiące w klasie maturalnej dają mocno w kość, jeśli oczywiście komuś zależy.
Kupiłam sukienkę na studniówkę. Pojechałam raz, przymierzyłam ich miliony. Bolały mnie ręce przez parę dobrych dni. W sumie ja sama nie wiedziałam co ja bym chciała. Myślałam nad długą kiecką wcześniej, ale ja w życiu nie miałam takiej na sobie. W końcu kupiłam długą, czerwoną sukienkę w jakimś butiku. Jest idealna dla mnie, dobrze leży. Trzeba ją tylko skrócić, bo te sukienki bywają szyte na jeszcze wyższe dziewczyny. Została tylko sukienka, buty i może partner na studniówkę i mogę iść 😂😃
To był też czas wielu wyjść ze znajomymi. Byłam i w kinie z Paulina i milion razy na jedzeniu, wyjściu czy kawie. Jak wiecie ja uwielbiam moich znajomych i jestem wdzięczna każdego dnia, że mam cudownych znajomych na których mogę zawsze liczyć.
Były też urodziny i Magdaleny i mojej kuzynki Juli, a jak wiadomo ja jestem dość mocno rodzinna, a więc byłam na imprezie urodzinowej.
Robiłam też czasem dziwne rzeczy, np. szłam przez miasto z misiem, dość dużym. Nikt nie chciał iść z miśkiem pod pachą, więc Alicja poszła.
Oczywiście. Jestem w klasie maturalnej, więc jakbym nie mogła wspomnieć o tym, że się uczę. Jestem po próbnych maturach, powiem Wam, że czuję się bardzo dobrze po nich. A mój romans z biologią układa się bardzo dobrze i po napisaniu tekstu lecę porozwiązywać zadania.
Oczywiście dawka makijaży w moim wykonaniu jak zwykle w pozytywnych:
W dodatku była momentami piękna, złota jesień.
I w sumie to chyba tyle. Nic za bardzo się nie działo, a ja jestem umęczona jesienią i czekam na zimę i święta z niecierpliwością.
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Brak komentarzy