Jestem już na tyle dorosłym człowiekiem, że czas ucieka mi przez palce. Dopiero co był czerwiec, a za półtora miesiąca przywitamy grudzień. Chciałabym dziś zatrzymać czas na chwilę i podsumować Wam moje lato i początki jesieni.
LIPIEC
Ten miesiąc na zawsze pozostanie w mojej pamięci, bo w tym miesiącu wzięłam ślub. To było ekstremalnie ważne i stresujące przedsięwzięcie. O Naszym ślubie i weselu możecie przeczytać osobny post. Także zapraszam. Zostawiam Wam trochę profesjonalnych zdjęć z tego dnia poniżej.
SIERPIEŃ
W kolejnych wakacyjnych miesiącach było dużo pracy, tej głównie na etat, chociaż prowadziłam też korepetycje w ramach przygotowań do poprawki jednej z moich uczennic. Starałam się jednak szukać uciechy w lecie w mieście. Toruń latem jest naprawdę godną odwiedzenia miejscówką.
WRZESIEŃ
Wrzesień upłynął mi bardzo rodzinnie, mieliśmy wiele spotkań z bliskimi. Były urodziny mojego taty, jego partnerki. Spędzałam dużo czasu na powietrzu, na dworze, z dobrym jedzeniem.
Byłam też na cudownych warsztatach u wspaniałej Natalii z "Coś twórczego". To były warsztaty z tworzenia biżuterii z żywicy. To stało się moją nową pasją i kupiłam cały sprzęt do tego.
Brak komentarzy