ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

Nowości kosmetyczne!

Hej,

Ostatnio szaleje, nie ma co. A z okazji mojego szaleństwa mam dla Was dzisiaj nowości kosmetyczne. Zawierać będą one moje zakupy i prezenty od mojej koleżanki ♥♥♥♥♥♥. Przejdźmy do rzeczy.



Szukam ostatnio bardziej naturalnych kosmetyków do ciała twarzy i włosów i będąc w Hebe natrafiłam na Szampon- Balsam biała kąpiel Bani Agafii. Szampon ten zrewolucjonizował moją pielęgnację włosów. Po pierwsze ładnie pachnie, po drugie cudownie domywa włosy. Po za tym sprawia, że włosy wyglądają po prostu lepiej. Jest dość rzadki, nie trzeba go dużo. Nie kosztuje wiele, ma naturalny skład. Dla mnie PETARDA. Moje włosy go kochają, miłością bezgraniczną. Polecam spróbować, nawet jak się nie sprawdzi, to kosztuje 4-6 zł. Więc nie będzie bardzo żal.





Będąc dalej w lepszej pielęgnacji zarzucę Was kosmetykami Organic Shop. Marki taniej i naturalnej. Czyli coś fajnego na każdą kieszeń. Zacznijmy od żelu pod prysznic, Wybrałam organiczny, nawilżający żel pod prysznic - gorące źródło. Zapach jest mi ciężko opisać, bo pachnie mi to świeżo i ziołowo. Podoba mi się ten zapach, chociaż wolę bardziej coś owocowego. Jest to naturalny żel pod prysznic o trochę rzadszej konsystencji niż przeciętny żel pod prysznic. Ma pompkę co jest niewątpliwie jego plusem. I kosztuje nie całe 10 zł. Myślę, że żele pod prysznic tej firmy zostaną ze mną na długo, jeśli nie na zawsze.




Jeśli jesteście ze mną długo, bądź obserwujecie mnie na instagramie, to wiecie, że kocham kawę. Kocham ją do tego stopnia, że mój ulubiony peeling do ciała  jest kawowy. Przeglądając asortyment Organic Shop natknęłam się na delikatny scrub dommage do twarzy "poranna kawa". Bardziej przekonywać mnie chyba nie trzeba było. Jest to peeling z drobinkami, ale niewielkimi. Nieziemsko pachnie i fajnie, ale nie za mocno zdziera. Skład ma w miarę spoko. A kosztuje z jakieś 7-8 zł. Wypróbuje na pewno wszystkie ich peelingi.




Kolejna i niestety ostatnia rzecz z tej marki to maska do twarzy nawilżająca z aloesem i bambusem. Jest to fajna chłodząca i nawilżająca maska. Już ma mniej ciekawy skład. Jednak nadal lepszy niż maski drogeryjne. Fajnie nawilża, jest mega rzadka. Podoba mi się. Sprawdzę też inne.







Ostatni kosmetyk z serii koreańsko-naturalnym to serum do twarzy z BIOAQUA essence wonder. Kupiłam z ciekawości za 16 zł. Używam go na noc, ma wybielać trądzik, nawilżać. Przygotowuje na pewno na dalsze kroki, faktycznie nawilża. A czy wybiela trądzik, cóż nie zauważyłam na razie. Fajny kosmetyk, warty zainteresowania. I tani, jednak cholernie nie wydajny. Używam od tygodnia zużyłam pół buteleczki. Nie fajnie.





Kolejny produkt, a rzecz bardziej może wydawać się dziwna, ale ja znalazłam dla tego wiele zastosowań. Jest to płatek celulozowy do twarzy z Rossmanna. Była na nie jakaś promocja. Były dwa, jeden ma ja, drugi ma moja koleżanka. Używam go do zmywania oleju kokosowego. Potem używam go rano do przyłożenia zimnego płatka pod oczy rano. Sposób na niwelowanie opuchnięć i zasinień pod oczami. I ciekawy, dobry sposób na dobudzenie się.





A  teraz rzeczy, które dostałam od koleżanki. Mam nadzieję, że kosmetyki, które ona ode mnie dostała jej się sprawdzą.



Zacznijmy od zabawnej historii. Zamówiłam od Moni pod koniec gimnazjum balsam do ciała z Oriflame o zapachu aloesu i arbuza, odebrałam go wczoraj, ale to nic. Balsam spoko nawilża, jest myślę dobrym pomysłem na wakacje, bo jest lekki i ma taki wakacyjny zapach. Do tego ma zielony kolor, jakby Wam wrażeń brakowało. Jeśli chodzi o konsystencje to jest taka galaretowata. i pachnie teak orzeźwiająco z jednej strony i świeżo z drugiej. Polecam.





Dostałam od Moni dwa żele pod prysznic o tym samym zapachu, bo on jej nie odpowiada. A ja jako fanka lawendy polubiłam ten zapach. Chociaż nie jest to taki lekki, świeży zapach na lato. Jest raczej taki ciężki i aromatyczny na jesień i zimę. Żel jest fajny, pieni się i tak mocno pachnie, że czuć go w całej łazience.






 Idąc dalej mam dwie rzeczy z serii z olejkiem z drzewa herbacianego. Pierwsza, czyli żel do mycia twarzy, czyli najlepsze co mogłoby się w życiu zdarzyć. Ma pojemność 150 ml i jedzie zdecydowanie ze mną na wakacje, zresztą jak reszta kosmetyków z tej marki. Wypróbowałam już, myje spoko. Nie pieni się, jest fajny, mały i zmieści się do każdej wakacyjnej kosmetyczki. Z tej serii mam jeszcze lotion do twarzy. I mam na niego patent, będę go używać rano przed ewentualnym makijażem z racji lekkiej konsystencji. Krem ma 50 ml, ale jest w takiej słodkiej, małej idealnej (znowu) na podróż wersji.






Drugą serią do twarzy jaką mam jest ta z rumiankiem. I z niej posiadam po pierwsze kremowe mleczko z rumiankiem. Działa to tak, że nakładamy na twarz, wmasowujemy i ściągamy wacikiem, ja jednak robię to płatkiem kosmetycznym, tym o którym napisałam wyżej. Jest to taki dodatkowy krok oczyszczania myślę, że być może zbędny. Pewnie zabiorę na wyjazd, aby mieć pewność, że doczyściłam buzię. Po drugie tonik do twarzy. Jak wiecie toników nigdy za wiele. ten ma taką samą pojemność jak żel do twarzy. I nie wezmę go, bo muszę dokończyć tonik w atomizerze, jaki mam. A potem z tej buteleczki wleje do swojego atomizera będę go używać. Po trzecie krem do twarzy. I mam na niego patent, tamten na dzień ten na noc, bo to już nie lotion, a krem. Ta seria bardzo ładnie, delikatnie pachnie.







To tyle dobroci na dzisiaj. Miałyście inne kosmetyki Organic Shop? Albo firmy Oriflame? Piszcie!



Trzymajcie się ciepło

XOXO



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION