Hej,
Dzisiaj przychodzę do Was z propozycjami makijażu na święta! Zbierałam się do tego lata, a dzisiaj wreszcie mam możliwość i chęci i wszystko, a więc zapraszam.
Makijaż świąteczny jest pewnego rodzaju makijażem wieczorowym. Siedzimy często przy świetle sztucznym, wieczorem więc możemy pozwolić sobie na większe szaleństwa z makijażem niż w normalny dzień. Ja jednak przedstawię Wam mój punkt, a w sumie dwa, postrzegania makijażu świątecznego.
Pierwsze szkoły makijażu mówiły by w makijażu jako całości był jeden wyraźny akcent. Zazwyczaj chodziło o mocne usta, albo mocny makijaż oka. Wiadomo, że dzisiaj w świecie instargrama i #instamakeup te granice i "szkoły" się zatarły. Chociaż ja nadal jestem za nimi. Trzymanie się nich pozwoli Nam na nie przerysowaniu makijażu.
A więc na co postawić w makijażu świątecznym? Zdecydowanie na oczy. Chociaż makijaż na Wiligię kojarzy mi się z czerwienią na usta, jest ona niepraktyczna. Zwłaszcza ze względu na dużą ilość jedzenia spożywaną w święta. Nie chciałabym się zastanawiać przy stole w święta czy czasem nie mam szminki pod nosem, albo co gorsze na nosie.
Makijaż oka w brew ogólnym pozorom nie musi być wcale trudny. Dlatego przygotowałam dla Was dwa makijaże oka. Jeden bardziej podstawowy, a drugi bardziej w moim stylu. Jednak zanim makijaż oka, czas na bazę. 2018 rok jest dla mnie rokiem szukania idealnej bazy pod makijaż oka. Na szczęście po trudach i znojach znalazłam idealny duet, który podbija pigment cieni i trzyma je na oczach, aż nie zrobicie demakijażu.
Korektor Revolution Pro w odcieniu C1 kupiłam na promocji w Rossamnnie kiedy to był on w cenie 13 zł. Tej zbrodni dokonałam pod wpływem Kitulca, która mówiła, że doszły ją słuchy, że jest do zamiennik tej słynnej bazy Plouise. W dniu dzisiejszym Katarzyna wrzuciła na swój kanał na YT filmik właśnie o tym korektorze, także podrzucam Wam linka (klik).Baza z Wibo natomiast jest po prostu bazą pod cienie, tańszą, jednak według mnie całkiem, całkiem przyjemną.
Jak tworzę swoją idealną bazę pod makijaż oka? Nakłam cieniutką warstwę korektora, ważne jest to, żeby była to możliwie jak najmniejsza ilość,dlatego że jeśli przesadzicie z tym mocno kryjącym, tłustym, lepkim korektorem, to wasz makijaż oka spłynie, zroluje się i będzie nieestetycznie wyglądał. Na to nakłam, znowu, cienką warstwę bazy. Wtedy zaczynam makijaż, zwykle od beżowego cienia pod łuk brwiowy. Jeśli będę nakładać dalej pigmenty, czy cienie metaliczne przed ich aplikacją nakładam kolejną bardzo niewielką ilość bazy, aby cienie mogły się do czegoś przykleić i aby wydobyć z nich większy błysk.
Kosmetyki użyte w makijażach:
Paleta Zoeva Opulence
Paleta Revolution Reloaded Newtrals 2
Paleta Revolution Soph X Extra Spice
Pigment Magic Dust w odcieniu Golden Green
Pigment Lovely Unicorn Eye Nr 3
Tusz Maybeline Lash Sensational
Korektor Hean Comuflage Concealer Pro Contour
BRĄZOWO ZŁOTA PROPOZYCJA:
Oczywiście to są tylko moje propozycje inspirowane świętami i moim wyobrażeniem o makijażu na ten okres. Pamiętajcie najważniejszą zasadę makijażu, najlepszy makijaż to taki, który Ci pasuje, Tobie się sprawdza i w którym Ty czujesz się najlepiej. Nie ważne czy to jest smokey, czy czerwone usta, czy nawet brak makijażu.
Dzisiaj przychodzę do Was z propozycjami makijażu na święta! Zbierałam się do tego lata, a dzisiaj wreszcie mam możliwość i chęci i wszystko, a więc zapraszam.
Makijaż świąteczny jest pewnego rodzaju makijażem wieczorowym. Siedzimy często przy świetle sztucznym, wieczorem więc możemy pozwolić sobie na większe szaleństwa z makijażem niż w normalny dzień. Ja jednak przedstawię Wam mój punkt, a w sumie dwa, postrzegania makijażu świątecznego.
Pierwsze szkoły makijażu mówiły by w makijażu jako całości był jeden wyraźny akcent. Zazwyczaj chodziło o mocne usta, albo mocny makijaż oka. Wiadomo, że dzisiaj w świecie instargrama i #instamakeup te granice i "szkoły" się zatarły. Chociaż ja nadal jestem za nimi. Trzymanie się nich pozwoli Nam na nie przerysowaniu makijażu.
A więc na co postawić w makijażu świątecznym? Zdecydowanie na oczy. Chociaż makijaż na Wiligię kojarzy mi się z czerwienią na usta, jest ona niepraktyczna. Zwłaszcza ze względu na dużą ilość jedzenia spożywaną w święta. Nie chciałabym się zastanawiać przy stole w święta czy czasem nie mam szminki pod nosem, albo co gorsze na nosie.
Makijaż oka w brew ogólnym pozorom nie musi być wcale trudny. Dlatego przygotowałam dla Was dwa makijaże oka. Jeden bardziej podstawowy, a drugi bardziej w moim stylu. Jednak zanim makijaż oka, czas na bazę. 2018 rok jest dla mnie rokiem szukania idealnej bazy pod makijaż oka. Na szczęście po trudach i znojach znalazłam idealny duet, który podbija pigment cieni i trzyma je na oczach, aż nie zrobicie demakijażu.
Korektor Revolution Pro w odcieniu C1 kupiłam na promocji w Rossamnnie kiedy to był on w cenie 13 zł. Tej zbrodni dokonałam pod wpływem Kitulca, która mówiła, że doszły ją słuchy, że jest do zamiennik tej słynnej bazy Plouise. W dniu dzisiejszym Katarzyna wrzuciła na swój kanał na YT filmik właśnie o tym korektorze, także podrzucam Wam linka (klik).Baza z Wibo natomiast jest po prostu bazą pod cienie, tańszą, jednak według mnie całkiem, całkiem przyjemną.
Jak tworzę swoją idealną bazę pod makijaż oka? Nakłam cieniutką warstwę korektora, ważne jest to, żeby była to możliwie jak najmniejsza ilość,dlatego że jeśli przesadzicie z tym mocno kryjącym, tłustym, lepkim korektorem, to wasz makijaż oka spłynie, zroluje się i będzie nieestetycznie wyglądał. Na to nakłam, znowu, cienką warstwę bazy. Wtedy zaczynam makijaż, zwykle od beżowego cienia pod łuk brwiowy. Jeśli będę nakładać dalej pigmenty, czy cienie metaliczne przed ich aplikacją nakładam kolejną bardzo niewielką ilość bazy, aby cienie mogły się do czegoś przykleić i aby wydobyć z nich większy błysk.
Kosmetyki użyte w makijażach:
Paleta Zoeva Opulence
Paleta Revolution Reloaded Newtrals 2
Paleta Revolution Soph X Extra Spice
Pigment Magic Dust w odcieniu Golden Green
Pigment Lovely Unicorn Eye Nr 3
Tusz Maybeline Lash Sensational
Korektor Hean Comuflage Concealer Pro Contour
BRĄZOWO ZŁOTA PROPOZYCJA:
Pierwsza propozycja to mój makijaż najbardziej dzienny jak się da. Często kiedy nie mam pomysłu na swój make up wybieram ciepły brąz i złoto na środek. Wygląda to dobrze, ciepłe tony też podkreślają zieleń tęczówki oka. Jest to w miarę prosty makijaż oka, który może się składać max z dwóch, trzech cieni plus w tym przypadku pigmentu.
Wybierzcie przejściowy brąz, a jeśli macie tylko jeden brąz to też będzie dobrze. Wystarczy nałożyć brąz w załamanie, trochę rozetrzeć, nałożyć go na dolną powiekę i zewnętrzny kącik, na resztę dołożyć bazy i wklepać złoty cień. Ja, aby bardziej się błyszczało (#teamsroki) na środek powieki dołożyłam złoty pigment, a w wewnętrznym kąciku nałożyłam rozświetlacz aby dodać makijażowi tego czegoś. Opcjonalnie możecie przyciemnić linię rzęs czarną kreską, albo cieniem. Dolna powieka składa się zazwyczaj z powtórzenia kolorów z górnej. Ewentualnie możecie zostawić na niej tylko brązowy cień i go dość dobrze rozetrzeć.
Makijaż ten jest mało wymagający. Nie wymaga od Was posiada nie wiadomo jakich cieni. Jesteście go w stanie wykonać kosmetykami z drogerii, tu przykładem palety, w której znajdziecie takie odcienie to Wibo NEUTRAL, pojedyncze cienie marki Hean, cienie marki Kobo, nowa kolekcja Wibo "I chose what I want", jeden wkład ma takie dwa idealnie pasujące do tego makijażu cienie.
Tuszujecie rzęsy i gotowe.
KOLORY ŚWIĄT
Nie byłabym sobą, gdybym nie stworzyła też bardziej wypasionej wersji makijażu w kolorach, które tak bardzo kojarzą mi się ze świętami, czyli czerwonym i zielonym. Możecie pobawić się trochę w choinkę.
Szaleństwo kolorystyczne zaczynam od czerwieni, która ląduje w załamaniu powieki i zewnętrznym kąciku. Przeciągam ją jeszcze na dolną powiekę. Na środku górnej powieki wklepuje dwa odcienie zieleni, a na wszystko kładę cudownym pigment, który podbije mi elegancję makijażu. Jak możecie zobaczyć stawiam na błysk także na dolnej powiece w postaci burgundu, który wpasowuje się w czerwoną koncepcję makijażu. W wewnętrznym kąciku nakładam zielone złoto by zachować ciągłość koloru. Iście świąteczny makijaż.
Oczywiście to są tylko moje propozycje inspirowane świętami i moim wyobrażeniem o makijażu na ten okres. Pamiętajcie najważniejszą zasadę makijażu, najlepszy makijaż to taki, który Ci pasuje, Tobie się sprawdza i w którym Ty czujesz się najlepiej. Nie ważne czy to jest smokey, czy czerwone usta, czy nawet brak makijażu.
A Wy co założyłybyście na twarz w święta? Piszcie!
Trzymajcie się ciepło,
XOXO.
Brak komentarzy