ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

KOSMETYCZKA WYJAZDOWA- KOLORÓWKA

Hej,



Dzisiaj postanowiłam Wam pokazać kosmetyczkę wyjazdową, jednak tym razem w wersji z kolorówką. Wiecie, że ja kocham makijaż. Dla niektórych mój makijaż jest za mocny, zbyt wyzywający. Pamiętajcie, że to co ja wybieram jest moim świadomym wyborem, a mój makijaż rodzajem ekspresji, wyrażania siebie. Bardzo często chodzę bez makijażu, czy też w bardzo delikatnym makijażu i moja kosmetyczka na wyjazd wcale nie jest ogromna! O dziwo.  Zapraszam więc.





KREM Z FILTREM




Niby krem z filtrem jest częścią pielęgnacji, jednak ja go traktuje jako bazę do makijażu. Wyrobiłam w sobie nawyk robienia tego każdego dnia. Mam filtr w szafce od makijażu i nakładam go przed każdym wyjściem na słońce, w sumie przed każdym wyjściem z domu. Używam kremu Avon care sun+ SPF50. Krem ma bardzo gęstą i taką odżywczą konsystencję, podoba mi się to bardzo. Poprzednie moje kremy z filtrem były takie matowe, wysuszające. Co za tym idzie sprawiały, że moja skóra była trochę ściągnięta. Tu czegoś takiego nie ma. Krem się dość szybko wchłania. Zostawia skórę miękką i przede wszystkim ochronioną przed słońcem.


No dobra, ale po co tak w ogóle krem z filtrem? Powiem Wam, że wszyscy o tym mówią, a tak serio nie wiele ludzi wie po co. Po pierwsze słońce w ostatnich latach zaczęło wręcz palić, a nie opalać. Wszyscy wiemy jak boli spalona skóra, na twarzy czy ciele. Po drugie niestety rak skóry jest jednym z przekleństw naszych czasów. Po prostu warto się chronić. Od tego roku planuje wprowadzić krem z filtrem cały rok, nie tylko latem. 




PODKŁAD



A w sumie podkłady. Z biegiem czasu widzę, że mieszanie podkładów ma swoje ogromne plusy. Pozwala to na uzyskanie i idealnego koloru, i idealnego wykończenia. Mieszam aktualnie podkład Golden Rose HD w odcieniu 105 COOL SAND i podkład BellHypoalergenic Fullcoverage w odcieniu 01. Ta mieszanka  jest idealna dla mojej skóry mieszanej. Podkład GR jest lekki, wygładzający, w złym kolorze. Natomiast podkład Bell jest mocno kryjący, matowy i w zbyt jasnym kolorze. Razem tworzą dobry, lekko matowy podkład w dobrym tonie. 






KOREKTOR


Aktualnie jestem na wykończeniu korektora Lovely No more dark circles, którego absolutnie uwielbiam. Ma dobre krycie, jest tani i w miarę wydajny. Zastyga, nie rusza się z miejsca cały dzień. Uwielbiam ten korektor. Dodatkowo biorę korektor Wibo Camouflage, którego uwielbiam od dawna i jako korektor pod oczy i jako baza pod cienie. Co w tym przypadku robi za kosmetyk 2w1.








PUDER



Jestem fanką sypkich pudrów, jednak są one kłopotliwe w podróży. Wyobraźcie sobie sytuację, że jesteście na wakacjach, otwieracie puder i nagle w biegu wysypujecie swój puder na siebie. No ja tego nie widzę. Dlatego postanowiłam wypróbować puder z Biedronki, za 12 zł. Mówię o Bell Pocket 2 Skin Mat. Jest to puder matowy, ale nie daje Wam płaskiego matu, który woła o nawilżającą mgiełkę, bo inaczej zacznie odpadać Wam od twarzy płatami. Ma lusterko, jest idealny do poprawek, do torebki i na wakacje. Ten puder gra ze wszystkimi  podkładami. Nie robi tego dziwnego, zbyt pudrowego efektu. Wszystko utrzymuje. Może nie daje Wam takiego efektu, że podkład przetrwa z Wami milion godzin, ale te 8-10 na pewno.




BRONZER



Bronzer to jest ten cudowny kosmetyk, który odejmuje nam zmartwień, dodaje opalenizny i oczywiście nadaje kształtów naszej twarzy. Kocham chłodne bronzery, ale jestem aktualnie zbyt opalona i zbyt mocno żółta by wyglądało to dobrze. Dlatego wybieram bronzery o kolorze kawy z mlekiem, albo mlecznej czekolady.  One sprawiają, że człowiek wygląda jakby wrócił z wakacji, a przecież się nie opalamy (NIE WOLNO). Polubiłam się z bronzerem z marki BellHypoalergenic Bronze Powder w odcieniu 02. On się cudownie rozciera, dobrze wygląda. Łatwo dostępny. W niewielkim opakowaniu. Uwielbiam go. Podoba mi się bardzo. 






RÓŻ


Moja relacja z różem jest dziwna. Lubię róże na innych ludziach niż na sobie. Chyba, że mam taki delikatny makijaż, tylko podkreślone rzęsy i nic co mogło by się kolorystycznie gryźć. Jednak jak już go nałożę to się sobie podobam. Jedyny róż jaki mam w pojedynczym opakowaniu to róż z marki Kobo Mineral Series Blush w kolorze 02. Zgaszony odcień różu. Nie krzykliwa fuksja, jak mówi Wam nazwa koloru. Jest to taki bezpieczny róż. Do jest świetne to zamknięcie opakowania, bo jest magnetyczne, więc nie musicie się martwić, że otworzy Wam się w walizce. 







PALETA CIENI DO OCZU


Nie zawsze biorę paletę cieni na wakacje. Wiecie, jakbym usiadła na wakacjach z pędzlami mogło by mnie podnieść blend i mogłabym spędzić dużo niepotrzebnego czasu przy tym. Jednak postanowiłam zabrać paletkę, która wcale neutralna nie jest, ale jest poręczna, wygodna i ma lusterko i rozświetlacz. Paletka Wibo X Zmalowana jest mała, kwadratowa i ma lusterko i to takie przy którym mogłabym pomalować się w razie gdyby innego lusterka do tego nie było w miejscu, w którym będę. Dodatkowo ma ona rozświetlacz, który ja osobiście bardzo lubię. W dodatku ma cienie, z których ja mogłabym wykonać swój dzienny minimalistyczny makijaż. Mówię o duecie cieni Flame, czyli żółtym i pomarańczowym z błyskiem z duetu High Risk czy rozświetlaczem. Lubię tą paletkę, a w rozświetlaczu mam już denko. 


P.S

Jakbym chciała zaszaleć to nawet mogłabym morski nałożyć :D





BAZA POD CIENIE



Tu będzie krótko. Niezawodna baza pod cienie, mój must have. Przeżył ze mną studniówkę, imprezy wszelkiej maści. Makijaż się na tym korektorze trzyma  pięknie. Szkoda, że wycofali szafę tej marki z Rossmanna, ale oczywiście jak zawsze, kiedy coś się lubi to to wycofują. Mowa oczywiście o korektorze Full Coverage Camuflage w odcieniu C1 z RevolutionPro.




TUSZ



A w sumie połączenie obu. Znowu. Jest to spowodowane dwoma aspektami. Po pierwsze chcę wykończyć trochę kosmetyków, żeby nie walało ich się aż tyle po moich szafkach. Po drugie doszłam do wniosku, że połączenia więcej niż jednego kosmetyku dają lepszy efekt. Na rzęsach łączę tusz ulubieniec wszechczasów czyli Maybeline Lash Sensational i tuszu Lovely Lash Extensional. Oba tusze mają silikonową szczoteczkę. Sprawiają, że moje liche rzęsy są po prostu dobrze widoczne. Podkreślone, podkręcone i wydłużone, a to lubię najbardziej. 







BRWI


 Nie lubię malować brwi, nie sprawia mi to przyjemności, ale jako, że rozpoczęłam dla Was serię podstaw makijażu, postanowiłam zagłębić się jeszcze bardziej w temat i przetestować pomadę do brwi. Zrobiłam to pod wpływem promocji w Rossmannie. Postawiłam na pomadę Wibo  w odcieniu dark brown i ona jest naprawdę ciemna. Nadal pracuję nad moimi umiejętnościami brwiowymi. Staram się jak mogę. Jedyny minus jaki widzę, to fakt, że pomada szybko wysycha. Mam ją niecałe dwa miesiące i ona się robi już trochę sucha. Jednak lubię ją nawet. Więcej powiem Wam w poście o malowaniu brwi.











USTA

Jak wiecie nie lubię malować ust, jest to dla mnie niekomfortowe. Wiecie, ja klepie cały dzień, nie umiem uważać jedząc na szminkę, a potem chodzę rozmazana po nos. Oczywiście czasem mnie najdzie na szminki, jednak nie na wakacjach. Wtedy stawiam na nawilżanie, błysk i ekspresową aplikację. Dlatego stawiam na olejek do ust. Kocham ten olejek, bo nie dość że pachnie to jeszcze ma słodki smak.  A mianowicie mówię o Avon Nourising Lip Oil w odcieniu blossom. Nie ma to zbyt koloru, ale zostawia usta soczyste, nawilżone i mega wypielęgnowane.







To już wszystko. Jak możecie zauważyć nie ma tego aż tak dużo. Lubię minimalizm na wakacjach, bo ja na wakacjach jestem by odczuwać, tworzyć wspomnienia i niekoniecznie się malować. Dla mnie makijaż jest środkiem, a nie celem. 



A co Wy zabieracie na wakacje? 



Trzymajcie się ciepło,


XOXO. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION