EVELINE BETTER THAN PERFCET

Cześć,

Czasem są takie nowości kosmetyczne, że internet wrzy. Bardzo często dzieje się tak w przypadku nowości drogeryjnych, zwłaszcza produktów marki Eveline. Tak też było tym razem. Na temat podkładu Better Than Perfect. Nagle wylał się wszędzie i chwilę po jego wyjściu drogerie zrobiły na niego promocję i właśnie wtedy go kupiłam. 

Podkład Better Than Perfect zamkniety jest w poręcznej tubce, w której mieści sie 30ml produktu. W cenie regularnej kosztuje 29.99 zł, ale w  promocji mozecie go dostać nawet za 14.99 zł ( za taką cenę też ja go kupiłam). Dostępny jest w 5 odcieniach. Wybrałam najjaśniejszy 01 Ivory, który jest bardzo ładnym, jasnym kolorem. Z tego co możecie znaleźc na opakowaniu ten kolor przez markę zakwalifikowany jest jako neutralny. Zawsze jest to milewidziana informacja, która ułatwia nam decyzje. 

Producent obiecuje, że podkład ma się nietransferować, być maskoodpornyy (chociaż narazie nie musimy ich nosić). Dodatkowo na opakowaniu znajdziecie informacje, że podkład ma łączyć w sobie makijaż i pielęgnacje. Jest to ostatnio przodujący trend wśród producentów kosmetyków. Wiecie, wiadomo, podkład nie będzie nigdy zachowywać się jak krem, ani jak SPF, ale zawsze może to byc z korzyścią dla naszej skóry.

Podkład ten wyglada na twarzy bardzo zdrowo. Nie wygląda ani sucho, ani nie jest zbyt rozświetlający. Jego wykończenie wydaje się być bardzo uniwersalne, bo tak naprawdę w zależności od tego jakiego pudru użyjecie, taki efekt na skórze możecie uzyskać. Dla mnie zawsze ważne jest jak podkład ściera się w ciągu dnia. Jestem alergikiem, dużo dmucham nos, potem nosiliśmy maski, to wszystko odkłada piętno na naszym makijażu. Ten produkt ściera się bardzo naturalnie, nie robi dziur, ale też nie waży się przy ścieraniu. 

Określiłabym go idealnym podkładem na ośmiogodzinny dzień. Kiedy potrzebujecie dobre, do średniego krycie, ładny, naturalny wygląd i poczucie komfortu na co dzień ten produkt będzie idealny. On zastyga, ale powoli i bardzo delikatnie, co wpływa na jego trwałość, ale sprawia, że nie wygląda on ciężko. 

Odcień 01 Ivoryjest też moim idealnym kolorem podkładu. Szkoda, że w siostrzanym podkładzie z tej marki, czyli "Satin Matt" nie ma takiego odcienia. Niestety odcień 101 jest bardzo różowy, a ja jednak mam w sobie dużo żółtych i neutralnych tonów. 

Jeśli szukacie podkładu, z którym szybko i łatwo się pracuje, który współgra z resztą makijaży i z wieloma pudrami, to być może jest to propozycja dla Was. Jestem naprawdę zaskoczona jakością tego podkładu. Z drugiej strony marka Eveline umie w podkłady i tworzy formuły, z którymi moja skóra w większości przypadków się naprawdę dobrze dogaduje. 

Pudry z którymi go używałam: Ecocera puder ryżow, Lovely cooking time, Lovely mineral loose powder, Omia Botanica puder matujący.

Uważam, że warto się na niego skusić, zwłaszcza jak jest w promocji!

Używałyście już go? A może używałyście coś innego, nowego, co warto przetestować?

Trzymajcie się ciepło,

Do następnego,

XOXO.