Strony

Mimo że temat dbania o ciało jest mi znany od lat, dopiero niedawno zaczęłam podchodzić do pielęgnacji z taką czułością — wykonywać pewne rytuały nie z przymusu, lecz z sympatii do samej siebie. Właśnie stąd wzięło się moje regularne szczotkowanie ciała na sucho.






Kiedy podjęłam decyzję o zmianie nawyków żywieniowych i stylu życia, pomyślałam, że to dobry moment, by zadbać także o skórę, która w tym okresie może mieć problem z zachowaniem jędrności. Z jednej strony zmiany w strukturze ciała podczas odchudzania są normalnym etapem procesu. Z drugiej — można ten czas sobie uprzyjemnić, próbując wesprzeć ciało w możliwie najlepszy sposób.

O szczotkowaniu ciała na sucho zrobiło się głośno już lata temu. Wtedy pisałam na blogu, że jest to fantastyczny sposób na poprawę wyglądu skóry — skupiałam się głównie na zmniejszeniu podrażnień po goleniu i problemie wrastających włosków. Z czasem jednak przestałam robić to regularnie, a szczotka odeszła w zapomnienie.

Dwa miesiące temu odkopałam ją na nowo i zaczęłam codziennie, przed porannym prysznicem, wykonywać masaż szczotką całego ciała. Chciałam w ten sposób wspomóc skórę w procesie utraty kilogramów, która z tygodnia na tydzień staje się coraz bardziej zauważalna. Zanim jednak ruszycie do sklepu po szczotkę, musimy porozmawiać o przeciwwskazaniach do takiego masażu.

Jeśli wasza skóra jest atopowa, naczynkowa lub bardzo wrażliwa — lepiej się wstrzymać. W takim przypadku można wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku. Wszelkie rany, stany zapalne czy trądzik na ciele również wykluczają szczotkowanie. Temat bardzo aktualny dla mnie — świeżych tatuaży absolutnie nie szczotkujemy. W trakcie gojenia można poważnie zaszkodzić skórze. Do masażu wracamy dopiero po kilku miesiącach.

Zupełnie inaczej jest w przypadku starszych, w pełni zagojonych tatuaży — odpowiednie szczotkowanie, nawilżanie i ochrona przeciwsłoneczna mogą sprawić, że będą wyglądały nawet lepiej niż wcześniej. Pamiętajcie jednak, by dobrać szczotkę do swojego ciała oraz do obszarów, które masujecie. Szczotka odpowiednia do całego ciała, jeśli jest dość ostra, nie nadaje się do masażu biustu — w tym miejscu łatwo zrobić sobie krzywdę. Klasyczne szczotki są obecnie dostępne w każdej drogerii; moja pochodzi z Ezebry.

Ciało masujemy od dołu do góry, w kierunku serca — od stóp w stronę ud oraz od nadgarstków do barków. Brzuch masujemy kolistymi ruchami, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Taki masaż może dodatkowo wspierać perystaltykę jelit. Kierunek ma ogromne znaczenie, ponieważ zależy nam na pobudzeniu układu limfatycznego, odpowiedzialnego za oczyszczanie organizmu z toksyn i zbędnych produktów przemiany materii.

Sam masaż powinien trwać dłuższą chwilę, jednak na początku warto dać sobie czas na przyzwyczajenie skóry do bodźców — polecam zacząć od kilkudziesięciu sekund. Efektów można spodziewać się po kilku tygodniach regularnego szczotkowania: skóra staje się jędrniejsza, bardziej napięta, a jej koloryt wyraźnie się poprawia.

A Wy — próbowaliście masażu na sucho?

Trzymajcie się ciepło,

xoxo

Brak komentarzy