ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

SUKCES

Hej,

Jak to jest z tym sukcesem? Da się nic nie robić, siedzieć na pośladkach i osiągnąć sukces? A może to kwestia genów, albo piją sok magiczny. Taki w stylu gumi jagód, ale mniej kopiący? 






Od początku. Czym jest właściwie sukces?



Według wikipedii:



Działanie na najwyższym poziomie możliwości jednostki, w kierunku spełnienia jej marzeń i pragnień przy jednoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia. Innymi słowy sukces jest to stan zamierzony, zrealizowany w przeciągu pewnego czasu.



Definicja ta zawiera odpowiedzi na wiele pytań. Pokazuje stan rzeczy faktycznych, a nie umyślone fantazję powtarzane jak mantra w sieci.


Sukces to nie jest pokazywanie ciała w internecie, cała celebrycka kraina, którą Polska słynie. Nie są to operacje plastyczne, ani chichotanie na pytania o pokój na świecie, czy o wiwisekcję zwierząt. Mylimy sławę z sukcesem. Sława jest ulotna, póki jest sensacja wokoło osoby, póki umiecie cykać sobie fotki, póki umiecie pokazać swoje życie, swoją prywatność i skandal pokazać.



Spójrzmy jednak na sportowców, tych którzy nie wywołują skandali, nie robią szumu wokoło siebie. Grają, uprawiają swój sport niezależnie od wszystkiego. Od tego jak bardzo ich życie dało im w kość, czy od tego jak ich życie, na starcie lub w trakcie zostało obciążone. 


Weźmy przykład mojej autorytetu z czasu, gdy sport był dla mnie czymś ważnym w życiu. Natalia Partyka, niepełnosprawna tenisistka stołowa, grająca na światowym poziomie ze sprawnymi ludźmi. Natalia nie ma połowy przedramienia, mimo to ogrywa ludzi, którzy są bardziej niż sprawni. Mimo, że musiała wiele razy udowadniać, że niczego jej nie brakuję. Albo Kuba Błaszczykowski, który każdą bramkę poświęca mamie, którą jego ojciec zabił na jego oczach. Dla tych ludzi, sport jest wyjściem, zapomnieniem, odreagowaniem.








SUKCES JEST ETAPEM KOŃCOWYM.


Prawda jest taka, że sukces, o którym tak hucznie wszyscy mówią, to żniwo jakie daje nasza ciężka, często syzyfowa praca. To koniec jakiegoś momentu, wysiłek, który daje efekt, który wszyscy widzą. Dam Wam przykład, abyście mnie bardziej zrozumieli. Uczycie się, chcecie zostać lekarzami, dostajecie się na studia, kończycie je, piszecie egzamin. Sukcesem nie są litry kawy, pot i łzy i godziny spędzone nad książkami, a papierek, że jesteście lekarzami. Tak świat nazywa sukces. Dla mnie sukces to podjęcie tej decyzji, to krok w jej stronę. To kupienie repetytorium od biologi i pierwsza minuta spędzona nad książką. To wyjście ze strefy własnego komfortu, pokonanie słabości. Sukcesem jest codzienna walka, z przeciwności i lenistwem, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi, a nie maszynami. Bywam zmęczeni, a nawet wycieńczeni, źli i nie w humorze. Też mają czasem wszystkiego dosyć.


SUKCES TO MAŁY KROK DO PRZODU KAŻDEGO DNIA.


Krakowa od razu nie zbudowano. Nauczyć jeździć samochodem nie da się także w jedną godzinę. To mozolna praca. To codzienne małe kroczki, pewne nawyki. Czasem to nawet cofanie się o dwa kroki w tył, albo o całe kilometry w tył. Po drodze przychodzą tony wątpliwości, pytania i głosy z boku, że robimy coś nie potrzebnie, że nie ważne są nasze starania, bo i nam nie wyjdzie. To miliony oskarżeń o to, że ukradliśmy komuś pomysły, że na pewno daliśmy komuś w rękę za nasz sukces. Te głosy to jednak nic. Tylko my i nasi najbliżsi wiemy ile włożyliśmy w coś pracy i wysiłku. Ilu nocy nie przespaliśmy, ile potu, krwi i łez przelaliśmy, by dojść gdziekolwiek. 







Zawsze chciałam być kimś. Kimś i tylko to się liczyło. Myślałam, że bycie tym kimś jest proste. Nigdy nie myślałam, jak do tego dojdzie, chciałam efektu dla podziwiania. Chciałam pochwał, klepania po plecach i mówienia "Dobra robota". Jednak przez większość mojego życia nie wiedziałam, czy ten ktoś w ogóle kimś będzie. Od paru lat myślę o sukcesie inaczej. Myślę o tym co chcę robić, a efekt końcowy będzie jaki będzie. Myślę o nauce jako sposobie na życie. Chciałabym prowadzić badania, przysłużyć się światu, w naukowy sposób. Dążę do swojego celu mozolnie każdego dnia, raz lepiej, raz gorzej. Raz przerabiam dwa tematy z biologii w jeden dzień, a potem przytłoczona szarą codziennością nie zaglądam do biologi tygodniami. Jednak realizuję swój plan, którego stworzenie jest sukcesem. A nauka jest wygraną.



Gdy zaczynamy myśleć o sukcesie właśnie jako o drodze, ku celu, albo nawet drodze bez celu na końcu, ale o mozolnej pracy, to efekty mogą nas przerosnąć, bardziej niż się tego spodziewamy. 

P.s jeśli wierzycie, że cokolwiek w życiu, co jest trwałe, przychodzi bez jakiejkolwiek wysiłku z naszej strony, to jesteście w błędzie. 



A jak Wy patrzycie na sukces? Tak jak ja? Czy zupełnie inaczej?



Trzymajcie się ciepło!


XOXO.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION