ODLICZANIE DO ŚWIĄT: 14 I 13! KOREKTOR EVELINE LIQUID CAMOUFLAGE HD

 Cześć, 

Dzisiaj w ramach odliczania do świąt zapraszam Was na recenzję mojego ulubionego korektora z drogerii, czyli korektora Eveline Liquid Camouflage. 

DANE TECHNICZNE:

Jest to korektor, który swego czasu zawładnął polskim internetem i jego recenzje pojawiały się na każdym blogu i kanale na youtubie. Korektor ten, jest łatwo dostępny, możecie go kupić w Rossmanie, Hebe i na stronie producenta. Buteleczka z aplikatorem podobnym do tego, który jest w błyszczykach, jednak jest nieco większy. 

Opakowanie zawiera 5 ml produktu, za który musimy zapłacić ok. 22 zł. Aktualnie znajdziecie go na promocji w Hebe i  na stronie producenta. W gamie znajdziecie 5 kolorów. Miałam dwa kolory- 01 LIGHT i 02 NATURAL. 

Pierwszy odcień w gamie jest bardzo jasny i ekstremalnie żółty. Odcień drugi jest mocno beżowym odcieniem, nieco ciemniejszym. 

MOJA OPINIA

Kupiłam ten korektor przez przypadek. Chciałam przetestować coś nowego, kończył się mój korektor który miałam i po prostu postanowiłam kupić korektor, który akurat był na promocji. Kolor NR 1 okazał się nietrafiony, chociaż zużyłam całe opakowanie. Był to zdecydowanie za jasny korektor. W momencie, w którym używamy zbyt jasny korektor tylko uwydatniamy nasze cienie pod oczami, mimo że korektor jest kryjący. Więc po zużyciu całego korektora kupiłam odcień nieco ciemniejszy, który okazał się strzałem w 10. 

Ten korektor jest bardzo dobrze napigmentowany. Wystarczy naprawdę niewielka ilość korektora by zakryć całą okolice pod okiem. Korektor mimo, że dobrze napigmentowy nie wysusza wrażliwej na podrażnienia okolicy pod oczami. Dodatkowo uwydatnia on niedoskonałości.

Produkt dobrze zachowuje się pod oczami. Jeśli dostatecznie szybko przypudrujemy ten produkt, to gwarantuje Wam, że wszystko będzie się dobrze trzymać pod oczami, nie wejdzie z żadne załamanie i zostanie w swoim miejscu co najmniej 12 godzin.

Preparat ten jako nieliczny sprawdza się jako baza pod cienie do powiek. Nie jestem fanką nakładania cieni na korektor, bo to utrudnianie sobie pracy. Jednak w codziennym życiu, gdy niekoniecznie bawię  kolorami trudnymi, to wybieram nakładanie korektora w roli bazy. Na tym produkcie cienie zachowują się cudownie. Łatwo się rozcierają, nie robią się plamy. Cienie dodatkowo nie tracą pigmentacji.

Uważam, że jest to fantastyczny korektor w dobrej cenie. Jest wydajny, dobrze sprawdza się pod oczami, jako baza pod cienie i oczywiście jako korektor na niedoskonałości.

Znacie ten produkt? Jaki jest Wasz ulubiony korektor pod oczy?

Trzymajcie się ciepło,

XOXO