Golden Rose Matte Lipstick Crayon

Hej dziewczyny 💄,

Tak jak obiecałam w poprzednim poście teraz będą pojawiały się posty odnośnie prezentów od mojego chłopaka. Dzisiaj pod lupę weźmiemy Golden Rose Matte Lipstick Crayon, którą mój chłopak wybrał sam jako dodatek do prezentu. Nie wiem skąd wiedział, że myślałam o zakupie tej szminki, Tak w ogóle dziewczyny wyjaśni mi któraś różnicę między pomadką, a szminką?


Co pisze producent o pomadce?

Matowa pomadka do ust Matte Crayon tworzy na ustach aksamitne wykończenie.

Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach.

Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta.

Bogata paleta kolorów zawiera odcienie od klasycznej czerwieni po różne odcienie nude.

Opakowanie.

Szminka z Golden Rose jest w kredce, struganej kredce. Co jest trochę mało użytkowe, bo no zawsze trzeba mieć dobrą ostrzałkę do kredek. Tak w ramach dodatkowej informacji na stanowiskach Golden Rose możecie kupić normalnie strzałkę idealnie dopasowaną do tych kredek. Jeśli chodzi o wrażenia estetyczne to design tej kredki mi się podoba. To co przyciąga uwagę to to, że na końcu macie kolor kredki pokazany, co ułatwia szukanie koloru, gdy macie więcej niż jedną takową kredkę. Po za tym opakowanie jest lekkie jak piórko.

Kolor.

Mój chłopak wybrał kolor 16. Jest to głęboki, wyraźny róż. Nazwałabym ten kolor intensywnie malinowy, bardziej chłodny niż ciepły. I mam wrażenie, że to taki kolor, który podkreśla biel zębów. Jest to taki róż, który nie ma w sobie nuty bardziej czerwone niż takie barbie różowe. Na stronie Golden Rose ten kolor pokazany jest jako róż, więc radzę brać na to poprawkę, jeśli zamierzacie kupić przez internet.

  

Noszenie.

Podczas testowania nałożyłam ją o godzinie 6 rano, a zmyłam o godzinie 15. W tym czasie, jadłam, piłam i rozmawiałam z koleżankami. Ta szminka wżera się kolorem w usta i ten intensywny kolor zostaje z nami na długie godziny. Ta szminka na pewno nie jest matowa. Jej wykończenie jest błyszczące. Co mnie zaskoczyło, bo no w nazwie jest Matte. 

Dla matowego efektów polecam przypudrować pomadkę pudrem transparentnym. Wtedy uzyskacie matowy efekt i jeszcze lepszą trwałość. I zarazem trochę bardziej przygaszony efekt.

Niestety ja przy velvet matte miałam coś podobnego, że po paru godzinach szminka się mi tak grutkowała. I zostawiała taki efekt jakby się trochę ważyła. Jednak to pojawia się po ok. 5 godzinach u mnie, a przy velvet matte od razu. Zjada się bardzo ładnie, a nie tak chamsko i ostro.

Podczas noszenia nie czuć jej na ustach, ale jeśli, n.p nosicie szalik to ta szminka może tam go pobrudzić. 

Podsumowując:

+ cena,

+ trwałość,

+ kolor,

+ wykończenia (zaliczam to z pudrem i to bez pudru)

- struganie

- grutki

Moja ocena to 9,5/10 

Dziękuję za prezent, kochanie!

Trzymajcie się ciepło!

Xoxo