Moje plany na jesień.

Hej,

Przychodzę do Was dzisiaj z troszkę innym postem na moim blogu, a mianowicie z planami i celami na nadchodzącą jesień. Jako, że ostatnio staram się rozwijać i doskonalić postanowiłam podzielić się wyzwaniami, a może nawet marzeniami na tę jesień.


Jesień to dla mnie czas ogromnej motywacji to pracy nad sobą. Tak zawsze działa na mnie rok szkolny i nowe wyzwania z nim związane. A więc co? Zaczynajmy!

Więcej wychodzić z domu.


Jestem domatorem. Strasznym. Staram się to zmienić, ale do tej pory to były głuche obietnice. Zamierzam się za to poważnie wziąć. Póki jeszcze jest jasno jak wracam do domu planuje chodzić na spacery itp. Oraz ogólnie wychodzić na spacery, czy wychodzić sama dokąś.





Pielęgnować znajomości.


Postanowiłam, że nie mam zamiaru tracić kontaktu z ludźmi, na których mi zależy. Dlatego mam zamiar pielęgnować moje przyjaźnie, co lekkie nie będzie zwłaszcza, że moje przyjaciółki obie w tym roku zdają maturę, jednak ich przyjaźń jest dla mnie zbyt cenna, a one zbyt ważne by je stracić. Więc zamierzam proponować spotkania, być kiedy tylko mogę, chociaż na chwilę. Tak jak jutro. Planuje jechać pod szkołę mojej przyjaciółki, poczekać na nią i wrócić z nią autobusem, niby niewiele, a jednak dla mnie to strasznie dużo. Pamiętajcie, że o relacje trzeba dbać!

Cieszyć się z małych rzeczy.


Staram się robić to od dłuższego czasu. Jednak planuje wziąć się za to ostro. Ostatnio każdego ranka odsłaniam okno i patrzę przez nie przez chwilę i to mnie cieszy. Cieszy mnie każdy kubeczek czystka, bo wiem, że robię to dla zdrowia, każdy przebłysk słońca, każdy uśmiech. I zamierzam cieszyć się z każdej drobnostki, bo nie zamierzam czekać na ogromne szczęście, miłość, albo cokolwiek innego. Wolę być ciągle szczęśliwa z drobnych rzeczy, niż raz na 5 lat z ogromnych rzeczy.




Uśmiechać i śmiać się częściej.


Mój charakter jest skomplikowany, nawet bardzo :D Bywam wredna i sarkastyczna, ale uwielbiam się śmiać. Więc czemu nie robić tego częściej? Z uśmiechaniem też nie ma problemu. Nawet do ludzi na ulicy. Polecam!





Przekonać się do rzeczy, do których nie jestem przekonana.



Rodzaj muzyki, który uważam za dziwny mimo, że nie słuchałam ani kawałka? Albo rodzaj książki, który wydaje mi się nieciekawy mimo, że nigdy nie przeczytałam żadnej książki? Albo smak, który uważam, za zły mimo, że nie próbowałam? Tak to ja i moje uprzedzenia. Więc mam zamiar spróbować rzeczy, które z góry skazałam na przegraną.



Zacząć malować usta.


Usta w moim makijażu zawsze były zapomniane i nie mogłam się do nich przekonać, jednak odkąd ścięłam włosy, bardziej mi się podobają pomalowane usta u mnie. Jesień to idealna chwila na ciemne usta, pomalowane usta. I mam zamiar jak najczęściej je nosić.

Mówić częściej TAK.


Jestem z tych osób, która boi się nowych wyzwań, przeżyć. Często rezygnuje z czegoś z dziwnego lęku. Mam zamiar teraz mówić TAK częściej niż NIE. Korzystać z okazji jakie się nadarzają nie myśląc co inni powiedzieć. Nie zamierzam karmić dziwnych lęków w swojej głowie. Zamierzam iść do przodu!






A wy ? Podejmujecie się jakiś wyzwań jesiennych?





TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO,


XOXO!