AVON ANEW VITAMIN C RADIANCE MAXIMISING SERUM

Hej, 

Dzisiaj przychodzę do Was dla odmiany z recenzją produktu pielęgnacyjnego, a nie kolorówki. Dzieje się to stosunkowo rzadko, ale jak coś mnie porwie mocno, to zawsze chce się tym produktem z Wami podzielić.

   

To, że lubię produkty marki Avon to raczej wszyscy wiedzą. Co prawda niekoniecznie produkty do pielęgnacji twarzy, ale ostatnio postanowiłam przełamać moją barierę i spróbować czegoś z marki Avon. Wpadłam trochę w błędne koło, że tylko naturalne kosmetyki, z naturalnym składem są godne. To nie do końca jest prawda. Jasne, nakładanie bezsensownego syfu na twarz jest bezsensu, ale uznałam, że będę używać kosmetyków, które się sprawdzają i nie robią mi krzywdy przede wszystkim, a potem dopiero będę się zastanawiać czy chcę się tylko ograniczam do naturalnego składu. 

Ostatnio też postanowiłam, że będę stawiać w pielęgnacji na aktywne składniki, więc stąd moje zainteresowanie serum z witaminą C.

Witamina C ogólnie działa rozświetlająco-rozjaśniająco na skórę. Ma za zadanie łagodzić oznaki starzenia, pomagać w walce z przebarwieniami, dodatkowo podbija ona działanie SPF.

ANEW WITAMIN C SERUM OPIS PRODUCENTA:

Unikalna formuła opracowana na bazie stabilnej 10% witaminy C. Serum pozostaje aktywne do ostatniej kropli, zapewniając skórze rewitalizację od pierwszego do ostatniego użycia. Moc 30 pomarańczy w jednej butelce.

SKŁAD

 

Alcohol Denat,Aqua,Glycerin,Ascorbic Acid,Propylene Carbonate,Hydroxypropylcellulose,Parfum,

BHT,Limonene,Linalool,Alpha-Isomethyl Ionone,Geraniol,Citronellol,Benzyl Salicylate,Hydroxycitronellal

Jak widzicie po składzie witamina C jest na 4 miejscu w składzie.Dodatkowo dość szybko w składzie jest zapach, a po zapachu wszystkie składniki są bardzo małym procencie w składzie. Podoba mi się to, że jest powiedziane, że jest to serum z wit.C i jest ona w składzie dość wysoko.Co do alkoholu wysuszającego, to on pomaga składnikom aktywnym wniknąć głębiej w skórę. 

Co do samego produktu to zamknięty jest w bardzo ładnym, szklanym opakowaniu z wygodną pompką.W opakowaniu znajduje się 30 ml produktu. Pamiętać zależy przy produktach z witaminą C, żeby nie przechowywać ich w słońcu, bo wtedy staje się bezużyteczne. Serum pachnie cytrusowo, ma konsystencję rzadkiego żelu. Jeśli nałożycie go za dużo to lepi się i klei, ale wystarczy wtedy nałożyć krem i serum pięknie się z nim łączy. 

Podeszłam do tego serum jak pies do jeża. Serio. Uznałam, że pewnie to nie zadziała tak jak bym chciała. Jakie było moje zaskoczenie, jak gdy wyszło mi coś mega czerwonego na twarzy to po nasmarowaniu się serum, następnego dnia było bledsze i wyciszone. Dodatkowo moja skóra zrobiła się po prostu mniej czerwona, a niedoskonałości jeśli już się pojawiają to są mniej czerwone i krócej na mojej twarzy.

Ja używam tego serum i rano i wieczorem zaraz po toniku z tej samej serii co ten krem. Na wieczór nakładam większą warstwę serum, a na dzień mniejszą. Przez to, że serum się trochę lepi to lepiej mi się przykleja podkład do skóry, przez co jest dłużej na twarzy. Po za tym nic mi się nie roluje, ani nic. Jedyne o czym pamiętam, to żeby po nałożeniu tego serum nie iść od razu spać, bo potrzebuje ono chwili by się wchłonąć, a szkoda żeby dobry kosmetyk wcierać w poduszkę. 

Po za tym moja skóra jest taka sprężysta i mega mięciutka. Na tym serum też możecie na luzie porollować skórę rollerem. Wtedy na pewno lepiej wtłoczycie je w skórę i będziecie mogły iść szybciej spać. 

Jest to też pierwsze serum w mojej karierze, którego ogromne działanie widzę, a po za tym bardzo lubię go używać. Jego cena waha się od 35 do 50 zł, polecam je łapać na jakiś promocjach w Avonie, chociaż widziałam je też na drogerii ekobieca, czy notino. Myślę, że jeśli chcecie przekonać się do używania ser, lub po prostu szukacie czegoś rozjaśniającego to będzie to super produkt. 

Pierwszy raz jestem tak podekscytowana serum do twarzy. Jakie Wy sera lubicie najbardziej?

Trzymajcie się ciepło,

XOXO.