Cześć!
Skoro omówiliśmy już pielęgnację poranną i wieczorną, to teraz czas opowiedzieć Wam o moim codziennym makijażu. Z biegiem lat mój makijaż zmieniał się tak samo jak trendy — kolorowe, mocne makijaże ustąpiły miejsca bardziej praktycznym i użytkowym. Dziś opowiem Wam, jakich kosmetyków używam na co dzień i co najbardziej mi się sprawdza.
**EVELINE — BETTER THAN PERFECT**
Latami szukałam dobrego podkładu. Przetestowałam przeróżne opcje: tańsze, droższe, jedne lepsze, inne totalnie nietrafione. Po wielu próbach najchętniej wracam do podkładu Eveline. Ma dobre krycie, satynowe wykończenie i jest naprawdę trwały. Nie tworzy efektu maski i bez problemu wytrzymuje cały dzień w pracy. Używam odcienia 02 Light Vanilla.
**CATRICE LIQUID CAMOUFLAGE 005 LIGHT NATURAL oraz CLARESA HI COVER LOVER 22**
Korektorów używam na zmianę — oba są mocno kryjące.
Claresa jest mniej kremowa, bardziej wysuszająca, ale za to wyjątkowo trwała. Catrice to kultowy, świetnie kryjący korektor w niskiej cenie — czego chcieć więcej?
Podkład i korektor nakładam gąbką. Jeśli potrzebuję przykryć większe niedoskonałości, najpierw nakładam korektor, pozwalam mu chwilę przeschnąć, a dopiero potem aplikuję podkład.
**AA — BLURSHEER FIXER**
Mój makijaż musi za mną nadążać przez cały dzień — nie lubię poprawek w ciągu dnia. Dlatego od miesięcy, po nałożeniu mokrych produktów, spryskuję twarz fixerem. Czekam aż wyschnie i dopiero wtedy pudruję twarz. To naprawdę zwiększa trwałość makijażu.
**CLARESA BLUR SUPER POW(D)ER & PS MY PERFECT LOOSE BAKING POWDER**
Oba pudry dają podobny efekt: matują, utrwalają makijaż i pięknie wygładzają skórę, bez efektu suchości czy „ciasteczkowania”.
Claresa jest lekko różowa, a puder z Primarka ma delikatnie żółte tony. Najlepiej wyglądają nałożone razem.
**DESI — GLOW & CONTOUR 01 LIGHT**
To paleta, którą dostałam w zeszłe święta — zużycie mówi samo za siebie. Bronzer jest idealnym kompromisem między konturowaniem a ociepleniem twarzy. Róż ma lekki połysk i pięknie ożywia policzki. Rozświetlacz również jest w porządku, choć na końcu pokażę Wam inny, którego używam częściej. Wszystko nakładam pędzlem.
**CATRICE — EYEBROW STYLIST 030**
Mam dość ciemne, wyraźne brwi. Regularnie robię regulację i hennę, więc nie potrzebuję intensywnej stylizacji. Od lat używam struganej kredki z Catrice — jest trwała, wydajna i łatwa w użyciu. Czy jest wodoodporna? Chyba nigdy tego nie testowałam. Pewnie pomady sprawdzą się tu lepiej, ale kredka mi w zupełności wystarcza.
**HEAN — GLITTER EYESHADOW STARDUST**
Największą zmianą w moim makijażu w ostatnich latach jest totalny minimalizm na powiece. Najczęściej zaznaczam ją jedynie bronzerem lub delikatnym brązem. Główną gwiazdą jest błysk na środku powieki. Cień z Hean to praktycznie brokat na bazie — pięknie się trzyma i zbiera masę komplementów.
Jeśli nie ten cień, to od zawsze polecam turbopigmenty z Glamshopu.
**CATRICE — ULTRA LAST2 FIXING SPRAY**
Lubię dobrze utrwalony makijaż — często wycieram nos, noszę okulary, więc trwałość jest dla mnie kluczowa. Pierwsze użycie fixera utrwala makijaż, drugie scala wszystkie warstwy. Czasem drugi raz używam fixera z AA, a innym razem tego z Catrice. AA daje lekką mgiełkę, natomiast Catrice rozpyla bardziej intensywnie — trzeba się trochę powachlować, żeby nie zostawić kropelek. Po wyschnięciu nakładam rozświetlacz.
**TREND UP — PINK LEMONADE LEMON LUMINIZER**
Daje efekt drobinkowego, żółtawego blasku — raczej nie dla osób o mocno różowym podtonie skóry. Produkt jest tani, trwały i błyszczy jak trzeba. Nie daje efektu tafli, ale pięknie rozświetla policzek.
**THE ONE — 5-IN-1 WONDERLASH**
Na koniec tusz do rzęs. Moje rzęsy są raczej proste i delikatne, więc nie oczekuję spektakularnego efektu. Lubię maskary z małą silikonową szczoteczką. A że często noszę okulary, to bardzo podkręcone i długie rzęsy bardziej mi przeszkadzają niż pomagają.
I to już cały mój codzienny makijaż!
Dajcie znać, jakich kosmetyków Wy używacie na co dzień.
Trzymajcie się ciepło!
xoxo
Też bardzo lubię ten podkład, jeden z moich ulubieńców!
OdpowiedzUsuńTani i świetny!
Usuń