Strony

Cześć!

Dzisiaj widzimy się w mojej wieczornej rutynie. Pomyślałam, że pokażę Wam, co ciekawego zrobiłam, gdzie byłam i jak umiliłam sobie ten czas. Miałam średni nastrój, bo obudziłam się z migreną, którą na szczęście udało mi się pokonać, więc postanowiłam poświęcić resztę dnia na poprawienie sobie humoru.






TORUŃSKI JARMARK BOŻONARODZENIOWY

Patrzę na ten jarmark prawie codziennie, ponieważ pracuję na samej starówce. Jednak czym innym jest przemknąć tam szybko, a czym innym przejść się spokojnie i napawać świątecznym klimatem. Wielu ludzi zastanawia się, czy toruński jarmark jest godny uwagi — na to pytanie odpowiedziałabym: nie wiem. Jest na pewno większy niż w poprzednich latach, bo oprócz Rynku Staromiejskiego został wydłużony aż do ul. Żeglarskiej.

Znajdziecie tam bardzo typowe rzeczy: grzaniec, gorącą czekoladę, kołacze, oscypki. W tym roku pojawiła się też kebabownia obsługiwana przez lokal Kebup. Oprócz klasycznych jarmarkowych przysmaków jest również stoisko z cynamonkami Marty Sztamborskiej — swoją drogą, bardzo polecam! Do tego wszelkiego rodzaju bibeloty, tace, deski i biżuteria.

Ceny? Typowe. Raczej nie spodziewałabym się niższych na tego typu imprezach. Na szczęście samo przejście się nic nie kosztuje.














KAWA I CIASTO W Omni Kaiser Patisserie

To całkiem nowy lokal na toruńskiej starówce, znajduje się zaraz obok Hebe, w samym centrum ulicy Szerokiej. Mają bardzo smaczną kawę i dobre wypieki. Po godzinie 18:00 możecie trafić na wypieki tańsze aż o 50%. Miejsce jest pięknie urządzone i naprawdę kusi wystrojem. Byłam już kilka razy i za każdym razem wychodziłam zadowolona.








SPACER DO DOMU I WYBIEG SZYNSZYLI

Głównym celem naszego wyjścia był spacer, dotlenienie się i rozmowa. Spacer udany — kawa zaliczona. Było dość chłodno.

W domu czekały na nas obowiązki, czyli wybiegi naszych szynszyli. W sumie odkąd nie słyszeliśmy się na blogu, sporo się u nas zmieniło. Szyszek i Korek byli pierwszymi szynszylami, które adoptowaliśmy. W grudniu zeszłego roku zaczęliśmy myśleć o adopcji trzeciego. Trafiliśmy na ogłoszenie: trójłapek — szynszyla bez jednej łapki — szukał domu. Zaczęliśmy starania o adopcję.

W międzyczasie nasz Szyszek odszedł od nas z dnia na dzień. W lutym pojechaliśmy więc do stolicy po naszego już Stasia, czyli Trójłapka. Niestety Korek i Stasiu się nie polubili, a próby łączenia zakończyły się krwawo. Dlatego nasze życie jest obecnie podzielone na dwa osobne wybiegi i dwie różne rutyny. Historię Stasia i jego braku łapki na pewno kiedyś Wam opowiem.







WIECZORNA PIELĘGNACJA

Po trudach całego dnia przyszedł czas na moją wieczorną pielęgnację. Moja cera podczas odchudzania nie zachwyca, ale dajmy jej czas na dostosowanie się do tego, co dzieje się w moim organizmie.

Niezależnie od tego, czy mam makijaż, czy nie, zaczynam od płynu micelarnego Eveline Facemed+. Staram się oczyścić twarz z makijażu albo resztek kremu z filtrem UV — to dla mnie ważny krok. Potem myję twarz żelem Tołpa Dermo Face Sebio+, który zawiera kwasy AHA i LHA, więc jest dość mocny i zdecydowanie nie dla skóry wrażliwej. Sprawia, że skóra jest gładsza, bardziej miękka i stany zapalne są złagodzone.

Zdarza mi się używać też szczotki do twarzy z Purederm, ale trzeba pamiętać o jej dezynfekcji i o tym, by nie używać jej przy aktywnym trądziku.

Kolejny krok to tonik/esencja — Bielenda Glaze & Glow mleczko-esencja. Jest gęsta, odżywcza i potrzebuje chwili na wchłonięcie, więc wolę ją na wieczór niż na rano.

Serum, którego używam obecnie, to Byoma Phyto-Mucin Glow Serum — dostałam je od kuzynki i naprawdę bardzo dobrze nawilża, zostawiając skórę ładnie rozświetloną.

Jeśli potrzebuję mocniejszego nawilżenia i ukojenia (np. po ciężkim makijażu), sięgam po krem Mixa. W inne dni wybieram Byoma Moisturizing Gel. Pod oczy nakładam krem Tołpa 4 Ceramidy — i to właściwie wszystko.

Najważniejsze dla mnie jest to, żeby wieczorna pielęgnacja była szybka, bo po pracy marzę o tym, by po prostu pójść spać. Po pielęgnacji zakładam piżamę i idę prosto do łóżka.












A jaka jest Wasza wieczorna rutyna i co lubicie w niej najbardziej?

Trzymajcie się ciepło,

xoxo


Brak komentarzy