Odliczanie do świąt #18

Hołoho!


Byliście grzeczni? Czy Wasze Mikołaje przyniosły Wam coś ciekawego? Ja byłam chyba niegrzeczna, bo nie dostałam nic. Więc koleżanka z klasy mnie poratowała swoim czekoladowym lizakiem. Więc istnieją jeszcze dobrzy ludzie *.*

Po za tym skończyłam dzisiaj lekcje o 12:50, a jutro kończę jeszcze szybciej, więc mega się cieszę. Dzisiaj potrzebowałam sobie odpocząć, leżałam w łóżku oglądają vlogmasy. Po prostu taki czas. Przytłacza mnie, że jest tak szybko ciemno.

Dzisiaj możecie być dumni z mojego Fit obiadu. Planuję się zdrowiej odżywiać. Na razie idzie mi tak pół na pół. Ale dzisiejszy posiłek wyszedł cudowny.

A propos bycia "fit" dzisiaj poćwiczyłam. Czuję się cudownie, ale wiem, że jutro moje mięśnie odmówią posłuszeństwa, bo już dzisiaj miałam zakwasy. Jednak no wiadomo, tak to jest jak się wieki nie ćwiczyło.


I tu w ogóle chciałbym Wam polecić, bardzo fajny kanał na youtubie, który mnie osobiście mega motywuje do ruszenie pupci. A mianowicie mowa o "Fitcouple". Jest to bardzo sympatyczny kanał, który motywuje, pokazuje fajne treningi i też posiłki. Lubię to!

A dzisiaj w kąciku kosmetyczny pokaże Wam co trzymam w koszyczku przy biurku, bo są to takie trochę podręczne rzeczy, ale może kogoś one zaciekawią.

Odżywka do paznokci, która szału nie robi, ale używam ją czasem by wzmocnić paznokcie, szczególnie po hybrydach, albo żelach. Jednak szybko mi schodzi z paznokci, przez co nie lubię jej nakładać.

Olejek na końcówki. Stosunkowa nowość u mnie, wcześniej nie czułam potrzeby używania tego, ale od czasu kiedy jestem bardziej zainteresowana pielęgnacją włosów, to wiem, że trzeba chronić końcówki. Więc kupiłam i używam. Pachnie ładnie, końce wyglądają lepiej i na pewno są chronione, więc cudownie. 

Krem do rąk. Kremuje ręce tylko przy komputerze, bo tylko tu o tym pamiętam. Ten krem akurat pachnie tak cudownie budyniem. Taki świąteczny. Ładnie nawilża, ale no ja nie widzę spektakularnych efektów, bo po prostu pewnie za rzadko go używam.

Maseczki do twarzy mam w pokoju. Dlaczego? No, bo je tu nakładam. Aktualnie zostały mi dwie do twarzy i jedna z jakiejś farby do włosów, chyba czas na święta trochę uzupełnić zapasy.

Ostatnią rzeczą, a w sumie rzeczy to maści na niedoskonałości. Mam ich pełno w całym domu. Nie widzę po nich spektakularnych efektów, jednak pomagają trochę. Więc jak mam je koło biurka to mogę je w każdej chwili nałożyć i po sprawie.

A wy co trzymacie w przy swoich biurkach? Jak Wam minęła środa?



Trzymajcie się ciepło,

XOXO