Odliczanie do świąt: 15 i 14!

Hej,


Dzisiaj z racji tego, że ja od jakiś 48 godzin cierpię na ból kręgosłupa damy sobie spokój z pokazywaniem Wam mojego mini umierania w łóżku, a skupimy się na moich przemyśleniach odnośnie blogowania, także tej makijażowej strony blogowania i innych takich, mam nadzieję, że post Wam się spodoba i zapraszam Was do czytania.

Nie lubię uważania, że blogowanie to takie trudne zajęcie, nie wiadomo jakie. Co prawda jest czasochłonne, kreatywne i wymaga organizacji, ale jestem daleka od wyolbrzymiania tego zajęcia nad inne. Pewnie dlatego, że dla mnie blog nigdy nie będzie pracą, bo nawet jakby się rozwinął niewyobrażalnie, ja dalej chcę traktować to jako pasję. Wiąże się to z moją ideologią blogowania. 

Jak zaczęłam blogować 4 lata temu, to rynek blogów był jednak trochę mniejszy, chociaż nie był aż tak mały jak 10 lat temu. Ja wtedy nie znałam wielu blogów, nie wielu youtuberów z obecnego youtuba nagrywało. Zrobiłam to z nudów, kompletnie nie mając w głowie tego jak to będzie wygląda teraz i no nie byłam dobra w niczym. 

Blog mnie rozwinął, wyklarował moje pasje. Nadał mojemu pisaniu styl, o który się w życiu nie podejrzewałam. Sprawił, że pisanie stało się pasją samą w sobie.  Nie wiedziałam kiedyś, że polot pisarski można wypracować i nie wiedziałam, że każdy może osiągnąć pewien poziom codzienną pracą. 

Blogowanie jest dla wszystkich, czasem jak moi znajomi mówią, że szukają zajęcia w życiu proponuje im zakładanie bloga, bo moje pasje wyklarowały się dopiero tu. Czuję się w pewnym obowiązku pisać, a po za tym wyzwalam swoje emocje.

Po za tym, kto nie chciałby zapełnić swój wolny czas, przestać się nudzić i przestać zbyt wiele spać, jak ja w dni bez weny do życia. To też taki powód, dla którego warto starać się bardziej. Ja lubię estetyczne zdjęcia, ładne treści, porządny wygląd bloga. Lubię moje zajęcie i lubię to co blogowanie daje ludziom.

To nie prawda, że blogi umierają. Zabijają je twórcy, którzy swoje najbardziej wartościowe treści zaczęli umieszczać gdzie indziej. Ja się z bloga nie wybieram nigdzie i nie przenoszę się na żadną inną platformę bardziej. Fakt instagram jest miłym narzędziem, ale ja go używam jako dodatek jedynie. 

Polecimy teraz żartem. Wiecie jak ja muszę się namęczyć testując różne rzeczy dla Was? Jajka na włosach? Galaretka na włosach, żelatyna na twarzy? Litości ludzie :D

Blogowanie to tworzenie własnego miejsca na Ziemi, a co jest ciekawsze niż nadawanie tchnienia słowom?

To na dzisiaj już wszystko! 

Trzymajcie się ciepło, 

XOXO.