JAK POPRAWNIE OLEJOWAĆ WŁOSY?

Hej,


Już ostatnio rozpoczęłam serię postów odnośnie podstaw dbania o nasze pukle. Pierwsza część była o tym jak poprawnie myć włosy. Możecie ją przeczytać tu (klik). Dzisiaj na tapet weźmiemy ważny i dla niektórych trudny temat, czyli olejowanie.

PO CO OLEJOWAĆ WŁOSY?

Olejowanie włosów ma za zadanie je odżywić, wygładzić i domknąć łuski włosa. Olejowanie to czynność, po której efekt powinnyśmy zobaczyć od razu, mimo że wpływ na zdrowe włosy powinno się oglądać wielomiesięcznie. Jeśli zrobicie coś z olejowaniem  źle to efekt zobaczycie praktycznie od razu.



Najpierw powiem Wam jedno, że włosy włosom nie równe. Nie polecam sugerować się niczym. Jasne, porowatość włosa będzie pewną wskazówką, jednak i ona może być w niektórych przypadkach zgubna. Czy to dobór oleju, metoda aplikacji czy czas trzymania oleju należy dostosować pod swoje włosy, pod swoje potrzeby i po prostu sprawdzać to metodą prób i błędów.

POROWATOŚĆ A OLEJOWANIE

Im włosy bardziej porowate, tym bardziej będą one lubić olejowanie. Włosy kręcone, czy rozjaśniane, ogólnie zniszczone zauważą w zabiegu olejowania włosów szansę na poprawę ogólnej kondycji włosia. Włosy średnioporowate będą tego zabiegu potrzebować od czasu do czasu, może je to obciążać, ale też może je odżywiać i regenerować. Włosy najmniej porowate będą bardzo rzadko potrzebować takiej dawki emolientów i wygładzaczy.

Bo oleje to emolienty. Emolienty mają domknąć łuskę włosa, wygładzić, poprawić ich wizualny wygląd oraz  je odżywić.

JAKI OLEJ WYBRAĆ?

To już kwestia indywidualna. Na blogu "wwwłosy" (klik) znajdziecie wpis odnośnie niedoboru oleju pod porowatość włosów. 

Pierwsza sprawa jest taka, że bardzo często jako pierwszy olej do pielęgnacji polecany jest olej kokosowy. On niestety bardzo rzadko sprawdza się włosom. Niestety olej kokosowy napusza włosy, bardzo często pogarsza on stan włosów, a niżeli pomaga w zachowaniu zdrowego wyglądu. 

Polecam na pierwszy olej użyć oleju z kuchni, rzepakowego czy innego oleju, który po prostu zalega Wam w kuchni do smażenia schaboszczaków. 

Ja bardzo często sama olejuję włosy oliwą z oliwek. Po prostu moje włosy bardzo piją ten olej i nie potrzebuję innych. Dlatego polecam zacząć niskobudżetowo i się nie zrazić na sam początek kupując olej niedostosowany do naszych włosów.

Wybór oleju to niestety tylko jeden czynnik, który wpływa na to, czy nasze olejowanie wyjdzie. Jeszcze można popełnić szereg innych błędów w całym procesie i mimo dobrego oleju otrzymać marny efekt. 

NA SUCHO CZY NA MOKRO?

Kwestia podkładu pod olejowanie zmieniła trochę moje podejście do olejowania. Po co podkład? Po to aby dodać innych składników pielęgnacyjnych, głównie humektantów, czyli nawilżaczy. Może to być sok z aloesu, pantenol, miód. Olej jako emolient zamknie nam nawilżenie z tego humenktantu w włosach. Jednak olejowanie na sucho sprawdza się równie dobrze. Na suchych włosach ładniej widać gdzie nałożyłyście już olej, a gdzie nie. Wiadomo nie mamy tych dodatkowych składników z podkładu, ale niektóre włosy mogą czuć się obciążone taką dawką składników.

ILOŚĆ OLEJU

Mój pierwszy i podstawowy błąd. Zawsze jak słyszałam, że olej w pojemności 30 ml starcza dziewczynom na wieku to zastanawiałam się jak to możliwe. No możliwe. Potrzebujecie naprawdę minimalnej ilości oleju. Dokładnie takiej, aby pokryć włosy, ale nie żeby one ociekały olejem. Ilość oleju potrzebna na moje gęste i długie włosy to łyżeczka oleju. Tak, łyżeczka. Kluczem do rozprowadzenia oleju na włosach jest po prostu wczesanie oleju dokładnie. Po zastosowaniu metody mniej znaczy więcej odkryłam, że moje włosy normalnie, regularnie wypijają olej.

To tak jak ze skórą twarzy. Jest ona w stanie wchłonąć tylko określoną ilość kremu. Jeśli nałożycie na siebie centymetr czegoś to raczej nie wchłonie się on, a wy prawdopodobnie zapchacie sobie skórę.

Często powtarzam Wam, że ja mimo, że nienawidzę czesać włosów, to podczas zabiegów pielęgnacyjnych czeszę je przy każdym etapie. Czeszę je na sucho, nakładam podkład po olej, czeszę, nakładam olej, czeszę.

NA ILE ZOSTAWIĆ OLEJ NA WŁOSACH?

To jest bardzo często problematyczna, już druga, część całego procesu. Czy ja muszę nakładać olej na całą noc? Nie. Nawet przez wielu wyznawców włosingu jest to bezsensowne posunięcie. Powiem szczerze, że moje włosy widzą w tym sens i nieraz  zostawiam olej na włosach tak długo. Jeśli jednak nie chcecie to optymalny czas to 30 minut pozostawienia oleju i 30 minut emulgowania. Ja jednak bardzo często zostawiam maskę, odżywkę na 5 minut i w tym czasie wczesuje ją szczotką. Czas także należy testować po prostu metodą prób i błędów. Tu należy przypomnieć jak ze wszystkim. To olejowanie jest dla was, a nie wy dla olejowania. Należy to po prostu też dostosować to waszego trybu życia.

EMULGOWANIE OLEJU

Zabawię się teraz w chemika. Próbowaliście kiedyś na coś pobrudzonego od tłuszczu, np ręce nalać oleju? No raczej nie jesteście w stanie pozbyć się oleju. Tak też jest na naszych włosach. Sama woda nie wystarczy. Ja też jestem przeciwniczką stosowania szamponu na końcówki, na które przecież nakładacie głównie olej. Po to aby zmyć włosów tłustą warstwę należy włosy zemulgować.

O co chodzi z emulgowaniem oleju? Chodzi po prostu o nałożenie na włosy po olejowaniu, odżywkę. Proces wygląda tak. Zmywacie olej letnią wodą, pozbywacie się tak części oleju, na to nakładacie odżywkę i zostawiacie. Odżywka reaguje z olejem i spłukując pozbywacie się oleju. 

Właśnie po to po olejowaniu używa się odżywki. By ułatwić Wam zmycie oleju, a nie utrudnić życie.