ULUBIEŃCY 2019- PIELĘGNACJA

Hej,


Dzisiaj czas na podsumowanie pielęgnacyjne roku 2019. Pielęgnacja jest tematem, który ogólnie mniej mnie jara niż makijaż. Ogólnie są to dla mnie bardzo różnie bywa z tą moją pielęgnacja i ciała i włosów. Czasem mam wzloty i upadki. Dlatego pewnie z poprzedniego posta wiecie, że w 2020 planuję zabrać się za to w stu procentach, a teraz zaczynajmy.

WŁOSY 

2019 był rokiem włosów. Stałam się nawet można powiedzieć włosomaniaczką, wiem mnie też to dziwi. Jednak no jak ma się włosy do pasa, to chyba już trochę trzeba, albo ja mam takie tylko mniemanie.

Olejowanie

Ulubiłam sobie dwa trzy oleje do olejowania włosów, a jeden z nich nada się też do olejowania skóry głowy także. Dwa oleje prawdopodobnie macie w szafce w kuchni. Mowa tu o oleju z oliwek i oleju słonecznikowym. Jako posiadaczka włosów średnioporowatych mogę sobie na takie olejowanie tymi olejami pozwolić. Te oleje dają na moich włosach i odpowiednią gładkość, dociążenie, ale nie obciążenie. Sprawiają też przede wszystkim, że moje włosy lśnią. Są też niedrogie. Zabieg olejowania wykonuję raz na tydzień/ dwa, aby też nie przesadzać.


Natomiast olejem do skóry głowy, jak i na całą głowę jakiego używać mi przyszło, to olej z nasion konopi. Olej z nasion konopi łagodzi stany zapalne skóry, niweluje świąt, podrażnienia, do tego wspomaga elastyczność. Wolę go do skóry głowy, ale jako olej do wszystkiego z lenistwa też świetnie się sprawdza.

Odżywianie włosów 

Tytuł ulubionej maski roku i hita nad hitami otrzymuje Kallos Color. Moje włosy kochają dociążające emolientowe maski, ubóstwiają. Ta maska ma 1 l i kosztuje max 13 złotych. Do tego zamyka łuskę włosia, dociąża, wygładza moje włosy. Sprawia, że są sypkie, lśnią, są miękkie. Ułatwia rozczesywanie, nadaje się do emulgowania oleju. Jest to po porostu ogromny ulubieniec roku i życia.

Moja pierwsza odżywka marki Anwen okazała się zaskoczeniem roku. Mimo, że moje włosy humektanty, czyli nawilżacze lubią raz na jakiś czas to muszę Wam śmiało powiedzieć, że tak jak po tej odżywce to w życiu nie miałam nawilżonych włosów. Odżywka mocno pachnie bzem, ostrzegam bo jest to intensywny zapach. W dodatku ta maska to dobry produkt jako podkład pod olej na włosy. Mam teraz ochotę przetestować emolientową odżywkę marki Anwen.


Garnier Fructis Banana to maska  do włosów bardzo suchych. Można ją nakładać jako odżywkę bez spłukiwania, maskę lub zwykłą odżywkę. Najlepiej sprawdza się u mnie jako maska na 15-20 minut. Wtedy moje włosy są mega sypkie, takie lekkie. Wyglądają wtedy na mega zdrowe i pięknie odżywione. Jednak nie mogę używać jej za często, pewnie przez to, że ma proteiny, a ich nadmiar puszy włosy i sprawia, że są sztywne i mocno spuszone. Jednak na większe wyjścia, zostawiona na 25 minut, raz na tydzień, na dwa robi cuda!

TWARZY

Żel do mycia twarzy 

Biolaven żel myjący do twarzy, czyli mój ulubiony żel do mycia twarzy 2019. Pachniał ładnie, ale intensywnie. Jednak on tak pięknie domywał makijaż, mimo że nie ma żadnych detergentów w sobie. Uwielbiam ten produkt. Ma delikatny skład, jest dość rzadki, ale oczyszcza twarzy w idealny sposób.

TIP: Mówiłam już to, w którym wpisie, ale żel do mycia twarzy i żel do higieny intymnej z tej samej marki, mają taki sam skład, a żel do twarzy jest w mniejszej pojemności i droższy, więc #polskacebula radzi by po prostu kupować żel do higieny intymnej i myć nim twarz. Tu od razu zaznaczam, że produkty muszą być jakoś opisywane przez producenta, ale patrząc na skład nie zawsze są tym, czym są nazywane. 

Co do pianki roku nagroda idzie do Soraya Plante pianka do mycia twarzy. Ta seria miała swoją premierę w 2019 i opanowała internet, bo po pierwsze tania, po drugie ze świetnym składem, a po trzecie dostępna stacjonarnie w Rossmannie. Ja potrzebowałam trochę czasu aby je przetestować. Pianka ta nie pęka szybko pod palcami, ładnie myje twarz, jednak zakwalifikowałabym ją w kategorii delikatnego myjadła do twarzy. Taka idealna na rano, do zmywania resztek makijaż to tak na 2 razy, jednak myślę, że jeśli nie nosicie makijażu, albo nosicie małą ilość makijażu to będzie to idealna pianka! 

Złuszczanie twarzy

Moim peelingowym okryciem roku 2019 stał się Peeling Enzymatyczny marki Tołpa z enzymami owocowymi. Jaki to jest świetny produkt. Ładnie pachnie, świetnie działa, można go dostać w drogerii i jest w miarę dobrej cenie, często bywa w promocjach! On nie zostawia żadnych suchych skórek, zostawia cerę promienną, świetnie oczyszczoną! To był pierwszy peeling w moim życiu, który używałam regularnie i nie zapominałam o nim, bo bardzo lubiłam efekt jaki dawał.

Tonizowanie

Wiecie pewnie, że tonizowanie jest moim ulubionym krokiem w pielęgnacji twarzy. Po prostu moment po umyciu twarzy, gdzie mogę znowu poczuć komfort na twarzy. Kocham wszystkie toniki marki Vianek. Są to świetne, dobrze nawilżające toniki, które przygotowują twarz do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Są także w dobrej cenie, a bardzo często są w promocji. Ja w sumie bardzo lubię ten nawilżający w opakowaniu z atomizerem. 

Serum olejowe

Moja cera ostatnio stała się mocno przesuszona, więc potrzebuje mocnego, wieloetapowego nawilżenia. Idealnym produktem do tego stała się olejowa esencja marki Uzdrovisco. Całą markę poznałam na konferencji, na której byłam we wrześniu w WWA. Podchodziłam do niego troszkę jak pies do jeża, ale jest to naprawdę świetny produkt. Ma ona taką konsystencję suchego olejku, który wchłania się po godzinie, dwóch całkowicie. Używałam go nawet pod makijaż i nic mi się nie zważyło ani nic. Produkt naprawdę świetny, filozofia marki i składniki jakie używają także, więc polecam serdecznie.

To wszystko, niewiele tego jest, ale są to naprawdę perełki! Używałyście czegoś z tego?

Trzymajcie się ciepło,

XOXO.