ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

PIĘCIOLECIE BLOGOWANIA!

Hej,


Chyba pierwszy raz od paru dobrych lat czuję stres pisząc jakiś blog. Wiecie, jak miałam rocznego bloga, czy nawet trzy letniego to nie wiele jakby znaczyło to w świecie liczbowym. Jednak 5 lat to jakby nie patrzeć 1/4 mojego życia.











5 lat to 1826, czyli 43824 godzin, czyli 2629440 minut.


Podsumowując zestawienie bezsensownych liczb, prowadzę bloga od bardzo dawna. Nawet nie bardzo pamiętam życie przed nim. Założyłam go w najbardziej intensywnym okresie swojego życia. W 2015 roku byłam w gimnazjum. Moja wiedza o życiu i świecie była marna. Natomiast moje przekonanie na temat mojej wiedzy o życiu i świecie była, wręcz odwrotnie, ogromna.


Nie wiem czy wiecie, ale ten blog nie był od początku o kosmetykach. Wręcz przeciwnie ja nie pisałam o kosmetykach chyba do 2017 regularnie. Więc o czym pisałam? O życiu. Teraz to wydaje się kpiną, ale 5 lat temu internet i blogowanie wyglądało zupełnie inaczej. Można było pisać z pozycji amatora o wielu rzeczach i nikt nikomu nie zarzucał nieprofesjonalizmu, nawet mi, piętnastolatce, która mówiła o tym, że warto przebaczać, że książka, którą przeczytała była dobra, albo zła, o tym jak radzić sobie w szkole i o tym, że nie chcę zostać naukowcem, a psychologiem. 












Jak wiecie dziś studiuję biologię, po to by zostać naukowcem. Dzisiaj nie piszę o życiu, nie piszę o rodzinie. Chronię swoją prywatność, od dawna nie pokazuję swoich związków, nie piszę o nich za dużo na blogu. Może wspomnę mimo chodem o tym. nie piszę wpisów na rocznicę związku ( raz się zdarzyło no..). Blogowanie dzisiaj wygląda inaczej. Powiedziałabym, że kompletnie inaczej. 




Dzisiaj żyjemy w erze ekspertów. Opinia ludzi, którzy się na czymś nie znają profesjonalnie, a chcą się wypowiedzieć jest brana jako mało ważna. Liczą się konkrety. Liczy się szybko, krótko i z ładnymi zdjęciami, bo przecież wszyscy staliśmy się wzrokowcami.  Nie lubię myśleć o tym, że blogowanie to przeżytek, bo od blogów to się zaczęło. Ja wiem, nie lubimy czytać o czymś, skoro inna osoba o tym mówi na ekranie. Blogowi trzeba poświecić dużo więcej pracy i pasji, bo trzeba coś napisać, a z drugiej strony można siedzieć w piżamie z olejem na włosach, nie muszę uważać na dykcję, a na literówki, na które i tak nie zwracam uwagi, wiecie o tym?



Nauczyłam się robić makijaż przez te 5 lat, to tu urodziła się moja największa pasja życiowa. To mega trudny rynek, wiele osób, ale każda inna. Ja niosę przekaz, że każda z kobiet może nosić taki makijaż jaki jej się podoba, czy to jest zielono-czerwone smokey, czy tylko pomalowane rzęsy, to nie ważne! Dobry makijaż, to taki, w którym dobrze się czujesz. 

Do tego musiałam dojrzeć, o jeju, aby nie patrzeć na ludzi, na ich makijaże, jak na zbiór błędów w w makijażu. Odkryłam, że każda z nas kocha się w innym makijażu i to jest najpiękniejsze. Każda z nas jest piękna w swoim makijażu i bez niego. 









Blogowanie nauczyło mnie wielu rzeczy, po pierwsze, że na dany temat jest tyle opinii ile ludzi. Po drugie, że każdy może blogowa kosmetycznego czy innego prowadzić, zawsze jest to inne zdanie na jakiś temat. 


Po trzecie blogowanie jest jedynym obszarem w moim życiu, gdzie widać moją determinację. Naprawdę. Ile razy chciałam rzucić to w pizdu, ile razy nie pisałam nic przez miesiące, a potem zaczynałam od początku, tego nie policzę, nawet nie chciałabym, ale nadal tu jestem! Ja po pięciu latach, po poobijanych "kolanach" od upadania, nadal idę dalej, więc chyba to prawdziwa, niepowtarzalna miłość. 


Szkoda, że przez moją głupotę parę lat temu nie możecie przeczytać moich pierwszych wpisów. Spaliłabym się ze wstydu, ale kurde! Zresztą wydaje mi się, że pierwsze posty z 2017, po całym usunięciu też dostarczą Wam rozrywki. Po to posuwamy się do przodu, powoli, każdego dnia. Myślicie, że ja każdego dnia myślę, że robię te małe kroczki? Nie, ja ich wręcz nie widzę. Tak jak dzisiaj, kiedy uznałam, że nie jestem w ogóle dobrą bloggerką, takie dni też są, są takie miesiące, lata, ale każdego dnia, krok po kroku, słowo po słowie, pozbierały się te wszystkie lata.













Czas na podziękowania. Piszę głupoty, może nie jestem zbyt wychowawcza, czasem nie daję jakiegokolwiek przykładu na blogu, czy gdziekolwiek, ale jestem tylko człowiekiem. Chcę Wam podziękować, bo tak naprawdę nie sama nabiłam sobie to 120k wyświetleń. Gdybym miała włączone liczenie swoich wyświetleń, to byłoby tego dwa razy więcej. Dziękuję, że są nadal osoby, które to czytają, wracają do różnych wpisów. Po mimo, że założyłam bloga dla jaj, 5 lat temu jestem wdzięczna losowi i mojej przyjaciółce (tu wstawić odę do sensu życia), że nadal tu jestem. Dziękuję.



Sama sobie życzę więcej cierpliwości, mniej odruchu rzucania wszystkiego w pizdu i kolejnych 5 lat.










Trzymajcie się ciepło,



XOXO. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION