ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

MÓJ CODZIENNY MAKIJAŻ - WERSJA WIOSNA 2020

Cześć,


Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam swoją codzienną stronę mocy. Powiem też, że bardzo często zmienia. W technikum, czyli niespełna rok temu nosiłam bardzo często mocny, kolorowy makijaż. Nawet jeśli wstawałam dużo wcześniej niż obecnie. Teraz to z pobudek bardziej mi nie znanych nie chce mi się malować jak papuga każdego dnia, nie żebym tego nie lubiła, ale chyba moje preferencje makijażowe się zmieniły. 





PODKŁAD



Jako, że nie robię szalonych makijaży każdego dnia i nie używam kolorowych cieni na co dzień to mogę zacząć od podkładu. Usprawnia to pracę i sprawia, że cały proces makijażu jest po prostu szybszy. Uważam, że lepiej doklepany podkład z rana jest lepszy w odbiorze, niż nawet kolorowe cienie (jak to się zmienia z czasem :)). Używam na co dzień podkładów, które albo aktualnie testuje, albo po prostu które lubię. Jako, że nie mam w swoich zbiorach aktualnych podkładu HD Liquid Coverage od Catrice, to używam teraz Eveline Matt My Day. Mam go w odcieniu 01 Ivory. Uważam, że jest to naprawdę fajny podkład na co dzień. Ma średni krycie, jest bardziej satynowy niż matowy, ale trzyma się te 8-9 godzin, więc idealny na co dzień. Na jego dokładniejszą recenzje musicie jeszcze poczekać, ale lubimy się nawet bardzo. Jedyny minus jest taki, że popsuła mi się pompka i muszę się namachać każdego dnia by wydobyć z niego produkt.









KOREKTOR



Mam genetycznie dość spore cienie pod oczami, w dodatku mam sporo niedoskonałości, więc z reguły stawiam na korektory o mocnym kryciu i matowym, zastygającym efekcie. Aktualnie katuje mojego stałego ulubieńca i korektor, który większość z nas zna i kocha, czyli Catrice Liquid Camouflage. Mam go w odcieniu 010 Porcellain. Świetnie kryje, jest trwały, matowy. Sprawdza się nawet jako baza pod cienie. Przerobiłam już wiele opakowań i nadal polecam. Jest taniusi i łatwo dostępny.






PUDER



Z pudrami jest u mnie tak, że do zeszłego roku nie było takiego pudru, za który dałabym się pokroić. Ja uwielbiam mat na twarzy. Nie przeszkadza mi on, a wręcz go pożądam. Lubię też, kiedy mój makijaż dotrzymuje mi kroku, zwłaszcza na co dzień. Jako, że mój plan zajęć na studiach jest mocno rozstrzelony i biegam między mieszkaniem, a uczelnią, to nie lubię się bawić w poprawki. W sumie chyba nigdy nie lubiłam. Dlatego tak bardzo pokochałam puder Wibo Photo Ready w wersji sypkiej. Ten puder zawsze daje mi mat, utrwala makijaż, miałam go na twarzy na wielu imprezach, na studniówce, na imprezach wszelakich, nie robi on efektu "białej twarzy" na zdjęciach. Uwielbiam ten puder serio.


Chociaż ostatnio polubiłam też inny puder i to w wersji prasowanej, ale mu poświecę osobny post już niedługo.







KONTUROWANIE I ROZŚWIETLANIE



Bez konturowania twarzy jak bez ręki, a rozświetlacz daje twarzy to coś. W tej kategorii nawet pokochałam satynowy efekt bronzera. Też mnie to dziwi, ale zauważyłam, że gdy bronzer jest satynowy to łatwiejszy jest w pracy. Jest to sedno pracy z makijażem rano- bezproblemowość. Taki jest bronzer z Eveline glov and go, w odcieniu 02 Jamaica Bay. Piękny odcień do ocieplania twarzy. Ma złote drobinki, je lekko widać na twarzy, ale nadaje to takiego świetnego efektu na policzkach. Sprawia też, że macie takie delikatne połączenie z rozświetlaczem. Apropo, ja jestem sroką. Ogromną sroką. Kocham rozświetlenie, błyskotki na twarzy i oczach. Od wielu miesięcy używam rozświetlacza z tej samej serii z Eveline, w odcieniu 02 Gentle Gold. To jest naprawdę godna podziwu błyskotka. Nie jest to drobinowy rozświetlacz, ale jak nałożycie go trochę więcej to ach. 




KONTUROWANIE I BRWI I OCZY


Ten podpunkt chce przeznaczyć na opowiedzeniu Wam o moim ulubieńcu do makijażu codziennego, czyli paletce Beauty Legacy marki Revolution we współpracy z Maxi. Długo wzbraniałam się przed jej zakupem, a teraz jest to najbardziej zmasakrowana paleta w mojej kolekcji. Kocham ją za to, że rozwiązuje tak wiele spraw w makijażu dziennym. 




THE GRAND TAN- to naprawdę świetny bronzer, zresztą widać to po jego zużyciu. Jest to raczej cieplejszy bronzer, chociaż no nie jest ceglasty. Nie jest mocno napigemntowany, więc da się z nim szybko pracować rano. Odkąd się tak bardzo zużył używam właśnie wyżej wspomniany Eveline. 


CANVAS- Idealny cielisty cień. Takie zużywają się najczęściej. Ma idealny odcień, nie jest ani za żółty, ani za jasny.


ASH I SMOKE- opieram na nich cały makijaż moich brwi. Odcień Ash daje na początek brwi, natomiast odcień Smoke na końcówkę. Dla mnie połączenie idealne.



SMOKE I NIGHT- oba idealne na kreskę na oku. Smoke używam kiedy chcę aby ta kreska nie była aż tak wyrazista, a night, czyli czerń, wtedy kiedy chcę, aby wszyscy widzieli, że mam kreskę. 


BRICK- idealny cień by zaznaczyć delikatnie górną i dolną powiekę w dziennym makijażu. 










BŁYSKOTKI NA OCZY



Jak już zaznaczę kontur oka albo bronzerem, albo cienień Brick to czas na to co każda sroka kocha najbardziej, czyli błyskotki.  Tu opcji mamy wiele i tak jakby wybór zależy od mojego humoru!



Turbopigment STERYD - Turbopigmenty są błyskotką idealną, ponieważ nie mają bazy kolorystycznej, a tylko błysk i to jaki. Moja sztuka jest już wymęczona i zbieram się do zakupu nowości z marki glamshop. To się błyszczy jak nic innego w mojej kolekcji. 








Cień z kolekcji Katosu X Wibo- Stelllar Eyeshadow-1Magpie- Jeśli mam ochotę na taki trochę chłodniejszy błysk na oczach, ale też w ciekawym odcieniu stawiam właśnie na to. Wiadomo mniej się iskrzy, ale jednak nadaje temu zwykłemu makijażowi trochę niezwykłości. 


Cień z paletki MIYO FIVE POINT No 27- To jest magiczny cień. Ma dużo drobin, ale jednak ma też bazę kolorystyczną dość mocną. Polubiłam go bardzo. Więcej o nim będzie w recenzji tej paletki. 








TUSZ DO RZĘS

U mnie z tuszami jest bardzo przedziwna relacja. Czasem wydaje mi się, że je kocham, a czasem ich nie znoszę. Nauczyłam się jednak, że po pierwsze, że do tego tuszowania trzeba się przyłożyć i poświecić mu czas, a po drugie ważna jest metoda. Ja wkładam sobie lusterko prostopadle to twarzy po brodę i tak tuszuję ostatnio rzęsy i wydobyłam ich naturalne piękno. Pomógł mi też tusz z marki Oriflame Giordani Gold Iconic-All-In-One. Ma silikonową szczotę. Bardzo wydłuża i rozczesuje rzęsy. Raczej nie da wam spektakularnej objętości. 






USTA OPCJONALNIE 

Muszę się z Wami podzielić tym, że znalazłam wreszcie dwa odcienie szminek, które idealnie pasują mi na co dzień. Ta walka o idealne kolory trwała ze dwa lata, ale jestem, na tarczy. Są to nowe pomadki z marki Avon.



Odcień Perfection jest to odcień różu, takiego dość jasnego, który tonami wpada w lilię. Pasuje idealnie do mojej urody!


Odcień Worthy jest to nude wpadający w brąz, który jeszcze nie przytłacza mojej jasnej karnacji, nie jest zbyt ciepły, ani zbyt brązowy.


Nosiłam już je, przez to ich rzeźbienie bardzo łatwo nimi wyrysować usta, są matowe, trwałe, da się je poprawić, są idealne. 
















To wszystko na dzisiaj! Piszcie jak wyglądają Wasze makijaże na co dzień.


Trzymajcie się ciepło i bezpiecznie,


XOXO. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION