ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

RIMMEL LASTING MATTE RECENZJA

Hej,


Pomimo, że mam podkład, który kocham to jednak odzywa się we mnie dusza bloggerki i lubię różne rzeczy testować. Tak też było z podkładem Rimmel Lasting Matte w nowej wersji w tubce. Pamiętam, że ja jakieś lata temu testowałam podkład z Rimmela z czerwoną zakrętką o takiej nazwie. Nie polubiliśmy się trochę, ale było to do przeżycia.








Zanim zacznę recenzję, to opowiem Wam o tym jak ja testuje podkłady. Po pierwsze zawsze pierwszego dnia testów staram się zrobić dla Was relacje na ig, gdzie nakładałam z Wami podkład, noszę go cały dzień i zdaję Wam relację, całkiem spontaniczną, w ciągu dnia. Potem testuję ten podkład  w innych kombinacjach  i pojawia się post z recenzją.


Na mojego instagrama: alicja_w_swoim_swiecie zapraszam Was serdecznie! Tu macie link (klik) i w zapisanej relacjach  macie pierwszy dzień testów podkładów, w tym tego z dzisiaj.






DANE TECHNICZNE:



Podkład znajdziecie we wszystkich możliwych drogeriach, które są popularne. Gama kolorystyczna jest dość ciężka do ogarnięcia, jest tylko 7 kolorów. Mój jest w odcieniu 085 fair beige i jest na mnie tak odrobinkę za ciemny. Ma w sobie mocno beżowe, piaskowe tony. Brakuje mi tu odcienia takiego jasnego i żółciutkiego, bo mój kolor cery jest niczym jajo- żółte.


Podkład zamknięty jest w tubce, co z pewnością ułatwia podróżowanie z produktem. Po za tym zajmuje na pewno mniej miejsca niż podkład w szklanej butelce. Ma on 30 ml i może być otwarty przez 16 miesięcy. Ciekawostką jest to, że mój ulubiony podkład Catrice HD Coverage może być otwarty o pół roku krócej.






Ceny wahają się od 20 do 30 zł. Aktualnie z tego co widzę jest na niego promocja i w drogerii Natura i Hebe. Ja go także kupiłam ze zniżką pod koniec stycznia i zapłaciłam za niego mniej niż 20 zł.






DZIEŃ 1 TESTÓW


W momencie kiedy chodziłam jeszcze na zajęcia, a nie było sesji, podkład na mojej twarzy był paręnaście dobrych godzin. Temu produktowi poprzeczkę postawiłam strasznie wysoko. Miał być ze mną na twarzy cały dzień, a na 19 byłam w kinie, więc ogólnie byłam w nim 13 godzin. Pierwszy dzień nie był owocny. Wina leży trochę po mojej stronie. Podkład nałożyłam w dość sporej ilości. Zważył się okrutnie na nosie i na brodzie. Na reszcie twarzy wyglądał dość sucho i tak ciężko. Jak mówię, nawet mi nie zawsze wychodzi nakładanie makijażu. 



Podkład jest w formie musu. Ciężko jest go rozprowadzić dobrze samą gąbką. I to jest taka rzecz, która mi się ogólnie dość mocno nie podoba. Po prostu muszę ten podkład czymś najpierw rozprowadzić, albo pędzlem, albo dłońmi. Śmiesznym faktem o mnie jest to, że nie znoszę brudzić rąk w kosmetykach, zwłaszcza w podkładzie. 




Pierwszy dzień strasznie mi się nie spodobał. Mimo, że na bokach twarzy trzymał mi się i róż i bronzer i rozświetlacz to gdy ja patrzałam w lustro widziałam brak podkładu na nosie, zważony podkład na brodzie i nic więcej. 


Co do pudru jakiego użyłam to był to mój ulubiony puder marki Wibo, z serii Photoready. Ten puder mimo, że jest dość matujący to nie sprawia nigdy, że moja twarz, czy makijaż są przesuszone, a tutaj był straszny przesusz. 








DZIEŃ DRUGI TESTÓW


Podeszłam do testów taktycznie. Poprzedniego wieczora był peeling, maska na noc. Nałożyłam dużo mniej, rozprowadziłam to najpierw pędzlem, potem dopiero wklepałam, na noc i brodę poszła minimalna warstwa.  Czy było lepiej? Zdecydowanie było lepiej. Podkład utrzymał matowy efekt dobre 8-9 godzin. Nie wyglądał już tragicznie na nosie, ani na brodzie. Czy był zachwyt? Nie bardzo o dziwo. 





INNE DNI TESTÓW


Ten test pisze wiele tygodniu, bo mam tak, że nie chce malować się kosmetykami, które mi się nie sprawdzają, jest to zupełnie normalne i każdy z nas tak ma. Ten podkład dla mnie jest nie do przejścia. Waży się, podkreśla wszystko co złe na mojej twarzy. Sprawia, że nie chce mi się na siebie patrzeć w lustrze w ciągu dnia. Sprawia to, że moje samopoczucie maleje, a to nie o to w kosmetykach chodzi





Nie uważam, że to całkowicie zły podkład, on po prostu mi nie pasuje i dla mnie jest porażką, na pewno znajdzie nowego właściciela, któremu będzie lepiej służył niż mi. Po za tym zauważyłam, że moja skóra ma tendencję ostatnio do mega przesuszenia, nawet takiego AZS, więc myślę, że ten podkład Lasting Radiance będzie lepszym rozwiązaniem. Jeśli sytuacja na świecie się uspokoi i w Rossmanie będzie promocja to kupię i na pewno przetestujemy.


Mam jeszcze parę innych podkładów do recenzji, więc w najbliższym czasie może być ich trochę więcej.



Miałyście ten podkład? Podzielacie moje zdanie, czy jednak miłość?



Trzymajcie się ciepło,


XOXO.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION