BIELENDA VEGE FLUMI FLUID MINERALNY

Hej,

Mimo, że mam swojego podkładowego ulubieńca wszech czasów to nadal lubię testować podkłady wszelakie. Ostatnio nawet bardziej rozświetlające pozycje mnie interesują niż podkłady mocno matujące. Kiedy po wielu tygodniach weszłam w końcu do Rossmanna i zobaczyłam, że ten podkład kosztuje mniej niż 10 zł (na promocji) to postanowiłam się nim zainteresować. 

Dane techniczne:

Jest to podkład rozświetlający, mineralny i wegański. Po za tym produkt, jak i marka pochodzą z Polski. Dostaniecie go w Rossmannie w cenie 15,99 za 30 ml. Opakowanie produktu jest mega ładne, jest w nim trochę różu i różowego złota. Jest to też przede wszystkim podkład zamknięty w tubce, więc sprzyja podróżowaniu. 

Gama kolorystyczna:

Tu mam największy problem do tego kosmetyku. Występuje on tylko w 3 kolorach. Najjaśniejszy kolor, który też ja mam "01 jasny beż" wcale taki jasny nie jest. Powiedziałabym nawet, że jest dość ciemny. Co prawda może nie odznacza się na mojej skórze, ale ja nie należę do najjaśniejszych osób na świecie. 

Kolor 01 ma też mocno piaskowo-beżowe tony, ani nie różowe, ani przesadnie żółte. Wolałabym osobiście bardziej żółte, ale pamiętajcie, że to moja osobista preferencja. 

Pamiętajcie, że zawsze pierwszy dzień testów podkładu możecie oglądać na moim instagramie (alicja_w_swoim_swiecie) w zapisanych relacjach. 

PIERWSZY DZIEŃ TESTÓW

Oczywiście zawsze musi okazać się podczas pierwszego dnia testów mam inne odczucia niż podczas dalszych dni testów. Dlatego ja nigdy nie piszę recenzji dzień, dwa po zakupie. Aktualnie minęły dobre, dwa trzy tygodnie. 

Pierwszego dnia nałożyłam ten podkład dość mokrą gąbeczką, przez co efekt rozświetlający był bardziej widoczny.  Po mimo tego zauważyłam, że podkład nie zastyga. Na ręku bardzo mocno ciemnieje, natomiast na twarzy aż tak nie zauważyłam tego. Po za tym ma średnie krycie. Takie mega porządne.

Pierwszego dnia  po 8 godzinach niestety  świeciłam się jak latarnia. Jednak wtedy uznałam, że moja cera może nie jest aż tak przesuszona tego dnia, albo miałam za mało pudru. 

INNE DNI TESTÓW

Testowałam ten podkład ze wszelkimi pudrami jakie mam w swojej kolekcji z każdym się polubił, czyli jest duża szansa, że będzie pasować większość. W inne dni też nie zauważyłam, żeby się aż tak wyświecał w ciągu dnia jak pierwszego dnia, a ja już raczej nie  pudruje mocno twarzy. Chociaż uważam, że lepiej jest jeśli macie skórę bardziej suchą to wtedy lepiej wyjdziecie na testach tego podkładu.  Też nie zauważyłam, żeby ciemniał na twarzy, czy ścierał się mocniej z jakiejś partii. Dodatkowo wygląda dobrze też na nosie, gdzie u mnie podkłady lubią robić różne kwiatki. 

Ponadto ten podkład kryje naprawdę przyzwoicie! 

PODSUMOWANIE

Polubiłam ten podkład. Jest lżejszy niż inne moje podkłady, przez to jeśli chcę się pomalować na szybko, tak naturalnie to ten podkład jest do tego idealny. Zarzut ogromny jaki mam to gama kolorystyczna. Bielenda mogłaby się postarać o dopasowanie do kolorów większości Polek. Tak pomijając kwestię kolorów to myślę, że ten podkład możecie śmiało testować, bo kosztuje ok. 15 zł w cenie regularnej, więc mniej niż przeciętne podkłady. 

Zostanie na pewno ze mną na delikatne makijaże dzienne, lub w dni kiedy będę chciała coś niekoniecznie mocno matującego i zastygającego.

Miałyście może ten podkład? Albo inne podkłady marki Bielenda?

Trzymajcie się ciepło,

XOXO.