ZOSTAĆ KONSULTANTKĄ AVON

Każda z nas kiedyś słyszała, albo używała kosmetyków marki Avon. A gdyby tak można te kosmetyki zamawiać taniej? Możecie to robić zostając konsultantką Avon . Możecie dostać rabat od 15% do nawet 45% na kosmetyki. Wartość rabatu zależy od wielkości wartości Waszego zamówienia. Dodatkowo możecie korzystać z ofert specjalnie przygotowanych dla konsultantek i mieć dostęp do nowości katalogowych szybciej i w atrakcyjnej cenie!

MIYO FIVE POINTS PURPLE HEART

Hej,


Recenzowanie paletek jest dla mnie taką rzeczą w blogowaniu jaką robię już mega nieświadomie. Zawsze zwracam uwagę na te same rzeczy, te same parametry. Przez moje ręce przewinęło się już tyle palet, że coraz ciężej mnie zaskoczyć w jakąkolwiek stronę. Często też testuje wiele palet jednej marki, bo one, tak jak ja, rozwijają się i idą w lepszą, lub niekoniecznie stronę, I dzisiaj będziemy tak trochę rozmawiać o tym w jaką stronę poszły paletki Miyo Five Points.


Miałam już jedną paletkę z tej serii, ale ona był zupełnie inna. Tamta była prawie w pełni matowa i miała jeden cień pseudometaliczny, który był bardzo średni. Recenzja tamtej paletki  jest na blogu i przeczytacie ją tu (klik).




Dane techniczne:


Jest to paletka o numerze 27 i jest ona droższa od tych najbardziej standardowych paletek, bo kosztuje 21,99. Dostaniecie ją przede wszystkim w Kontigo, stacjonarnie i online i w drogerii internetowej Minti Shop. Sama kupiłam ją stacjonarnie w Bydgoskim sklepie marki Kontigo, który znajdziecie na ulicy Focha. Paletka zawiera tylko pięć cieni i jest zamknięta w bardzo wąskim, minimalistycznym opakowaniu. Nie ma tu miejsca na zbędne pędzelki czy cokolwiek. To jest świetnie rozwiązanie jeśli chodzi o wyjazdy, albo bardzo minimalistyczną, kompaktową kosmetyczkę. Nie wiem ile dokładnie jest wariacji kolorystycznych tych paletek, ale myślę, że każdy znajdzie dla siebie odpowiadającą mu kolorystykę.







PALETKĘ MOŻECIE KUPIĆ TU (klik)


Co wpłynęło na mój wybór? Po prostu postawiłam na kolory, które będzie mi łatwo przetestować, bo często je noszę. Jak wiecie mnie w wydaniu brązowo- złotym, albo neutralnym ciężko spotkać. Dla mnie makijaż dzienny nadal jest dość kolorowy.




Kolorystyka



W palecie znajdziecie jeden cień matowy, trzy cienie metaliczne i jeden cień z drobinkami. Kolorystyka sama w sobie jest raczej ciepła. Mamy tutaj:




  • Matowy malionowy cień
  • Metaliczny jasny róż
  • Metaliczny słoneczny żółty
  • Metaliczny miedziany 
  • Srebrny z różnokolorowymi drobinkami

Co do samej kolorystyki, to jak wspomniałam wcześniej podoba mi się ona, jest taka no typowa dla mojego słodkopierdzącego różowego makijażu, który często noszę.




Praca z cieniami, utrzymywanie się 



Wybrałam specjalnie paletkę z metalikami, żeby je mocniej przetestować, skoro poprzednia paleta, była w dużej mierze matowa. Jednak może zacznijmy od matu. Jest on z tej rodziny suchych matów, pigmentacji nie można mu odmówić. Przez swoją suchość czasem ciężko się z nim pracuje i może czasem powodować plamy. Tak jak ja nie mam problemu z pracą z suchszymi formułami cieni, to tu jest to już lekko utrudniające. Metaliki natomiast są świetne, dobrze napigmentowane, metalizacja jest na odpowiednim poziomie. Te kolory (różowy i żółty) są tez nie często spotykane w formie metalików, więc in plus.





Najciekawszy cień z całej palety to właśnie tej srebrny, który się tak nieziemsko błyszczy. To jest zdecydowanie cień podobny do turbopigmentów z glamshopu. Odbija światło na tysiące różnokolorowych drobinek. Ma też bardzo miękką konsystencję i łatwo w nim wydłubać dziurę. Jest to genialny cień do wewnętrznego kącika, albo jako dodatek nawet do bardzo minimalistycznego makijażu oka. Nie jest to też taki typowy srebrny odcień, ma on w sobie coś takiego delikatnie cieplejszego, więc nie będzie też sprawiał takiego ostrego i mocnego wrażenia na oku.







Podsumowanie 


Podoba mi się ta paleta. Pewnie, nie jest to paleta samowystarczalna dla wielu ludzi. Stworzymy nią bardzo ograniczony kolorystycznie makijaż, ale też jest to idealna paleta, która nada waszej kolekcji makijażowej trochę koloru. Na jej plus jest oczywiście cena, jej wielkość i to, że w gamie kolorystycznej na pewno znajdziecie coś dla siebie. Pracuje się z tymi paletkami dobrze, nie jest to jakość marki Affect, ale jest to jakość zadowalają, nie powalają. Ja nie wiem sama czy będę powiększać kolekcję paletek z tej marki, bo ja sama mam po prostu zbyt wiele paletek. Jednak uważam, że jeśli szukacie czegoś kolorowego, za małą kwotę, ale też nie potrzebujecie miliona kolorów to jest strzał w 10. 


Macie jakieś produkty marki Miyo? Ja ostatnio zaczęłam testować puder,w dodatku kocham ich klej do brokatu!


Trzymajcie się ciepło,

XOXO.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ODŻYWKI DO WŁOSÓW MARKI ISANA- CZY PIELĘGNACJA WŁOSÓW MUSI BYĆ DROGA?

CZY SKROBIA ZIEMNIACZANA NADAJE SIĘ NA PUDER DO TWARZY?

NAM SMART FLAWLESS FOUDATION