ALICJA W SWOIM ŚWIECIE

 Cześć, Dzisiaj zapraszam Was na przegląd moich odżywek do włosów. Kwestia pielęgnacji włosów jest dla mnie dość ważna kwestią i dużą częścią tematyki mojego bloga. Znajdziecie tu mnóstwo postów o włosach, o tym jak poprawnie je myć, olejować oraz zestawienie różnych odżywek.  W tym poście po dłuższym czasie pokaże Wam jakich odżywek używam aktualnie. Oczywiście wskaże Wam czy są to odżywki proteinowe, emolientowe czy humektantowe. Tu warto dodać, że mam włosy średnioporowate.  VIS PLANTIS ODŻYWKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I MATOWYCH- HE Jest to odżywka, którą uwielbiałam gdy miałam włosy do pasa. Jako pierwsza wywołała u mnie efekt wow. Włosy po niej były miękkie, cudownie błyszczące i dobrze się rozczesywały. Ten produkt starcza na długie miesiące. Opakowanie z pompką jest bardzo wygodne do używania. Dla mnie ta odżywka musi być zawsze pod moim prysznicem. Gdy nie wiem czego używać, zawsze używam tego produktu. Po za tym jest w świetnej cenie i dużej pojemności. Moje włosy bardzo lubią odżyw

 Cześć,  Dzisiaj chciałabym z Wami porozmawiać o moim podejściu do pielęgnacji twarzy i tym jak ono się zmieniło na przestrzeni lat. Porozmawiamy sobie też o stanie mojej skóry. Także jeśli interesuje Was ten temat, zapraszam do czytania dalej.  KIEDYŚ TO BYŁO Zacznijmy od tego, że jestem tym beznadziejnym przypadkiem, który trądzik dostał w wieku 11 lat i był on ze mną przez ponad dekadę. Oczywiście chodziłam do dermatologów, specjalistów i stosowałam leki na receptę. Jednak to niewiele pomagało. Wtedy wkroczyłam w erę youtuba i kanałów o pielęgnacji twarzy. No i się zaczęło. Kupowałam mnóstwo kosmetyków, testowałam je bez ładu i składu. Te kosmetyki często nie były dopasowane do mojej cery, zaostrzały trądzik i powodowały podrażnienia. I tak w kółko latami. Powodowało to moją niechęć. Potem miałam fazy dbania i kompletnego nie dbania o cerę i tak ciągle przez lata. W pewnym momencie stwierdziłam, że wystarczy. Wyrzuciłam stare dziwne kosmetyki. Zaczęłam inwestować w kosmetyki o prost

 Cześć, Miło Was widzieć na blogu po dłuższej przerwie. Chętnie w najbliższym czasie podzielę się z Wami aktualizacją moje życia. Dzisiaj jednak pójdziemy w bardziej kosmetyczne tematy, czyli to co tygryski lubią najbardziej.  Jak wiadomo pędzle są istotnym aspektem każdego makijażu. Dobre jakościowo narzędzia są w stanie usprawnić codzienne wykonywanie makijażu, jak i pracę profesjonalisty. Właściwie wychodzę z założenia, że im więcej pędzli tym lepiej. Dlatego kiedy mam tylko okazję staram się dokupować sobie pędzle. Tak było też i tym razem.  Na pędzle marki Ibra czaiłam się już od dłuższego czasu. Zwłaszcza na zestaw pędzli do makijażu tej marki. Jednak promocja na drogerii ezebra skusiła mnie na pojedyncze pędzle. W zasadzie na 3 sztuki-F04, F05 i F08. Przybliżę Wam po krótce specyfikę każdego z nich.  F04 Zacznijmy od tego, że design tych pędzli jest niezwykle ładny. Mają brzoskwiniowe trzonki i różowozłote skuwki. Wszystkie przedstawione tu pędzle są z włosia syntetycznego. Ten

post powstał we współpracy  Cześć,  Czerwona pomadka jest nie tylko ponadczasowym kosmetykiem, ale też pewnym symbolem. Symbolem kobiecości, siły i władzy. Sama nie często noszę pomadki na ustach, ale jak się decyduje na kolor to zwykle jest to mocny, ciemny odcień.  Nie bardzo lubię mocno zastygające pomadki, ale też cenie sobie trwałość i komfort noszenia. Dlatego lubię formuły, które zastygają, ale nie powodują dyskomfortu i można je łatwo dołożyć. W tej roli  bardzo sprawdzają się produkty AVON Mark. Liquid Shine.  Jest to produkt, który ma wyjątkową konsystencję, bo jest ona piankowa. Z jednej strony mamy tu tą właśnie wyjątkową konsystencję i wykończenie lakieru do ust. Tylko, że mi lakier do ust się bardzo źle kojarzy. Tak trochę jak szminki z poprzedniego wieku. Jednak nic mylnego.  W tym przypadku pomadka zostaje błyszcząca, ale utrzymuje się na ustach bardzo długo. Można zniwelować efekt błyszczenia się skóry poprzez odciśniecie nadmiaru produktu w usteczkę. Uważa

 Cześć, Jak wiecie z poprzednich lat są dwie rzeczy, które kocham testować, są to żele do mycia twarzy i toniki, właściwie ostatnio też kremy z SPF. Chociaż to czasem naprawdę męczy i szukałam czegoś na dłużej. Bardzo długo opierałam się modzie na markę CeraVe. Wydawało mi się, że są to produkty przereklamowane, dodatkowo ja mam zawsze taką myśl, że mamy tyle fajnych, polskich produktów, więc po co sięgać po coś zagranicznego. Jednak w pewnym momencie pomyślałam ryzyk fizyk i zamówiłam Oczyszczający Żel do mycia dla skóry normalnej i tłustej. Wybrałam akurat ten produkt z dwóch powodów, mam trądzik i jednak zbyt nawilżające formuły kosmetyków myjących mi po prostu nie odpowiadają, a po drugie ja lubię kosmetyki raczej mocno oczyszczające.  Ten kosmetyk ma naprawdę ciekawą formułę. Na początku byłam przerażona tak gęstą i kleistą konsystencję. Jest na to patent. Nakładam bardzo niewielką ilość produktu myjącego i zwilżam dłonie wodą. Przez ten zabieg i pojemność ten produkt

 Cześć,  Dzisiaj przychodzę do Was z zestawieniem moich ulubionych kremów z wysoką ochroną przeciwsłoneczną. Na tego typu produkty jest trend ostatnio. Chociaż, ja pamiętam pierwsze wzmianki o kremie z SPF w kultowej książce Sekrety Urody Koreanek,  którą czytałam już w 2017 roku. Od tego czasu używałam filtrów latem, a od jakiegoś pół roku używam ich codziennie. Chciałabym dzisiaj pokazać Wam moje top 3 i opowiedzieć trochę o każdym testowanym przeze mnie produkcie parę słów. Idealny filtr dla mnie powinien mieć: dość bogatą konsystencję, bo mam cerę suchą, powinien nie bielić, szybko się wchłaniać, nie szczypać w oczy, współgrać z makijażem dobry stosunek ceny do jakości Najfajniejsze jest to, że kremy z SPF stały się tak popularne, że znajdziecie je praktycznie w każdej marce. Nie ma problemu dostać je czy stacjonarnie czy online, oczywiście od lutego do września. Potem jest już ciut gorzej z dostępnością.  MIEJSCE NR 3-NACOMI NAWILŻAJĄCY KREM Z SPF 50 PA ++++ Ten krem m

  Post powstał we współpracy.  Cześć,  Ilość kosmetyków na rynku powala, często nie wiemy co wybrać, ani czym się kierować w wyborze danego typu kosmetyków. Dlatego bardzo często testuje mnóstwo kosmetyków z danego typu, stąd po czasie mogę dać Wam znać co jest moim ogromnym ulubieńcem. Generalnie nigdy nie lubiłam się balsamować, nadal nie przepadam, ale mam bardzo przesuszoną i podrażnioną skórę na całym ciele. Stąd moje zainteresowanie tematem balsamowania ciała.  Balsamy marki Avon testuje od bardzo dawna. W ofercie marki znajdziecie naprawdę wiele balsamów. Można by uznać, że wszystkie są na jedno kopyto, ale one naprawdę się różnią. Jedne miały zbyt lekką konsystencję i niewielkie dawały nawilżenie, a inne wręcz odwrotnie. Dla mnie idealny balsam szybko się wchłania, ładnie pachnie, nie zostawia skóry lepiącej, ani nadmiernie obciążonej. Taki właśnie jest balsam z Avon Care overnight moisture with lavender. Mimo, że nazwa mogłaby być mylnie interpretowana to jest to b

  Post powstał we współpracy ze sklepem bee.pl  Cześć,  Są takie marki i takie współprace, które cieszą mnie najmocniej i do jednej z nich należy sklep bee.pl. Jest to trzecia odsłona tej współpracy  i jest w pełni kosmetyczna. Dzisiaj przybliżę Wam produkty marki Orientana . Marka ta przewija się w urodowej części internetu, zwłaszcza u fanek naturalnych kosmetyków i czystych składów. Wiadomo, sam skład to nie wszystko, najważniejsza jest kompatybilność z naszą skórą i efekty jakie dany produkt przynosi. Dzisiaj opowiem Wam o czterech produktach tej marki, także zapraszam Was w dalszą cześć recenzji.  BALSAM DO UST COCONUT ENERGY  Moje usta ostatnio przechodziły ciężki okres. Niestety mam taką przypadłość, że wiele składników balsamów do ust mnie uczula i mam wtedy darmowe powiększanie ust, wraz z pieczeniem i swędzeniem. Jednak jak nie używam produktów nawilżających to moje wargi są bardzo spierzchnięte. Obawiałam się, że w przypadku tego produktu będzie tak samo, jakie było moje zas

Cześć, Czasem są takie nowości kosmetyczne, że internet wrzy. Bardzo często dzieje się tak w przypadku nowości drogeryjnych, zwłaszcza produktów marki Eveline. Tak też było tym razem. Na temat podkładu Better Than Perfect. Nagle wylał się wszędzie i chwilę po jego wyjściu drogerie zrobiły na niego promocję i właśnie wtedy go kupiłam.  Podkład Better Than Perfect zamkniety jest w poręcznej tubce, w której mieści sie 30ml produktu. W cenie regularnej kosztuje 29.99 zł, ale w  promocji mozecie go dostać nawet za 14.99 zł ( za taką cenę też ja go kupiłam). Dostępny jest w 5 odcieniach. Wybrałam najjaśniejszy 01 Ivory, który jest bardzo ładnym, jasnym kolorem. Z tego co możecie znaleźc na opakowaniu ten kolor przez markę zakwalifikowany jest jako neutralny. Zawsze jest to milewidziana informacja, która ułatwia nam decyzje.  Producent obiecuje, że podkład ma się nietransferować, być maskoodpornyy (chociaż narazie nie musimy ich nosić). Dodatkowo na opakowaniu znajdziecie informac

 Cześć,  Idą ciepłe dni, chociaż ostatni śnieg moze na to nie wskazywać i niedługo zaczniemy pokazywać więcej ciała i stopy. Często temat dbania o stopy jest albo pomijany, albo traktowany po macoszemu. Zwłaszcza jak nosimy wysokie zabudowane buty albo skarpetki. Jednak problem zaczyna się, gdy zaczynami odkrywac stopy i wtedy zaczynamy się martwić co z nimi zrobić.  Przeglądając kiedyś bezwiednie tik toka zobaczyłam sposób jednej z twórczyń, że ona używa toniku z kwasem glikolowym na stopy pod krem i jak to spróbowałam to nie chciałam już zrezygnować.  Tonik z kwasem glikolowym marki Miya kupiłam dawno temu do twarzy. Jednak nie sprawdził mi się on do twarzy i  w sumie tak stał i czekał na lepsze czasy. Co prawda widziałam wiele zastosowań tego kosmetyku, np na  zapalenie około mieszkowe po goleniu, albo pod pachy, aby zapobiec  poceniu się. Jednak nigdy mi się nie chciało. Kremować stóp też mi się nie stało. Aż do pewnego dnia, gdy po prysznicu stwierdziłam, że czas w koń

 Cześć,  Jestem stała w uczuciach jeśli chodzi o pudry, o podkłady i o palety, ale niestety nie jeśli chodzi o korktory. Nie wiem dlaczego tak jest, ale uwielbiam testowac korektory i rzadko się zdarza, że mam pod rząd dwa takie same.Stąd dzisiejszy mój post i recenzja nowości w szafie marki Catrice.  Korektor z Catrice True Skin jest częścią mini kolekcji, w której skład wchodzi właśnie korektor i podkład. Podkładu nie testowałam, ale szczerze kusi, więc jesli miałyście z nim do czynienia to dajcie znać w komenatrzach. Korektor zamknięty jest w typowym opakowaniu, ale ma bardzo nietypowy aplikator. To jest taka podkowa, ale miękka i bardzo precyzyjna.  Mamy do wyboru 6 kolorów. Wybrałam drugi w kolejności- 005 Warm Macadamia, nie jest to najjaśniejszy odcień, bardzo żółty. Jednak pod oczami nie odcina się zbytnio. Głównie dlatego, że  jest to mocno kryjący korektor, którego używam bardzo niewiele pod oczy. Co też sprawia, że okolica pod oczami wygląda świeżo i promiennie. 

 Hej, Dzisiaj zapraszam Was na recenzję porównawczą dwóch bardzo polecanych w internecie tuszy do rzęs. Pogadamy sobie o różnicach i podobieństwach, ale też wadach i zaletach obu propozycji.  Postanowiłam ocenić te tusze w pięciostopniowej skali.  UNLIMITED INSTANT LIFT MASCARA  ☆☆☆☆ Powiem Wam szczerze i nieskromnie, że jest to najlepszy tusz jakiego kiedykolwiek używałam. Aktualnie jest to moje drugie opakowanie. Mamy tu do czynienia z silikonową szczoteczką, która jest wyprofilowana tak by dotrzeć do najkrótszych rzęs. Ta maskara idealnie wydłuża rzęsy. Niekoniecznie powiedziałabym, że nadaje objętości, ale ja bardzo lubię efekt jaki ona daje. Trzeba tu też zaznaczyć, że ja mam liche i krótkie własne rzęsy. Nosiłam ten tusz na miliony okazji, nosi się świetnie, nie odbija się, nie osypuje, wszystko jest ekstra. EUPHORIC VOLUME&LEGNTH MASCARA ☆☆☆ Od razu na wstępnie warto zazanaczyć, że ta maskara ma dawać zupełnie inny efekt niż ta pierwsza. Tutaj mamy do czynienia z naturalną s

 Hej, Dawno nie było recenzji podkładu, ale znalazłam prawdziwą perełkę, którą chce się z Wami podzielić. Wiecie, że ostatnio katowałam podkład Eveline Satin Matt. Jednak kiedy codziennie używasz ciągle tego samego to w pewnym momencie masz ochotę na zmiany. Przynajmniej ja tak zawsze mam. Ostatnio przeglądając stronę internetową Kontigo przypomniało mi się, że mają oni w swoim asortymencie przecież Glamshop, a ja do tej marki mam wielki sentyment.  Kocham cienie marki Glamshopu, ale nigdy nie testowałam nic do twarzy. Postanowiłam więc przetestować podkład Klasyk. Wybrałam odcień oliwka 0 i jest to bardzo dobrze dopasowany do mnie odcień.  Zacznijmy pierw od obietnic  producenta: Podkład "KLASYK" - to podkład o naturalnym wykończeniu. W zależności od użytego pudru, można uzyskać efekt pełnego matu, satyny lub rozświetlenia. Krycie od średniego do pełnego. Bardzo łatwa aplikacja, pozwalająca budować krycie, kolejnymi warstwami - miejscowo lub na całej twarzy. Podkład świetnie